USS Snook (SS-279) - Patrol 5 - Żabie Skoki

[PL_CMDR Blue R]

-Ale, sir - odpowiedział XO - Czy po tym, jak nie wejdą nasze wojska, na przykład tam w Indochinach, czy nie przyjdzie potem francuska administracja? I co zrobimy, jak miejscowi nie przyjmą powrotu? I jak to ocenić? Przecież i na Filipinach były osoby przeciwne naszej obecności.

[PL_Cmd_Jacek]

Myślę, że japoński but dopiekł wszystkim. Europejczycy ich zostawili, więc nas ludzi kochających wolność przyjmą z pewnością z otwartymi rękami. Zaniesiemy im i nauczymy ich naszych zasad. Tego nie da się odrzucić.

[PL_CMDR Blue R]

Aye, sir - odpowiedział XO, kończąc rozmowę na ten temat i przechodząc do kolejnych wiadomości.

T06 - USS Snook.jpg (49.98 KiB) Przejrzano 7615 razy

13 luty 1944, ranek
Świt był osobliwie nieprzyjazny. Szalał sztorm. USS Snook kolebotał się na falach, wspinając na fale i spadając w doliny. Minęły praktycznie dwa tygodnie od jedynego kontaktu z wrogimi jednostkami nawodnymi. USS Pogy zapewne już opuścił sąsiadującą z nimi strefę, albo właśnie to robił. W zasadzie gdyby nie wiadomości FOX nie wiedzieliby nawet, że toczy się wojna, a tak, to choć mogli na mapie obejrzeć wyspy i przylądki na których wokół Nowej Brytanii lądowały wojska MacArthura. Tymczasem u nich na północy wroga jakby nie było.

[PL_Cmd_Jacek]

Dobra, zastosujmy zatem taktykę z ostatniego patrolu. Podchodzimy pod Truk - CH17.

[PL_CMDR Blue R]

15 luty 1944, godzina 23:15
Sztorm przeszedł, a USS Snook patrolował w pobliżu Truk. Tej nocy okręt został zanurzony po raz kolejny, aby nasłuchiwać okolicę... Tym razem zanurzenie zakończyło się inaczej, niż zwykle, gdy hydro zameldował:
-Sir. Szybko obracające się śruby.
Namiar pochodził od strony Truk i wyglądało na to, że zbliżają się do nich...

[PL_Cmd_Jacek]

Świetnie, podchodzimy. Przygotować się do ataku z wynurzenia.

[PL_CMDR Blue R]

Gdy zbliżali się wynurzeni, radar wykrył, że są to trzy cele... Dwa szły z przodu, a jeden zostawał trochę z tyłu. Był jednak zbyt daleko, jak na eskortowany cel. Cele szły za szybko na pogoń... mieli praktycznie tylko jedną szansę... Najpierw były dwa pierwsze cele... Wachta rozpoznała je jako dwa niszczyciele.

[PL_Cmd_Jacek]

Przygotować się do ataku - średnia odległość torpedy 1-3 do niszczyciela nr 1, 4-6 do nr 2. Po wystrzeleniu torped natychmiastowe zanurzenie.

[PL_CMDR Blue R]

Gdy zanurzyli się, zostało 60 sekund do trafienia... Hydro szybko obsłuchał cele, potwierdzając, że trzeci także jest niszczycielem. I nagle zameldował:
-Sir. Jedna z torped idzie złym kursem z oddali od.... zaraz... Cele zmieniają kurs. Obracają się rufami.
To nie był meldunek, jaki chcieli usłyszeć na minutę przed trafieniem wroga...

[PL_Cmd_Jacek]

jak odejdą to się wynurzymy, spróbujemy podjąć pościg i wyślemy wiadomość o tym zespole. Może ktoś po drodze ich przechwyci, jak sami nie damy rady.

[PL_CMDR Blue R]

BUM!
Eksplozja, która doszła z oddali była tak niespodziewana, że aż zaskoczyła wszystkich na pokładzie.
-Torpeda trafiła w cel - zameldował hydro.
Przez chwilę błysnęła nadzieja, że wróg wykonał manewr zbyt późno i trafią także pozostałe, ale nastała cisza. Po chwili hydro zameldował:
-Pozostałe cztery torpedy nie trafiły w cel, sir.

[PL_Cmd_Jacek]

Zanurzenie 350, powoli, cisza na okręcie. Hydro melduj.

[PL_CMDR Blue R]

Tylna jednostka zbliżyła się do pozostałych, po czym jedna z jednostek zaczęła zataczać kręgi.. Chyba ich szukała... co gorzej, hydro nie słyszał, aby żaden cel tonął... za to dwa cele ruszyły w kierunku Truk, podczas gdy trzeci przeszukiwał okolicę...
-Ki czort? - mruknął XO - Po trafieniu powinien przynajmniej dryfować... Chyba, że to był krążownik, sir?

[PL_Cmd_Jacek]

Może to rzeczywiście był krążownik. Wydaje się, że zablokowaliśmy jakiś transport lub ewakuację. Powoli wymykamy się szukającemu nas niszczycielowi.

[PL_CMDR Blue R]

Szukający niszczyciel zbliżył się do Snooka... Gdy załoga szykowała się na najgorsze, a szum śrub zaczął być słyszalny, hydro zameldował:
-Zrzuca bomby głębinowe, sir.
Niszczyciel nawet nie nadszedł jeszcze nad nich. Rzucał bomby nieopodal, za rufą po lewej stronie.