Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Moderator: PL_CMDR Blue R
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
- Tak jest plutonowy !
Że nie złożymy broni i do ostatniej kropli krwi bronić będziemy Ojczyzny.
Że nie złożymy broni i do ostatniej kropli krwi bronić będziemy Ojczyzny.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
4:30
Zbombardowane lotnisko Rakowice
Gdy Ludwik zobaczył na bramie znanego żołnierza, czuł w duszy, że wizyta nie będzie udana. Niemniej sierżant nakazał strażnikowi zejść z posterunku i zaprowadzić pilotów do ich maszyn. Idąc Ludwik dostrzegł, że spod magazynów odjeżdżały właśnie ciężarówki i lotnisko zdawało się być pustsze niż wcześniej. Na szczęście obsługa działa przeciwlotniczego była na miejscu, w swoim stanowisku niedaleko uszkodzonego hangaru przed którym stały ich maszyny. Pozostało tylko przekołować do pasa startowego i nie wpadając po drodze w żaden lej wystartować.
Żołnierz zatrzymał się przy rogu hangaru, gdy piloci skierowali się do maszyn, które zdawały się być niechlujnie przygotowane. Plutonowy Markiewicz podszedł do Białej 8 i wykrzyknął:
-Co to jest?! - po czym z siedzenia zaczął podnosić rzucone na fotel pilota taśmy z amunicją.
Stanisław ze skrzydłowym zajęli się Grotami 1 i 10, szeregowy Futro zabrał się za maszynę Feliksa, a Ludwik do swojej. Spojrzał na karabiny i pokręcił głową. Wyglądało na to, że to są te same taśmy z którymi toczył już walkę, co oznaczało, że część amunicji ma wystrzeloną. Ludwik spojrzał na wskaźnik paliwa i aż krew mu napłynęła do twarzy. W zbiorniku było około 100 litrów paliwa, wystarczające na około 20 minut lotu (uwzględniając kołowanie). Licząc 5 minut lotu do ich lotniska, miał zapas tylko 15 minut. Wyglądało na to, że ktoś nie uzupełnił paliwa w jego maszynie. Na dodatek w miejscu na radiostację było wielkie... nic, a w instalacji olejowej widać było wbite korki jak w butelce wina.
Stanisław zameldował, że ma 3/4 zbiornika paliwa, Leopold meldował o 2/3, starszy szeregowy Futro o trzeciej części paliwa (czyli podobnie jak Ludwik), a plutonowy Markiewicz jeszcze nie doszedł do zbiornika, wyciągając taśmy i meldując:
-Mało amunicji. Nowych taśm nie założyli...
Ludwik był wściekły. Jak oni mieli walczyć, gdy w bazie lotniczej, która miała przygotowywać dla nich maszyny, tak niedbale zadbali o ich maszyny. Zorientował się, że w swojej wściekłości zbliżał się do swojego nieulubionego wartownika, który sądząc po minie, był zaskoczony wściekłą posturą Ludwika.
-eee.. Mogę w czymś po-pomóc, poruczniku?
Zbombardowane lotnisko Rakowice
Gdy Ludwik zobaczył na bramie znanego żołnierza, czuł w duszy, że wizyta nie będzie udana. Niemniej sierżant nakazał strażnikowi zejść z posterunku i zaprowadzić pilotów do ich maszyn. Idąc Ludwik dostrzegł, że spod magazynów odjeżdżały właśnie ciężarówki i lotnisko zdawało się być pustsze niż wcześniej. Na szczęście obsługa działa przeciwlotniczego była na miejscu, w swoim stanowisku niedaleko uszkodzonego hangaru przed którym stały ich maszyny. Pozostało tylko przekołować do pasa startowego i nie wpadając po drodze w żaden lej wystartować.
Żołnierz zatrzymał się przy rogu hangaru, gdy piloci skierowali się do maszyn, które zdawały się być niechlujnie przygotowane. Plutonowy Markiewicz podszedł do Białej 8 i wykrzyknął:
-Co to jest?! - po czym z siedzenia zaczął podnosić rzucone na fotel pilota taśmy z amunicją.
