To na razie ledwie propozycja ale myślę, że warto spróbować.
Bitwa odbędzie się w Piątek, 7 Lutego 2020 r. o godzinie 21:00 czasu polskiego (o ile będą chętni).
Misja w zamyśle to czysty eksperyment - nie mam pojęcia, czy będą chętni, czy pomysł sie sprawdzi. Nie zaszkodzi jednak spróbować zagrać bo wszystko wskazuje na to, że taka rozgrywka może się diametralnie różnić ot typowych.
Dlatego zachęcam wszystkich do spróbowania - im wcześniej zaczniesz tym mniejsza presja że cię coś "zawali" - bo wszyscy zaczynają a mniej więcej równymi szansami.
Moje spostrzeżenia i przewidywania wskazują że taka gra może się różnić od regularnych w poniższych aspektach:
- wypracowanie pozycji celu wymusi dłuższe śledzenie
- z uwagi na dłuższe śledzenie wymiana ognia nastąpi na krótszych dystansach
- zyskają na znaczeniu torpedy a stracą SUBROC i ASM
- gracze zaczną częściej manewrować zarówno by zyskać lepsze dane wejściowe do TMA jak i by utrudnić ich wypracowanie przeciwnikowi
- zwiększy się elastyczność graczy jeśli chodzi o wykorzystanie rożnych sensorów - przykład będzie większy sens użycia radaru lub aktywnego sonaru
Generalnie jako, że sama rozgrywka jest eksperymentalna uważam, że scenariusz powinien skupić sie na okrętach podwodnych. Wykorzystanie okrętów nawodnych graczy - zwłaszcza ze śmigłowcami mogłoby dać dużą przewagę tym graczom w niszczeniu okrętów podwodnych.
Pomysł jest "luźny" i jeszcze nie wiadomo, czy gra się odbędzie. Moim zdaniem warto jednak spróbować czegoś nowego - każdy z nas ma takie same szanse nauczenia się jak sobie radzić w niespotykanych dotąd warunkach. Z uwagi, że rozgrywka będzie bardziej wymagająca, wydaj esie rozsądne rozegrać mniej słozony scenariusz - zwłaszcza jeśli chodzi o ilość dodatkowych obiektów jak statki cywilne. Na 4 osoby sugeruję Frozen Bones. Jeśli będzie więcej chętnych pomysle nad nowym lub zmodyfikowanym scenariuszem.
Zapisy i dyskusja na DWDL w podkanale "special-event" choć wszystkie sugestie, nawet te spoza DWDL będę brał pod uwagę.
Link do kanały DWDL na discordzie jest w moim podpisie - wystarczy kliknąć na nazwę.
Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
Eksperymentalna bitwa z manualnym TMA
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1571
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: Eksperymentalna bitwa z manualnym TMA
Wchodzę w to .
Ten manualny TMA to będzie dla mnie wyzwanie
Ten manualny TMA to będzie dla mnie wyzwanie
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Re: Eksperymentalna bitwa z manualnym TMA
Dla mnie też mimo, że czasem zdarzało mi się zagrać singlowe scenariusze. Ogólnie teorię znam - czas sprawdzić jak to wyjdzie w realu
Jeśli będą chętni i gra wyjdzie fajnie to może takie wydarzenie wejdzie na stałe do kalendarza - raz czy dwa w miesiącu.
Jeśli będą chętni i gra wyjdzie fajnie to może takie wydarzenie wejdzie na stałe do kalendarza - raz czy dwa w miesiącu.
Re: Eksperymentalna bitwa z manualnym TMA
Eksperyment trudno uznać za udany bo przyszło zbyt wielu graczy
Może się to wydawać dziwne bo zawsze im więcej chętnych tym lepiej. Problemem okazało się, że nie mieliśmy scenariusza na 8 graczy wyłącznie na okręty podwodne. Stąd też rozegraliśmy scenariusz z nawodnymi a te w zasadzie nie miały potrzeby używania TMA bo musiały skupiać się na sytuacji ponad powierzchnią.
Raport z bitwy
Eksperyment dobrze oddaje podsumowanie Jacka:
Jednak jakieś wnioski można nadal wysunąć. Tak jak przewidywałem: przy manualnym TMA znaczną przewagę będą miały okręty nawodne z uwagi na lepszy obraz całej sytuacji i mozliwość śledzenia z większą prędkością. Dowódca okrętu nawodnego w zasadzie nie musi bardzo dokładnie określać pozycji bo może wysłać smigłowieć do sprawdzenia namiaru. A ten co ileś mil zrzuci sonoboje, które już dokładnie określą odległość.
Dla mnie to jest jak najbardziej w porządku - bliższe realizmowi.
Mam tylko wrażenie, że eksperyment był łyżeczką dziegciu dla amatorów manualnego TMA grających na okrętach podwodnych
Może się to wydawać dziwne bo zawsze im więcej chętnych tym lepiej. Problemem okazało się, że nie mieliśmy scenariusza na 8 graczy wyłącznie na okręty podwodne. Stąd też rozegraliśmy scenariusz z nawodnymi a te w zasadzie nie miały potrzeby używania TMA bo musiały skupiać się na sytuacji ponad powierzchnią.
Raport z bitwy
Eksperyment dobrze oddaje podsumowanie Jacka:
Do tego ja byłem na Perrym a tam manualne TMA jest praktycznie niemozliwe go stacja TMA właściwie nie daje analizować ruchu obiektu dalej niz 12 nmi. a na takiej odległości to w zasadzie ida juz w Ciebie torpedy.PL_Cmd_Jacek pisze: ↑08 lut 2020, 12:32W sumie miało być ręczne TMA, ale ani razu go nie użyłem nie byłem w stanie wykryć sonarami przeciwnika więc nie było co analizować.
Jednak jakieś wnioski można nadal wysunąć. Tak jak przewidywałem: przy manualnym TMA znaczną przewagę będą miały okręty nawodne z uwagi na lepszy obraz całej sytuacji i mozliwość śledzenia z większą prędkością. Dowódca okrętu nawodnego w zasadzie nie musi bardzo dokładnie określać pozycji bo może wysłać smigłowieć do sprawdzenia namiaru. A ten co ileś mil zrzuci sonoboje, które już dokładnie określą odległość.
Dla mnie to jest jak najbardziej w porządku - bliższe realizmowi.
Mam tylko wrażenie, że eksperyment był łyżeczką dziegciu dla amatorów manualnego TMA grających na okrętach podwodnych