Batalia: Operacja Seelowe 1940
: 31 sty 2021, 11:31
Gdy sztab niemiecki wprawiał w ruch operację inwazji na Anglię, nic nie zapowiadało jeszcze katastrofy. Założenie były idealne:
- duma Kriegsmarine odciąga całą Home Fleet na Atlantyk (niech sobie szuka niemieckich pancerników kieszonkowych)
- doświadczeni w walkach w Polsce i Francji piloci paraliżują RAF,
- zagony pancerne błyskawicznie opanowują lotnisko i wdzierają się w głąb Anglii,
Co może pójść nie tak?
Zgodnie z założeniami OKW, Home Fleet opuściła macierzyste porty i wypłynęła gdzieś na Atlantyk, pozostawiając w rejonie Dover rezerwowo lotniskowiec Illustrious w osłonie niszczycieli. Pierwszy rzut sił Wehrmachtu uchwycił przyczółek przy braku jakiejkolwiek aktywności nieprzyjaciela... i w tym momencie okazało się, iż słynna "angielska pogoda" to nie deszcz, a piękna i słoneczna pogoda. Oznaczało to jedynie to, że kolejne rzuty floty inwazyjnej będą lądować podziwiając grzejące cała mocą słońce na brytyjskim niebie, przecinanym eskadrami atakujących Spitfire'ów...
Jedyną szansą strony atakującej było uchwycenie lokalnego lotniska poprzez błyskawiczny atak sił pancernych Wehrmachtu, przejęcie zgromadzonego już na nim zaopatrzenia i wsparciu sił inwazyjnych szybkimi atakami Luftwaffe, bogatych w doświadczenia nie tylko z walk w Polsce, ale i we Francji.
Właśnie: jedyna szansą.
Mimo początkowych sukcesów i przejęcia lotniska zagony Wehrmachtu nie były w stanie utrzymać go w posiadaniu na tyle długo, aby przerzucić na nie słynne Stukasy i z powietrza wyrzynać nadciągającą odsiecz brytyjską. Do lotniska zaczęły dojeżdżać Matyldy... i zaczął się dramat. Nagle okazało się, że świetnie spisujące się we Francji Pz.IV.C to jeżdżące bezwartościowe kupy metalu, które nie są w stanie powstrzymać przeciwnika. Dodatkowo, w miejsce jednej zniszczonej Matyldy pojawiały się dwie następne...
Luftwaffe kompletnie zignorowało zagrożenie ze strony brytyjskich czołgów i swoje wysiłki skupiło na lotniskowcu, kończąc skutecznie jego służbę w odmętach kanału. Mimo tego sukcesu, droga jaką musiały pokonać samoloty po nowy ładunek bomb do baz Francji, okazała się niedźwiedzią przysługą dla sukcesu całej operacji.
Skupiając swoją uwagę wyłącznie na przejęciu brytyjskiego lotniska niemieccy sztabowcy popełnili trzeci błąd, który okazał się gwoździem do trumny całej niemieckiej operacji - brytyjskie czołgi dotarły do wybrzeża i odcięły walczące jeszcze jednostki od źródeł zaopatrzenia. W tym momencie niemiecka flota inwazyjna nie miała już możliwości wpływu na los operacji i pod osłoną swojego lotnictwa zawróciła do Calais...
Patrząc na fakt, iż jedynym sukcesem niemieckim w całej operacji było zatopienie nowoczesnego lotniskowca Illustrious, cała operacja, w pełnym jej wymiarze, okazała się całkowitą klęską...
Jedyny sukces operacji Seelowe - nowoczesny lotniskowiec Royal Navy idzie na dno.
Urokliwe rejony Folkestone w trakcie rozwijającej się kontrofensywy brytyjskiej
Pogoda tym razem sprzyjała Brytyjczykom
Matyldy mijają jeden z przygotowanych umocnionych punktów oporu British Army
Czas działał na niekorzyść obu stron - w lornetach widać już było zbliżającą się flotę inwazyjną Wehrmachtu
Gęste zalesienie powodowało, iż widok nieprzyjaciela był często zaskoczeniem dla obu stron
Zniszczenie jednej Matyldy powodowało, że na jej miejsce zjawiały się dwie następne
Włoska pomoc ograniczyła się do działań rozpoznawczych...