Stanisław ze skrzydłowym zajęli się Grotami 1 i 10, szeregowy Futro zabrał się za maszynę Feliksa, a Ludwik do swojej. Spojrzał na karabiny i pokręcił głową. Wyglądało na to, że to są te same taśmy z którymi toczył już walkę, co oznaczało, że część amunicji ma wystrzeloną. Ludwik spojrzał na wskaźnik paliwa i aż krew mu napłynęła do twarzy. W zbiorniku było około 100 litrów paliwa, wystarczające na około 20 minut lotu (uwzględniając kołowanie). Licząc 5 minut lotu do ich lotniska, miał zapas tylko 15 minut. Wyglądało na to, że ktoś nie uzupełnił paliwa w jego maszynie. Na dodatek w miejscu na radiostację było wielkie... nic, a w instalacji olejowej widać było wbite korki jak w butelce wina.
Stanisław zameldował, że ma 3/4 zbiornika paliwa, Leopold meldował o 2/3, starszy szeregowy Futro o trzeciej części paliwa (czyli podobnie jak Ludwik), a plutonowy Markiewicz jeszcze nie doszedł do zbiornika, wyciągając taśmy i meldując:
-Mało amunicji. Nowych taśm nie założyli...
Ludwik był wściekły. Jak oni mieli walczyć, gdy w bazie lotniczej, która miała przygotowywać dla nich maszyny, tak niedbale zadbali o ich maszyny. Zorientował się, że w swojej wściekłości zbliżał się do swojego nieulubionego wartownika, który sądząc po minie, był zaskoczony wściekłą posturą Ludwika.
-eee.. Mogę w czymś po-pomóc, poruczniku?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
- Ach...jeszcze wy ! Tak możecie, zniknijcie mi z oczu żołnierzu !
Chwila.....czekajcie.
Powiedźcie czy wiecie jeszcze o jakimś paliwie na lotnisku , a także amunicji. Może nie wszystko zabrali ?
Nasze samoloty powinny być w gotowości bojowej zaraz po tym jak się wznieśmy w powietrze, a póki co tak nie będzie bo nie mamy , ani paliwa ani amunicji.
Może gdzieś się zawieruszyly jakieś beczki i skrzynki?
Chwila.....czekajcie.
Powiedźcie czy wiecie jeszcze o jakimś paliwie na lotnisku , a także amunicji. Może nie wszystko zabrali ?
Nasze samoloty powinny być w gotowości bojowej zaraz po tym jak się wznieśmy w powietrze, a póki co tak nie będzie bo nie mamy , ani paliwa ani amunicji.
Może gdzieś się zawieruszyly jakieś beczki i skrzynki?
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
-Paliwo już wywieziono w nocy, panie poruczniku, ale amunicja powinna jeszcze być, właśnie ją ładowano na ciężarówki - odpowiedział "ulubieniec" Ludwika
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
- Plutonowy Markiewicz !
Idźcie i to migiem tak na jednej nodzę wraz z szanownym wartownikiem do mechaników po amunicję póki nie załadowali jej całej. Wypytajcie ich też o jakąś beczkę z paliwem, powiedzcie im , że wiecie też o tym "na lewo" paliwie. Zrozumiano ?!
To biegem marsz !
Idźcie i to migiem tak na jednej nodzę wraz z szanownym wartownikiem do mechaników po amunicję póki nie załadowali jej całej. Wypytajcie ich też o jakąś beczkę z paliwem, powiedzcie im , że wiecie też o tym "na lewo" paliwie. Zrozumiano ?!
To biegem marsz !
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
Plutonowy przytaknął, ale dodał:
-Panie poruczniku. Ale taśmy amunicji są. Tylko nie załadowane - powiedział podnosząc taśmy amunicji z siedzenia i wskazując skinięciem głowy na karabin na skrzydle. Po czym rzucił je na siedzenie - Mój się uzbroi i cztery połówki taśm zostaną. Ile amunicji potrzebujemy jeszcze?
