Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Moderator: PL_CMDR Blue R
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Ludwik jechał w bryczce ściśnięty między starszą panią i oparciem, trzymajac nogi na torbach z dobytkiem rodziny,podczas gdy Staszek dotrzymywał im tempa na rowerze.
Choć na niebie nie było żadnego niemieckiego samolotu, ich obecność była widoczna obok drogi. Rozbite wozy, gnijące trupy końskie i porzucony dobytek znaczyły ślad drogi, tylko ludzkich ciał nie było, jakby to było jedyne, co próbowano uprzątnąć.
Na południe ciągnął sznur uchodźców, mieszany z niewielkimi oddziałami piechoty, które również zmierzały w tamtą stronę, z niewiadomych dla Ludwika przyczyn oddalając się od frontu.
Warkot samolotu w oddali wywoływał w sznurze ludzkim nerwowość i wszyscy zadzierali głowy, szukając samolotów. Te, zarówno polskie, jak i niemieckie, nie pojawiały się i niemy sznur sunął dalej.
Była 17:45, gdy zaczęli zbliżać się do Strzelec. Wówczas woźnica odezwał się do Ludwika:
-Znajdzie się tam jakieś miejsce dla nas? Zanim dojedziemy do Hrubieszowa będzie już ciemno.
Ludwik zawahał się. Co lepsze domy i chalupy zajmował już dywizjon. Miejsca do snu mogły zostać tylko w co gorszych chatach. Obejrzał się na Stanisława, aby wsparł go w potwierdzeniu, ale wówczas dostrzegł, że podporucznik Wielgus i jego rower przepadli gdzieś w ciągnącym na południe tłumie...
Choć na niebie nie było żadnego niemieckiego samolotu, ich obecność była widoczna obok drogi. Rozbite wozy, gnijące trupy końskie i porzucony dobytek znaczyły ślad drogi, tylko ludzkich ciał nie było, jakby to było jedyne, co próbowano uprzątnąć.
Na południe ciągnął sznur uchodźców, mieszany z niewielkimi oddziałami piechoty, które również zmierzały w tamtą stronę, z niewiadomych dla Ludwika przyczyn oddalając się od frontu.
Warkot samolotu w oddali wywoływał w sznurze ludzkim nerwowość i wszyscy zadzierali głowy, szukając samolotów. Te, zarówno polskie, jak i niemieckie, nie pojawiały się i niemy sznur sunął dalej.
Była 17:45, gdy zaczęli zbliżać się do Strzelec. Wówczas woźnica odezwał się do Ludwika:
-Znajdzie się tam jakieś miejsce dla nas? Zanim dojedziemy do Hrubieszowa będzie już ciemno.
Ludwik zawahał się. Co lepsze domy i chalupy zajmował już dywizjon. Miejsca do snu mogły zostać tylko w co gorszych chatach. Obejrzał się na Stanisława, aby wsparł go w potwierdzeniu, ale wówczas dostrzegł, że podporucznik Wielgus i jego rower przepadli gdzieś w ciągnącym na południe tłumie...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
- Moi mili napewno się znajdzie, ale warunków wam nie mogę zapewnić. Proszę mieć to na uwadzę i zrozumieć.
Proszę zatrzymać bryczkę nie widzę mojego kolegi za nami.
Proszę zatrzymać bryczkę nie widzę mojego kolegi za nami.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Woźnica wstrzymał konia i powoli skierował bryczkę na pobocze. Ludwik spoglądał na przeciskający się tłum, starając się wypatrzeć Stanisława, ale nie mógł go dostrzec. Dostrzegł za to spojrzenia. Skierowane w jego stronę spojrzenia, jak na osobę, która robi coś nie przyzwoitego. Jedno takie spojrzenie, drugie, piąte... Tak jakby to, że on śmiał spoglądać naprzeciw idącym było jakimś przestępstwem... Staszka jednak nie było...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
- Cholera gdzie on jest ? - Ludwik zwrócił się w kierunku mężczyzny i powiedział - Poczekajmy 2 minuty, jeśli porucznik się nie pojawi kontynuujcie bez nas do Strzelec stąd już jest rzut beretem.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Minuta... i jeszcze druga... ale pół do trzeciej, to jeszcze nie trzy... gdzie jest ten Staszek? Dopiero co przepadł, znalazł się i znów się zgubił? Staszek "Zguba" Wielgus? Dwa i trzy czwarte... na piwo na pewno nie wyskoczył.... z piękną panią w krzaczory? To już raczej inna potrzeba by go w krzaki wysłała... Ale nie nadrobiłby potem? Lżej by mu było... chyba, że wtedy mu ktoś rower ukradł... Nie, to już była zbyt głupia myśl.... A właśnie zbliżała się trzecia minuta czekania... A to już na pewno nie dwie.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Byc może wybrał jakąś drogę na skróty ? Niech go szlag trafi !
Zeskoczył z bryczki - mówiąc by jechali dalej , a sam pobiegł w drogę powrotną wypytując ludzi czy widzieli oficera na rowerze.
Zeskoczył z bryczki - mówiąc by jechali dalej , a sam pobiegł w drogę powrotną wypytując ludzi czy widzieli oficera na rowerze.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Ludwik ruszył naprzeciw ciągnącego w przeciwną stronę tłumu, wypytując kolejne osoby, ale nikt nie widział Stanisława. Ktoś wreszcie wspomniał, że jacyś żołnierze zatrzymali się na poboczu jakieś pół kilometra wcześniej i, że może któryś z nich coś wie. Siedzących na poboczu żołnierzy, posilających się konserwami, zastał Ludwik 400 metrów dalej. Ich dowódca, w stopniu sierżanta, powiedział:
-Był ktoś taki, na Chełm jechał chwilę temu. Przeciw tłumowi się ciężko jedzie, to zapamiętałem.
