R1 - ppor. Tomasz "Kocur" Kazański - ostatnie dni pokoju

[PL_Cmd_Jacek]

Wchodzimy kierując się na wroga, najpierw wchodzimy na 3 km by mieć ewentualną przewagę wysokości.

[PL_CMDR Blue R]

"mieć przewagę wysokości"

Pomyślał Kocur, gdy zbliżali się do Grodźca Śląskiego. Wskazówka wysokościomierza wskazywała na 2,8km, a oto dostrzegł intruza, przelatującego nad zamkiem. Był jakieś 300 metrów wyżej od niego i wykonywał zwrot wprost na Aleksandrowice. To był Dornier, tak charakterystyczny... I na tle zachodzącego słońca widać było jak silniki maszyny pracują na pełnych obrotach. Kocur był zbyt nisko. Mógł podciągnąć maszynę, aby próbować oddać serię ostrzegawczą, ale było to równoznaczne z tym, ze najpóźniej w momencie, gdy zacznie strzelać, przeciągnie maszynę....

[PL_Cmd_Jacek]

nadaję standardowe pozdrowienie do Niemca - czyli ma zwolnić i lądować natychmiast.

Nie próbuję podciągać maszyny, tylko robię zwrot by zacząć pościg, jak tylko się miniemy.

[PL_CMDR Blue R]

Albo nie był to ten jeden "znajomy", który odpowiedział, albo też to był on, tylko dostał reprymendę za ostatnie rozmowy. Dornier przeleciał ponad "jedenastkami", które wykonały zwrot. Intruz pędził przed siebie na złamanie karku, cały czas obniżając powoli lot. Gdy Tomasz wspiął się na 3 kilometry, położył maszynę w lot poziomy. Intruz lada chwila miał również zejść na tą wysokość... Leciał on wzdłuż drogi... Idealnie kursem, jaki Tomasz by wziął, jakby chciał polecieć do Aleksandrowic... Ale też idealnie kursem na centrum Bielska.
W radio odezwał się Bronek:
-Intruz minął 15-21 [Skoczów]. Wysokość 3 [000] metrów. Kieruje się na 20-21 [Bielsko].

[PL_Cmd_Jacek]

Ścigam Intruza. Cały czas nadaję przez radio nakaz zwolnienia i dołączenia do mojej formacji.

[PL_CMDR Blue R]

Naprowadzanie Bronka przestało mieć sens. Gdy Bronek meldował, gdzie jest samolot, to lecący z dobrą minutę za nim Tomasz, zdążył już minąć to miejsce. Wyjątek stanowiły Aleksandrowice. Przeciwnik przeleciał nad lotniskiem, a gdy Bronek to meldował, właśnie Tomasz przelatywał nad bazą. A może właśnie dlatego meldunek był tak szybki, że Bronek nie czekał na telefon, tylko sam to podał.
Tomasz zmusił się wówczas, aby spojrzeć z góry na aeroklub, gdzie bazowali. Z tej wysokości nie widział nic podejrzanego... Oby tylko obiektyw kamery miał to samo zdanie.
Intruz doleciał do stacji w Bielsku i skręcił na południe. Tomasz próbował lecieć po cięciwie, jednak cały czas był za nim. Przy Żywcu było pytanie, czy poleci na Zwardoń, czy też może na wschód... Przeciwnik wybrał drogę na Zachód. Cały czas leciał nad torami, jakby to im robił zdjęcia... Tomasz dolatywał właśnie nad Węgierską Górkę, gdzie z dobrą minutę wcześniej był punkcik, gdy zauważył, że przeciwnik skierował się na południe.. Tory tutaj szły po łuku w kierunku na Rajczę, aby następnie wrócić pod Zwardoń... Jeżeli intruz leciał tą trasą, to była szansa, aby go dogonić.
-Intruz przeleciał nad 22-27 [Węgierska Górka]. Kieruje się na 21-29 [Milówka]. Wysokość 3 [kilometr] - odezwał się w radio Bronek

[PL_Cmd_Jacek]

Próbuję zatem tej opcji - lecę na przechwycenie - Zwardoń.

[PL_CMDR Blue R]

Tomasz dostrzegł tory do Zwardonia i uśmiechnął się. Po lewej stronie widział lecący nad torami Dornier.
-Tak, to była ta chwila.. - pomyślał.
Tory biegły po kształcie znaku "?", więc zaraz powinien skręcić na niego, a wtedy będzie blisko i....
I Niemiec ruszył na Zwardoń po cięciwie... Jakby widział Tomasza... Niemniej Tomasz wciąż się zbliżał do Heinkla... i brakowało może stu-dwustu metrów, aby był w zasięgu... Choć możliwe, że kule teraz byłyby w stanie dolecieć do nieprzyjacielskiej maszyny, to był dość daleko... i oddalał się... A i Bronek zamilkł...

[PL_Cmd_Jacek]

Nurkuje by zwiększyć prędkość i zaatakować od dołu wroga. Cały czas nadaje komunikaty ostrzegawcze.

[PL_CMDR Blue R]

Tomasz obniżał lot... I gdyby ktoś patrzył na nich z góry, mógłby zapewne powiedzieć, ze lecieli z tą samą prędkością... Intruz leciał dalej, kierując się w kierunku Skalite. Tomasz nadał wiadomość po raz kolejny i nagle usłyszał odpowiedź, wypowiedzianą w czystym języku ojczystym:
-Weź się zamknij i strzelaj!

[PL_Cmd_Jacek]

celuje jak się tylko da przed nos.

[PL_CMDR Blue R]

Ale nie dało się... Był cały czas za nim, trzymając tą samą odległość, a jednocześnie coraz niżej.... Właśnie zbliżali się do Skalite... Do granicy było coraz bliżej... tej samej, gdzie kilka dni temu Tomasz zestrzelił samolot nieprzyjaciela...

[PL_Cmd_Jacek]

No nic odpuszczam. Dolatuje do granicy i standardowo krążę aż Intruz zniknie z pola widzenia.

[PL_CMDR Blue R]

Była 20:33, gdy Dornier śmignął nad przełęczą, Tomasz zmniejszył moc silnika. Nie było sensu marnować paliwa. Jedenastka zeszła z ryku na głośny pomruk.

=========================================================================
[A standardowo nie było coś 15 minut? Bo on zniknie za dwie minuty]

[PL_Cmd_Jacek]

Dokładnie 10-15 minut i wracam.