Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Moderator: PL_CMDR Blue R
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
- To ja chyba powinien zapytać " Co tu się stało ?"
Dlaczego mówicie, że chorąży ma jaja ze stali ?
Jakiś problem z instalacją paliwową?
Dlaczego mówicie, że chorąży ma jaja ze stali ?
Jakiś problem z instalacją paliwową?
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
-Ah, tak, panie poruczniku. Ma postrzelony zbiornik. Nie odrzucił go przed lądowaniem. Ułatwi naprawę, ale ryzykował - powiedział mechanik, gdy nagle Ludwik usłyszał głośny głos kapitana Sędzielowskiego:
-Ludwik!
Ludwik obejrzał się i dostrzegł kapitana szybko zmierzającego ze strony pokoju operacyjnego.
-Leć po doktora! Tym razem samolot jest cały, ale Staszek oberwał! Zaraz tu będzie.
-Ludwik!
Ludwik obejrzał się i dostrzegł kapitana szybko zmierzającego ze strony pokoju operacyjnego.
-Leć po doktora! Tym razem samolot jest cały, ale Staszek oberwał! Zaraz tu będzie.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
- Ma jaja ten nasz Andrzej !
Zaraz coo ?!
I ppor. Gwarczyński pobiegł tak szybko jak nigdy dotąd , gdyż uświadomił sobie , że od jego szybkości biegu może zależeć życie kolegi.
- Cholera, a ja mu jeszcze rano dogryzłem.
Martwiło to Ludwika bardzo , bo nie wiedział tak naprawdę w jakim jest stanie Stanisław.
Zaraz coo ?!
I ppor. Gwarczyński pobiegł tak szybko jak nigdy dotąd , gdyż uświadomił sobie , że od jego szybkości biegu może zależeć życie kolegi.
- Cholera, a ja mu jeszcze rano dogryzłem.
Martwiło to Ludwika bardzo , bo nie wiedział tak naprawdę w jakim jest stanie Stanisław.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Witolda nie zastał w "ambulatorium", więc następnym miejscem poszukiwań była stołówka. Tu od razu zauważył doktora pijącego kawę, jakby nic się nie działo. Fartuch, który był przewieszony przez sąsiednie krzesło i stetoskop leżący na nim świadczyły, że nie był całkowicie nieświadomy, że może być potrzebny.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Gwarczyński dobiegł do stołu doktora nie zważając na inne stoliki , a przy okazji demolując je niczym czołg.
Witold domyślił się , że coś się stało, chodź zachowanie Ludwika bardziej go wystraszyło.
Za nim zapytał "Co się dzieję? " ppor. Gwarczyński sprawnie wyjaśnił
- Doktor natychmiast potrzebny jest na lądowisku Żwirko jest ranny właśnie ląduje !
Witold domyślił się , że coś się stało, chodź zachowanie Ludwika bardziej go wystraszyło.
Za nim zapytał "Co się dzieję? " ppor. Gwarczyński sprawnie wyjaśnił
- Doktor natychmiast potrzebny jest na lądowisku Żwirko jest ranny właśnie ląduje !
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Doktor chwycił natychmiast swoje rzeczy i z powrotem już nie jeden, a dwa czołgi przebijały się przez salę. Gdy dobiegali do lądowiska dostrzegli, jak z pasa zjeżdża w bok jeden z myśliwców (ale nie był to myśliwiec Żwirka, a pilotowany przez skrzydłowego Andrzeja, Grot 8. Kolejna maszyna tymczasem podchodziła do lądowania... Patrząc na bliskość maszyn, Ludwika zaskoczyło, że nakazano lądować Grotowi 8, nie czekając na Żwirka... Wówczas Ludwik dostrzegł, że samoloty 122 eskadry myśliwskiej zapuszczały właśnie silniki.
