Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#391

Post autor: PL_CMDR Blue R » 14 kwie 2025, 21:15

Kapitan potakiwał słuchając i po wysłuchaniu Żwirka powiedział:
-To już w sztabie najlepiej ocenią. Czyli tu na północy się najwięcej dzieje. Za kilka godzin trzeba będzie powtórzyć tu rozpoznanie. Dziękuję poruczniku, świetna robota - po czym spojrzał na Andrzeja Barana i powiedział:
-Poruczniku, jak tylko maszyna będzie zatankowana, lecicie do z meldunkiem do sztabu. Zrzucicie meldunek i wracacie tutaj nad torami, przez Łuków i Lublin. Kwadrans po was leci porucznik Skibiński i wraca nad torami przez Kowel i Łuków. - powiedział przenosząc wzrok na drugiego z oficerów i przenosząc wzrok między nimi powiedział -Jeżeli zauważycie rozbitego RWD, zameldujecie, gdzie go widzieliście po powrocie. Musimy dowiedzieć się, co stało się ze Staszkiem Wielgusem. No i jeden samolot z "drugiej" ma polecieć na szosę Chełm-Lublin i poszukać tych czołgów.- po czym spojrzał po oficerach i powiedział:
-Dla pozostałych maszyn wyznaczyć dyżury dla pilotów. Gdy dostaniemy odpowiedź ze sztabu lub najpóźniej o 15:00 spotykamy się tutaj z dowódcami eskadr i przygotujemy następne loty. To wszystko panowie, rozejść się.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#392

Post autor: PL_Qbik » 15 kwie 2025, 18:29

Żwirko rozszedł się i wyszedł na zewnątrz, kierując się w stronę swojej kwatery. Pomyślał, że do piętnastej ma dość czasu, aby trochę odpocząć.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#393

Post autor: PL_CMDR Blue R » 28 kwie 2025, 21:54

14:37
Gdy wróciły samoloty z patrolu i z meldunku do wodza nastąpiła chwila ciszy. Jednak kapitan nakazał zaraz po obiedzie zebrać się oficerom w namiocie. Gdy zebrali się, kapitan spojrzał po zebranych i powiedział:
-Panowie, wygląda na to, że te podejrzane czołgi w pobliżu, to nie byli hitlerowcy. Naczelnego Wodza interesuje tylko to, co dzieje się przy Wiśle. Sytuacja pod Górą Kalwarią i ruchy Niemieckich czołgów na drugim brzegu. O 15:30 wysyłamy kolejnych zwiadowców, taki sam podział jak ostatnio.

Obrazek

-Gdy wrócą, ostatnia para, która stała w dyżurze leci na patrol dookoła Lublina. Mamy rozkaz, aby gdy nie wykonujemy rozpoznania, aby zwalczać niemieckie naloty nękające na obszarze Lublina. Nie mamy za dużo samolotów i to wszystko, co możemy wykonać. Gdy przygotujemy znów dwie maszyny, które polecą do Brześcia z meldunkiem i wracając sprawdzą jeszcze linię kolejową Brześć-Chełm, czy nie ma gdzieś tam naszego zaginionego RWD.
Kapitan przerwał, spojrzał po oficerach i powiedział:
-Czy do zadań operacyjnych macie pytania? Co do innych tematów, to po przygotowaniu lotów, chcę porozmawiać z dowódcami eskadr.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#394

Post autor: PL_Qbik » 29 kwie 2025, 22:11

Żwirko słuchał dowódcy, jednocześnie śledząc wzrokiem na wiszącej tuż przy nich mapie, wymieniane przez niego miejscowości i rejony. Nie. Nie miał pytań co do zadań operacyjnych. Do 15:30 nie pozostało wiele czasu, więc postanowił udać się do swej maszyny, aby sprawdzić czy jest gotowa do lotu. Najbardziej ciekawiło go jak mechanicy poradzili sobie z sitem, w jakie szalony (polski?!) właściciel rkm-u zmienił jej ogon...
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#395

Post autor: PL_CMDR Blue R » 01 maja 2025, 22:42

Jedno co Staszek mógł powiedzieć, to, że ogon mógł wyglądać gorzej. Brakowało tylko czerwonej łaty, jak na spodniach jakiegoś szczyla. Ogon dalej miał dużą liczbę przestrzelin, a sierżant Karol Penconek powiedział:
-Jak maszyna ma być w gotowości, to nic więcej zrobić nie możemy, panie poruczniku. W nocy będziemy nadrabiać, co tylko można.
Żwirko spojrzał w kierunku drugiej maszyny. Plutonowy Kremski, który teraz miał polecieć wraz ze Żwirkiem "od północy", też rozmawiał z mechanikiem, który również pokazywał mu coś na kadłubie.
Wyglądało na to, że drugi myśliwiec jest w podobnym stanie, jak ten Żwirka.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#396