W akcie desperacji niemieckie bombowce same usiłowały przejąć niezbędne do sukcesu operacji lotnisko - jednak RAF czuwał.
- duma Kriegsmarine odciąga całą Home Fleet na Atlantyk (niech sobie szuka niemieckich pancerników kieszonkowych)
- doświadczeni w walkach w Polsce i Francji piloci paraliżują RAF,
- zagony pancerne błyskawicznie opanowują lotnisko i wdzierają się w głąb Anglii,
Co może pójść nie tak?
Zgodnie z założeniami OKW, Home Fleet opuściła macierzyste porty i wypłynęła gdzieś na Atlantyk, pozostawiając w rejonie Dover rezerwowo lotniskowiec Illustrious w osłonie niszczycieli. Pierwszy rzut sił Wehrmachtu uchwycił przyczółek przy braku jakiejkolwiek aktywności nieprzyjaciela... i w tym momencie okazało się, iż słynna "angielska pogoda" to nie deszcz, a piękna i słoneczna pogoda. Oznaczało to jedynie to, że kolejne rzuty floty inwazyjnej będą lądować podziwiając grzejące cała mocą słońce na brytyjskim niebie, przecinanym eskadrami atakujących Spitfire'ów...
Jedyną szansą strony atakującej było uchwycenie lokalnego lotniska poprzez błyskawiczny atak sił pancernych Wehrmachtu, przejęcie zgromadzonego już na nim zaopatrzenia i wsparciu sił inwazyjnych szybkimi atakami Luftwaffe, bogatych w doświadczenia nie tylko z walk w Polsce, ale i we Francji.
Właśnie: jedyna szansą.
Mimo początkowych sukcesów i przejęcia lotniska zagony Wehrmachtu nie były w stanie utrzymać go w posiadaniu na tyle długo, aby przerzucić na nie słynne Stukasy i z powietrza wyrzynać nadciągającą odsiecz brytyjską. Do lotniska zaczęły dojeżdżać Matyldy... i zaczął się dramat. Nagle okazało się, że świetnie spisujące się we Francji Pz.IV.C to jeżdżące bezwartościowe kupy metalu, które nie są w stanie powstrzymać przeciwnika. Dodatkowo, w miejsce jednej zniszczonej Matyldy pojawiały się dwie następne...
Luftwaffe kompletnie zignorowało zagrożenie ze strony brytyjskich czołgów i swoje wysiłki skupiło na lotniskowcu, kończąc skutecznie jego służbę w odmętach kanału. Mimo tego sukcesu, droga jaką musiały pokonać samoloty po nowy ładunek bomb do baz Francji, okazała się niedźwiedzią przysługą dla sukcesu całej operacji.
Skupiając swoją uwagę wyłącznie na przejęciu brytyjskiego lotniska niemieccy sztabowcy popełnili trzeci błąd, który okazał się gwoździem do trumny całej niemieckiej operacji - brytyjskie czołgi dotarły do wybrzeża i odcięły walczące jeszcze jednostki od źródeł zaopatrzenia. W tym momencie niemiecka flota inwazyjna nie miała już możliwości wpływu na los operacji i pod osłoną swojego lotnictwa zawróciła do Calais...
Patrząc na fakt, iż jedynym sukcesem niemieckim w całej operacji było zatopienie nowoczesnego lotniskowca Illustrious, cała operacja, w pełnym jej wymiarze, okazała się całkowitą klęską...
Jedyny sukces operacji Seelowe - nowoczesny lotniskowiec Royal Navy idzie na dno.
Urokliwe rejony Folkestone w trakcie rozwijającej się kontrofensywy brytyjskiej
Pogoda tym razem sprzyjała Brytyjczykom
Matyldy mijają jeden z przygotowanych umocnionych punktów oporu British Army
Czas działał na niekorzyść obu stron - w lornetach widać już było zbliżającą się flotę inwazyjną Wehrmachtu
Gęste zalesienie powodowało, iż widok nieprzyjaciela był często zaskoczeniem dla obu stron
Zniszczenie jednej Matyldy powodowało, że na jej miejsce zjawiały się dwie następne
Włoska pomoc ograniczyła się do działań rozpoznawczych...
W akcie desperacji niemieckie bombowce same usiłowały przejąć niezbędne do sukcesu operacji lotnisko - jednak RAF czuwał.