-Panie poruczniku. Ale taśmy amunicji są. Tylko nie załadowane - powiedział podnosząc taśmy amunicji z siedzenia i wskazując skinięciem głowy na karabin na skrzydle. Po czym rzucił je na siedzenie - Mój się uzbroi i cztery połówki taśm zostaną. Ile amunicji potrzebujemy jeszcze?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
- Weźcie skrzynie.
Bo jeśli nie zdobędziemy paliwa to ja w powietrzu będę mógł zostać na góra 15 minut. Będę musiał lądowac i uzupełniać paliwo , a skrzynie wyrzucę w razie czego przy okazji.
Bo jeśli nie zdobędziemy paliwa to ja w powietrzu będę mógł zostać na góra 15 minut. Będę musiał lądowac i uzupełniać paliwo , a skrzynie wyrzucę w razie czego przy okazji.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
Wtedy odezwał się z samolotu Żwirko:
- Panowie! Proponuję nie tracić czasu. Nie wiadomo, czy Niemcy nie powrócą tu aby dobombić Rakowice ostatecznie. Zbierajmy się stąd i lećmy na nasze lotnisko. Tam nam wszystko uzupełnią i ruszymy na patrole. Ludwik? - ostatecznie skierował zapytanie do niego jako "najwyższego" rangą pilota w Rakowicach. Plutonowy zwolnił kroku, jakby czekając, czy jednak ma wracać do maszyny.
- Panowie! Proponuję nie tracić czasu. Nie wiadomo, czy Niemcy nie powrócą tu aby dobombić Rakowice ostatecznie. Zbierajmy się stąd i lećmy na nasze lotnisko. Tam nam wszystko uzupełnią i ruszymy na patrole. Ludwik? - ostatecznie skierował zapytanie do niego jako "najwyższego" rangą pilota w Rakowicach. Plutonowy zwolnił kroku, jakby czekając, czy jednak ma wracać do maszyny.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
- Do maszyn ! Znikamy stąd !
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
Ta decyzja wywołała chyba ulgę u spiętego żołnierza. Zaczęli szykować maszyny do startu, a plutonowy Markiewicz zaczął upychać taśmy z amunicją tak, aby nie przeszkadzały podczas lotu.
Ludwik wsiadł do maszyny, sprawdził przyrządy i uruchomił silnik... który z trudem i kaszlaniem obudził się do życia. Nie pracował jednak równo, jak powinien... Ludwik spojrzał na wskaźniki. Ciśnienie oleju było poza normą, jakby pompa miała problem z tłoczeniem oleju. Nawet na zimnie maszyna nie powinna tak się zachowywać. Ludwik spojrzał na pozostałych, którzy uruchamiali silniki i nie wyglądało na to, że coś jest z nimi nie tak. Nawet plutonowy Markiewicz, choć nie uruchomił silnika, dawał znać, że wszystko jest w porządku...
Ludwik wsiadł do maszyny, sprawdził przyrządy i uruchomił silnik... który z trudem i kaszlaniem obudził się do życia. Nie pracował jednak równo, jak powinien... Ludwik spojrzał na wskaźniki. Ciśnienie oleju było poza normą, jakby pompa miała problem z tłoczeniem oleju. Nawet na zimnie maszyna nie powinna tak się zachowywać. Ludwik spojrzał na pozostałych, którzy uruchamiali silniki i nie wyglądało na to, że coś jest z nimi nie tak. Nawet plutonowy Markiewicz, choć nie uruchomił silnika, dawał znać, że wszystko jest w porządku...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
- Fantastycznie , fantastycznie ! - powiedział Ludwik
obserwując bacznie przyrządy , wcisnął hamulce i zaczął płynnie zwiększać przepustnicę.
- No dalej, dalej - powtarzał , jednocześnie patrząc jak samolot pilotowany przez Stanisława kołował na początek kolejki do startu.
Postanowiłem wystartować, tu i tak już nikt go nie naprawi. Startuję na bojowo na pełnej mocy, w powietrzu również pełna moc, może to mu pomoże.
obserwując bacznie przyrządy , wcisnął hamulce i zaczął płynnie zwiększać przepustnicę.
- No dalej, dalej - powtarzał , jednocześnie patrząc jak samolot pilotowany przez Stanisława kołował na początek kolejki do startu.