Post autor: PL_Qbik » 04 maja 2025, 21:23

- No trudno sierżancie. Siła wyższa. - Żwirko pokiwał smętnie głową - To co? Chyba czas się zbierać?
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#397

Post autor: PL_CMDR Blue R » 04 maja 2025, 22:07

Przygotowanie do startu przebiegało tak samo jak z rana i gdyby tylko nie fakt, że teraz ze Żwirkiem leciał Janek, a nie Leopold, a słońce było z innej strony, można by było pomyśleć, że ponownie jest ranek, a Ojciec Wirgiliusz dalej uczy dzieci swoje...
Gdy Żwirko był gotowy, spojrzał, czy Kremski jest gotowy, a po uzyskaniu gestu potwierdzającego spojrzał na zegarek i upewniwszy się o czasie o 15:27 wcisnął starter, uruchomił silnik i gdy śmigło rozmyło się w obrotach, pociągnął przepustnicę i korygując orczykiem skierował maszynę do startu.

Wkrótce zarówno on, jak i Janek wzbijali się w powietrze, a za nimi kolejna para szykowała się do startu. Podobnie jak z Flankiem, teraz i z Jankiem oddalali się od siebie, aż znikli sobie z oczu.

O 15:56 Żwirko doleciał do szosy Lublin-Chełm. Żwirko rozglądał się po drodze, czy i tym razem nie będą tam poruszały się czołgi i ktoś nie otworzy ognia do niego, ale szczęśliwie tym razem nikogo takiego nie było. Tylko ciągnący się długi szereg uciekinierów jak o poranku, ciężki dym na horyzoncie dookoła. Okolica wyglądała jeszcze bardziej złowieszczo, niż rano. Czyżby Niemcy kontynuowali za dnia swoje dzieło?

O 16:15 Żwirko minął Puławy, Dęblin i zostawiając za sobą zniszczone zabudowania szkoły, drugi raz tego dnia minął Wisłę. Znów minął znajome stawy i skierował się na drogę do Głowaczowa, podobnie jak rano zmieniając kurs. I znów po tej stronie Wisły był jakby inny świat. Puste drogi, okolice jakby wymarłe... I tym razem nie było tutaj Niemców. Ale jednego Żwirko był pewny. Oni gdzieś tu są... Dla bezpieczeństwa omijał most w Głowaczewie szerokim łukiem, gdy nagle w radio usłyszał głos Janka:

-"Źrebak" do "Konika". Mam widzę bombowce, lekkie, Sztukasy. Atakują stację w Garwolinie. - zameldował do Staszka

1109 - 1620 - Sztukasy.jpg
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#398

Post autor: PL_Qbik » 06 maja 2025, 22:42

- "Konik" do "Źrebaka": Zostaw je w spokoju. Kontynuuj rozpoznanie w kierunku Góry Kalwarii. Mamy wyraźny rozkaz żeby zwalczać niemieckie naloty nękające na obszarze Lublina ale wtedy, gdy nie wykonujemy rozpoznania. A my właśnie wykonujemy rozpoznanie, a Lublin to to raczej nie jest! Tak, że nie leź im w oczy. Gdyby cię jednak zaatakowały, daj znać i pruj w moim kierunku - czyli mniej więcej na Warkę. Bez odbioru.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#399

Post autor: PL_CMDR Blue R » 07 maja 2025, 18:05

Stanisław kierował się w stronę Warki z oddali obserwując drogę. Nie musiał jednak być bliżej. Ciąg samochodów, prowadzonych przez transportery opancerzone na pewno nie był polski, dlatego też, gdy spod mostu przy Warce otworzono do Żwika ogień nie było to zaskakujące. Krew się w Żwirku gotowała, oto z polskiej ziemi hitlerowcy prowadzili ogień, jakby byli u siebie. Żwirko skierował się w najdalszy punkt swojego patrolu, most w Górze Kalwarii. Wcześniejsze raporty mówiły, że jest on zajęty przez Niemców. I rzeczywiście. Ledwo zaczął się do niego zbliżać, otworzono ogień w jego stronę... Zbyt szybko. Po pierwsze ogień był niecelny i rozproszony... ale po drugie... zupełnie jakby spodziewali się, że Żwirko tu leci... Czyżby Niemcy rozciągnęli też tu telefon i OPL informowała o ruchach Żwirka?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#400