Ludwik zauważył też kapitana Sędzielowskiego. Stał z mechanikami (oraz podchorążym Baranem) przed budynkiem operacyjnym nieopodal lądowiska i spoglądali na podchodzący do lądowania samolot, który jak dostrzegł Ludwik, podchodził do lądowania zbyt szybko... Zupełnie jakby pilot nie zmniejszał obrotów przed lądowaniem... I nagle, zaskakując wszystkich, podchorąży Baran wyskoczył niczym kozica na lądowisko, biegnąc naprzeciw lądującej maszyny.
-ANDRZEJ! STÓJ! - wykrzyknął za nim zaskoczony kapitan Sędzielowski
Ludwik zauważył też kapitana Sędzielowskiego. Stał z mechanikami (oraz podchorążym Baranem) przed budynkiem operacyjnym nieopodal lądowiska i spoglądali na podchodzący do lądowania samolot, który jak dostrzegł Ludwik, podchodził do lądowania zbyt szybko... Zupełnie jakby pilot nie zmniejszał obrotów przed lądowaniem... I nagle, zaskakując wszystkich, podchorąży Baran wyskoczył niczym kozica na lądowisko, biegnąc naprzeciw lądującej maszyny.
-ANDRZEJ! STÓJ! - wykrzyknął za nim zaskoczony kapitan Sędzielowski
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
- O żesz k***a !
Jeszcze tego brakowało, żeby przerobił go na mielonkę.
I Ludwik również zaczął głośno krzyczeć "Stój ! " jednocześnie biegnąc w kierunku Andrzeja.
Jeszcze tego brakowało, żeby przerobił go na mielonkę.
I Ludwik również zaczął głośno krzyczeć "Stój ! " jednocześnie biegnąc w kierunku Andrzeja.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Dopiero drugi krzyk zatrzymał Andrzeja, który obrócił się, spoglądając na biegnącego w jego stronę Ludwika. Tymczasem za nim samolot dokonywał przyziemienia z taką mocą, że Ludwik miał wrażenie, że połamie golenie podwozia. Jednocześnie zaczął skręcać w prawo, szczęśliwie, bo jakby skręcał w lewo, wjechałby prosto w Andrzeja do którego właśnie dopadł Ludwik...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
- Cholera Jasna ! Niech was diabli !
Andrzej czyś ty chłopie oszalał , co ty wyrabiasz ?
Chcesz z siebie tatara zrobić ?
Nie wiadomo w jakim on jest stanie , a ty się pakujesz przed niego.....chłopie zobacz jak przydzwonił w ziemię.
- Po tych słowach, a w zasadzie reprymendzie Ludwik pochylił się na chwilę opierając swoje dłonie na kolanach... wziął głęboki wdech i ruszył dalej za samolotem.
Andrzej czyś ty chłopie oszalał , co ty wyrabiasz ?
Chcesz z siebie tatara zrobić ?
Nie wiadomo w jakim on jest stanie , a ty się pakujesz przed niego.....chłopie zobacz jak przydzwonił w ziemię.
- Po tych słowach, a w zasadzie reprymendzie Ludwik pochylił się na chwilę opierając swoje dłonie na kolanach... wziął głęboki wdech i ruszył dalej za samolotem.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Samolot tymczasem zaczął już delikatnie toczyć się po pasie startu. Andrzej zdążył tylko powiedzieć:
-Panie poruczniku, zatrzymał się już, co? To może... - gdy Ludwik ruszył w stronę maszyny. Natychmiast dołączyli do nich mechanicy, kapitan Sędzielowski oraz lekarz Pełczyński. Dopadli do maszyny i Ludwik mógł zajrzeć do kabiny. Żwirko, w kombinezonie poplamionym krwią wydawał się zapadać w drzemkę. Witold natychmiast krzyknął w jego stronę:
-Żwirko? Żwirko?! Słyszysz mnie!
Stanisław nie wydawał się jednak reagować. Witold skinął na kadłub za fotelem pilota i spojrzawszy na Ludwika powiedział:
-Pomóżcie, wyciągamy go!