Postanowiłem wystartować, tu i tak już nikt go nie naprawi. Startuję na bojowo na pełnej mocy, w powietrzu również pełna moc, może to mu pomoże.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
Silnik pracował ciężej, ale jednocześnie, zarówno wskaźniki oleju, jak i obroty trzymały się w granicach "akceptowalnych". Ludwik pilnował kołujących przed nim samolotów, aby dokładnie tą samą trasą, wystartować. Pierwszy startował Stanisław, kierując się w stronę wielkiego krateru na środku pasa, odrywając koła dobre kilkanaście metrów przed nim. Zaraz potem to samo zrobił plutonowy Flanek. Ludwik ustawił maszynę w tą samą stronę i rozejrzał się po zrytym kraterami pasie. Lepszego miejsca nie widział, a nawet mając problem z silnikiem powinien dać radę. Pociągnął przepustnicę do oporu i ruszył...
Ten rozbieg wydawał się Ludwikowi dłuższy, niż zazwyczaj. Pierwsza ulga przyszła, gdy poczuł, że koła się oderwały i druga, gdy maszyna zaczęła się wznosić, bez ryzyka zahaczenia o większe gruzy, czy drzewa. Kolejno pięć maszyn wzniosło się w powietrze i skierowało nad Pobiednik. Nad Pobiednikiem, Stanisław widząc, że Ludwik nie ma radia, dał mu znać, aby lądował, gdy sam krążył nad lotniskiem. Ludwik wypatrzył rozłożoną literę T, znad której zdejmowano ostatnie maskowania, wskazującą kierunek lądowania i zastanowił się. Czy uszkodzone maszyny nie miały lądować przy pałacu w Igołomii?
Ten rozbieg wydawał się Ludwikowi dłuższy, niż zazwyczaj. Pierwsza ulga przyszła, gdy poczuł, że koła się oderwały i druga, gdy maszyna zaczęła się wznosić, bez ryzyka zahaczenia o większe gruzy, czy drzewa. Kolejno pięć maszyn wzniosło się w powietrze i skierowało nad Pobiednik. Nad Pobiednikiem, Stanisław widząc, że Ludwik nie ma radia, dał mu znać, aby lądował, gdy sam krążył nad lotniskiem. Ludwik wypatrzył rozłożoną literę T, znad której zdejmowano ostatnie maskowania, wskazującą kierunek lądowania i zastanowił się. Czy uszkodzone maszyny nie miały lądować przy pałacu w Igołomii?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
Wykonałem wtedy niski przelot nad lotniskiem , a później powtórzyłem go , ale bardzo wolno jednocześnie machając skrzydłami by zasygnalizować, że coś jest nie tak. I odszedłem na Igołomie. Moja "trójka" nie była gotowa do walki.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
Do Igołomii był rzut beretem, a samolotem nawet szybciej. Śmignął nad szosą i zaraz był nad pałacykiem. Z tego miejsca nawet widział klucz Żwirka, który krążył pomiędzy tymi miejscami, czekając na wolne miejsce do lądowania.
Okolice pałacu były jednak wyludniałe. Gdyby nie wcześniejsze rozpoznanie z ziemi, Ludwik mógłby się zawahać, czy na pewno trafił nad właściwy pałac. Koniczynisko było jednak widoczne, choć nikt nie wyłożył żadnego znaku do lądowania... Nikt też mu nie machał, jakby wszyscy jeszcze spali...
Okolice pałacu były jednak wyludniałe. Gdyby nie wcześniejsze rozpoznanie z ziemi, Ludwik mógłby się zawahać, czy na pewno trafił nad właściwy pałac. Koniczynisko było jednak widoczne, choć nikt nie wyłożył żadnego znaku do lądowania... Nikt też mu nie machał, jakby wszyscy jeszcze spali...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią Kraków
Zatoczyłem dwa kręgi i jeden niski przelot , ale nadal nie zauważyłem żadnego ruchu na ziemi. Chwilę się wahałem czy w ogóle tu siadać. Postanowiłem jednak wylądować.