Post autor: PL_Qbik » 08 maja 2025, 21:07

Cóż. Rozciągnęli, czy nie - tego sprawdzić nie mógł. Ale sytuacja była ponura: konwój samochodów, prowadzonych przez transportery opancerzone w biały dzień i główną drogą, ogień otwierany do polskich samolotów spod mostu na Pilicy przy Warce, ogień otwierany do polskich samolotów z mostu na Wiśle pod Górą Kalwarią... Wyglądało na to, że Niemcy zajęli te tereny i czują się tu jak u siebie... Szlag!
Smuga pocisków świetlnych przelatujących zdecydowani zbyt blisko silnika pe-jedenastki, brutalnie wyrwała Żwirka z zamyślenia. Pilot machnął "immelmana" półpętlą w górę z półbeczką. Serie poszły pod nim. Włączył pełny gaz i delikatnie zmieniając kurs aby uniknąć następnych, skierował nos samolotu na chatę. Tymczasową, bo tymczasową, ale zawsze. Czersk i Góra Kalwaria zostały z tyłu i zaczęły maleć. Rozpoznanie wykonane.
Rozejrzał się w kierunku Osiecka, Garwolina i Łaskarzewa, ale samolotu Kremskiego nie zauważył. Poczuł lekki niepokój i wcisnął nadawanie:
- "Konik" do "Źrebaka"! "Konik" do "Źrebaka"! Janek co z tobą?! Melduj!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#401

Post autor: PL_CMDR Blue R » 08 maja 2025, 21:33

-Strzelają do mnie, ale źrebak cały, panie poru...konik - odezwał się Janek - Kieruje się do domu.
W zasadzie Żwirko mógł zrobić to samo... ale pozostał jeszcze jeden element. Zakręt rzeki, gdzie widział przeprawę... Akurat w kierunku w którym Żwirko mógł wracać... Delikatny powrót ku Wiśle... Albo mógł wracać na lotnisko, aby dostarczyć meldunek o tym, co już widział...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#402

Post autor: PL_Qbik » 08 maja 2025, 22:20

Nie... Trzeba jednak zerknąć czy te nasze boroki się już przeprawiły...
Żwirko przechylił maszynę w lewo i zniżając lot skierował się na Magnuszew i Podłęż.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#403

Post autor: PL_CMDR Blue R » 09 maja 2025, 8:15

Gdy Staszek zbliżał się do zakrętu z oddali dostrzegł dym. Ale nie taki z komina, czy płonącego domu... taki dym jak wypalane łąki... a ostatnio raczej znaczący pola bitew...

Ktoś tam walczył... może nie w tej minucie, ale tego dnia... zwłaszcza, że rano tych tlących się traw nie było... Żwirko przemknął nad zagajnikiem i już miał wyglądać z kabiny, co się dzieje na ziemii, gdy odezwał się "znajomy" karabin maszynowy.
Staszek szarpnął maszyną, aby nie lecieć prosto i dostrzegł, że ruch na rzece nie malał, a nawet rósł... i wtedy dwa kolejne karabiny maszynowe dołączyły... i czwarty z drugiego brzegu... piąty, szósty... a to tylko te ze smugowymi, bo błyski świadczyły, że i bez smugowych strzelają.... to wyglądało jakby batalion ckmów strzelał w stronę Żwirka...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#404

Post autor: PL_Qbik » 10 maja 2025, 20:21

- Sacre bleu! Mon Dieu! Oh la la! Putain!!! - Żwirko zaklął szpetnie po francusku - Nic tu po mnie! Spadówa!
Batalion cekaemów - czy coś koło tego - to było już za dużo na skołatane, Żwirkowe nerwy. Wprawiając maszynę wypracowanymi jeszcze w szkole seriami uników w dziki "taniec świętego Wita", zaczął pospiesznie oddalać się od mającego miejsce w dole szaleństwa. Nie odmówił sobie jednak tego, aby w momentach głębokich przechyłów nie łypać okiem w dół, żeby - być może - zupełnym przypadkiem - rozeznać choć w przybliżeniu, co się tam dzieje...
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#405

Post autor: PL_CMDR Blue R » 11 maja 2025, 13:55

Znów pod Żwirkiem przenikały jednak tylko krajobrazy zniszczonego kraju. Pogorzeliska, uchodźcy. Nic, co byłoby warte zameldowania. Im Żwirko leciał dalej, tym zniszczeń było jakby mniej... niczym oddalanie się od źródła gangreny w kierunku zdrowego ciała... tylko ile tego ciała zostało?
Oczy Żwirka przyciągnął biały kościółek stojący w jednej z wiosek, nieopodal dymiącego pogorzeliska. Kościółek... A który dzień w ogóle jest? Poniedziałek. A więc wczoraj była niedziela. Zaraz... to dlaczego nie było Mszy? Dlaczego do jednostki nie przyszedł ksiądz? Kogo jak kogo, ale wsparcia Najwyższego teraz ojczyzna potrzebowała.
Żwirko wrócił do obserwacji nieba i nagle dostrzegł w oddali, na południe od siebie, mały punkcik. To był nisko lecący samolot, który najwyraźniej kierował się w tą samą stronę, co Żwirko. Czyżby to był Janek?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

ODPOWIEDZ