-Panie poruczniku, zatrzymał się już, co? To może... - gdy Ludwik ruszył w stronę maszyny. Natychmiast dołączyli do nich mechanicy, kapitan Sędzielowski oraz lekarz Pełczyński. Dopadli do maszyny i Ludwik mógł zajrzeć do kabiny. Żwirko, w kombinezonie poplamionym krwią wydawał się zapadać w drzemkę. Witold natychmiast krzyknął w jego stronę:
-Żwirko? Żwirko?! Słyszysz mnie!
Stanisław nie wydawał się jednak reagować. Witold skinął na kadłub za fotelem pilota i spojrzawszy na Ludwika powiedział:
-Pomóżcie, wyciągamy go!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Razem z Andrzejem wyciągnęliśmy wtedy Stanisława.
Wyglądał tragicznie. Chodź był przytomny to nie był chyba świadomy tego co się dzieje i co się wydarzyło,coś majaczył.
Wyglądał tragicznie. Chodź był przytomny to nie był chyba świadomy tego co się dzieje i co się wydarzyło,coś majaczył.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Oparli Stanisława o goleń samolotu i lekarz zaczął rozrywać kombinezon, aby dostać się do ran. Jednocześnie mówił do Stanisława
-Żwirko, mów do mnie chłopie!
Żwirko z wyraźnym wysiłkiem otworzył usta:
- Mówię... do ciebie... chłopie! Mówię, mówię... - tępo spoglądał na zebranych - . - Powiedzcie mi... chłopaki... czy kogoś... czy ktoś... wpadł mi pod... koła lub... śmigło przy lądowaniu? Bo... jakoś tak dziwnie... skikałem...? Mówię, mówię... nie zasypiam... nie...
Witold tymczasem przyglądał się ranom na piersi i ignorując to co mówił Stanisław powiedział:
-Ta nie groźna, ta też nie...
Kapitan Sędzielowski podciągnął Ludwika w swoją stronę i szepnął:
-Jak odciągną Stasia, odprowadź samolot. [Sto] dwudziesta druga musi startować.
-Żwirko, mów do mnie chłopie!
Żwirko z wyraźnym wysiłkiem otworzył usta:
- Mówię... do ciebie... chłopie! Mówię, mówię... - tępo spoglądał na zebranych - . - Powiedzcie mi... chłopaki... czy kogoś... czy ktoś... wpadł mi pod... koła lub... śmigło przy lądowaniu? Bo... jakoś tak dziwnie... skikałem...? Mówię, mówię... nie zasypiam... nie...
Witold tymczasem przyglądał się ranom na piersi i ignorując to co mówił Stanisław powiedział:
-Ta nie groźna, ta też nie...
Kapitan Sędzielowski podciągnął Ludwika w swoją stronę i szepnął:
-Jak odciągną Stasia, odprowadź samolot. [Sto] dwudziesta druga musi startować.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Ludwik bez słowa pokiwał głową i powrócił bliżej poszkodowanego.
Przyglądał się pracy doktora dosyć uważnie, czekając również na jego diagnozę.
Po chwili dodał :
- Nosze doktorze ?
Przyglądał się pracy doktora dosyć uważnie, czekając również na jego diagnozę.
Po chwili dodał :
- Nosze doktorze ?
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
Witold skinął głową na propozycję Ludwika i klepiąc Stanisława w ramie powiedział:
-Będziecie żyć.
-Będziecie żyć.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Z armią "Kraków"
- Przełożyliśmy Stanisława na nosze....mechanicy pomogli i odnieśli Żwirka w miejsce wskazane przez doktora.
Ja w tym czasie zająłem się samolotem i jego odprowadzeniem na miejsce postojowe...
- Skubaniec ma szczęście! - pomyślałem wtedy.
W kabinie nie dało się nie zauważyć przestrzelin/ dziur wielkości pięści...
Ja w tym czasie zająłem się samolotem i jego odprowadzeniem na miejsce postojowe...
- Skubaniec ma szczęście! - pomyślałem wtedy.
W kabinie nie dało się nie zauważyć przestrzelin/ dziur wielkości pięści...