Kierunek wydawał się absolutnie niewłaściwy. Przecież oni z Chełma właśnie jechali
-Był ktoś taki, na Chełm jechał chwilę temu. Przeciw tłumowi się ciężko jedzie, to zapamiętałem.
Kierunek wydawał się absolutnie niewłaściwy. Przecież oni z Chełma właśnie jechali
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Co jest do cholery ?! Pomyślał Ludwik...
Pobiegł w kierunku furmanki uznając, że w tej chwili najważniejszym celem jest przekazanie rozkazów.
Pobiegł w kierunku furmanki uznając, że w tej chwili najważniejszym celem jest przekazanie rozkazów.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Klakson zadziałał na cały tłum dookoła, niczym płachta na byka. Wszyscy byli chyba na krawędzi wytrzymałości, a tu jeszcze wojskowy Fiat z paką pełną kobiet młodszych i starszych trąbił, choć miał przed sobą wolny przejazd... Ludwika mniej interesował ten samochód, bardziej interesowała go widoczna przed nim w oddali sylwetka żółtej bryczki... Kierowca zatrąbił drugi raz... Chyba chciał, aby ktoś go zlinczował...
-LUDWIK!
Znajomy głos Staszka Wielgusa zachęcił Ludwika do rzucenia okiem na Fiata. Z paki nad budą wychylał się Staszek Wielgus i machał w jego stronę.
-LUDWIK! ZGUBILI CIĘ?! - wykrzyknął, a Ludwik w tej chwili dostrzegł kierowcę. To był kapral Kubas! Tylko dlaczego zamiast beczek wiózł ten tabun kobiet?
-LUDWIK!
Znajomy głos Staszka Wielgusa zachęcił Ludwika do rzucenia okiem na Fiata. Z paki nad budą wychylał się Staszek Wielgus i machał w jego stronę.
-LUDWIK! ZGUBILI CIĘ?! - wykrzyknął, a Ludwik w tej chwili dostrzegł kierowcę. To był kapral Kubas! Tylko dlaczego zamiast beczek wiózł ten tabun kobiet?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
- Do jasnej ciasnej ! Pytasz mnie czy się zgubiłem ?! Toż to ja tu biegam i cię szukam wszędzie.... idźcie wy wszyscy z daleka ode mnie.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Staszek odpowiedział:
-A gdzie miałem być, jak mnie z tyłu zostawiliście? Cały dzień pedałowałem, a jeszcze ten łańcuch... Ludwik, jest jeszcze miejsce. Wskakuj i wracamy do Strzelec!
-A gdzie miałem być, jak mnie z tyłu zostawiliście? Cały dzień pedałowałem, a jeszcze ten łańcuch... Ludwik, jest jeszcze miejsce. Wskakuj i wracamy do Strzelec!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Jak gdyby nigdy nic Ludwik wsiadł i zajął miejsce.
Przez chwilę jeszcze wykłócał się ze Staszkiem.
Przez chwilę jeszcze wykłócał się ze Staszkiem.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
18:31 Strzelce
Po krótkiej jeździe dotarli do Strzelec. Kapral zatrzymał ciężarówkę pod kapliczką i zaczął pomagać kobietom wysiadać z ciężarówki, a Staszek z Ludwikiem ruszyli w kierunku lądowiska. Momentalnie otoczyli ich piloci, ale jakoś większa radość była z powrotu Staszka... może dlatego, że z pilotów był tylko "Święty". Zapytany o innych, odpowiedział:
-Żwirek z chłopakami są w wiosce. Kapitan zawiesił loty po porannej walce, aż naprawią samoloty. Andrzeja zestrzelono pod Dęblinem, ale rozbili niemiecki klucz... i to pod eskortą! Gdzie pan Staszka znalazł? Przy cysternach się kręcił?
Po krótkiej jeździe dotarli do Strzelec. Kapral zatrzymał ciężarówkę pod kapliczką i zaczął pomagać kobietom wysiadać z ciężarówki, a Staszek z Ludwikiem ruszyli w kierunku lądowiska. Momentalnie otoczyli ich piloci, ale jakoś większa radość była z powrotu Staszka... może dlatego, że z pilotów był tylko "Święty". Zapytany o innych, odpowiedział:
-Żwirek z chłopakami są w wiosce. Kapitan zawiesił loty po porannej walce, aż naprawią samoloty. Andrzeja zestrzelono pod Dęblinem, ale rozbili niemiecki klucz... i to pod eskortą! Gdzie pan Staszka znalazł? Przy cysternach się kręcił?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
Ludwik nie spieszył się z wyjaśnieniami tylko powiedział
- Zbierz wszystkich z "121" i zrób zbiórkę ja biegnę szybko do dowódcy i wracam do was !
- Zbierz wszystkich z "121" i zrób zbiórkę ja biegnę szybko do dowódcy i wracam do was !
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R4 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Podcięte skrzydła
"Święty" wydał się uradowany z zadania, rzucił krótkie "ta-jest" i odbiegł.
Kapitan Jasionowski wyszedł z Edwardem, Florianem i Mietkiem naprzeciw Ludwika.
-Ludwik! Co za radość cię widzieć znów. W nocy paliwo, którego szukałeś dotarło do nas, więc jeden problem mniej. A co za odyseję ty urządzałeś, że cały dzień cię nie było?
Kapitan Jasionowski wyszedł z Edwardem, Florianem i Mietkiem naprzeciw Ludwika.
-Ludwik! Co za radość cię widzieć znów. W nocy paliwo, którego szukałeś dotarło do nas, więc jeden problem mniej. A co za odyseję ty urządzałeś, że cały dzień cię nie było?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)