Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
Zawsze mnie wykrywają :-(
Moderator: PL_Andrev
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Oli, nie jest tak samo w SH3
W SH3 czystym.... Przeciek mały zalewa okręt w 10 minut, ale naprawa go zajmuje góra minutę.
Przeciek duży zalewa okręt w około minutę i naprawa zajmuje podobnie i trzeba się spieszyć, a czasami nawet nie dasz rady.
W czystym SH4 było tak samo.
W TMO: Najmniejszy przeciek: Naprawa godzina, duży przeciek kilka godzin.
Zalanie po najmniejszym przecieku: Góra 10 minut, po większym minuta.
Tak to działa w TMO. Nigdy nie było przecieku, który nawet PO WYNURZENIU da się naprawić.
Detal, że gra akurat nie liczy głębokości.
Tak jakby spowolnili naprawy, a zapomnieli spowolnić zalewanie, które idzie jak w podstawce. I jak tylko w TMO pojawi się przeciek... jesteś zatopiony, bo go nie naprawisz.
W SH3 czystym.... Przeciek mały zalewa okręt w 10 minut, ale naprawa go zajmuje góra minutę.
Przeciek duży zalewa okręt w około minutę i naprawa zajmuje podobnie i trzeba się spieszyć, a czasami nawet nie dasz rady.
W czystym SH4 było tak samo.
W TMO: Najmniejszy przeciek: Naprawa godzina, duży przeciek kilka godzin.
Zalanie po najmniejszym przecieku: Góra 10 minut, po większym minuta.
Tak to działa w TMO. Nigdy nie było przecieku, który nawet PO WYNURZENIU da się naprawić.
Detal, że gra akurat nie liczy głębokości.
Tak jakby spowolnili naprawy, a zapomnieli spowolnić zalewanie, które idzie jak w podstawce. I jak tylko w TMO pojawi się przeciek... jesteś zatopiony, bo go nie naprawisz.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Ja właśnie zakończyłem instalację Win10 i zabieram się teraz za odpalenie DW oraz SH4
a patrolik wspólny ---- jak najbardziej.
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)

Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)

-
- Posty: 68
- Rejestracja: 16 lut 2020, 18:09
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Niekoniecznie. Fakt, że na dużej głębokości może być i ponad 600 kilo nacisku na cm2, więc woda wciska się szybko nawet przez szparę. Ale szpara może być duża i mała. Zbyt mała nie pozwoli wpakować parasolki i przez długi czas, albo do wynurzenia nie będzie można jej zatamować, a duża może co prawda wlewać dużo wody, ale pozwala też łatwiej wykryć przeciek i go zamknąć. No chyba, że jest to dziura ogromna - wtedy można tylko uciec z przedziału i go zamknąć pozostawiając zalanym do czasu ewentualnego wynurzenia. Ale pełne wynurzenie z zalanym przedziałem może nie być możliwe. Tak więc może być różnie.
W symulatorach tego typu zalanie całego przedziału oznacza utratę okrętu.
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 16 lut 2020, 18:09
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Hmm, to to chyba prawidłowo zrobili? Zalewanie jest szybkie i trzeba się spieszyć, a urządzenia naprawia się wolno i może to trwać godziny, a nawet dni. Poza tym łatka chyba nie miała spowolnić zalewania tylko co najwyżej naprawy. No i tu być może jest problem bo spowolnione naprawy zalań faktycznie utrudnią grę w przypadku oberwania bombką.PL_CMDR Blue R pisze: ↑18 kwie 2020, 10:59W TMO: Najmniejszy przeciek: Naprawa godzina, duży przeciek kilka godzin.
Zalanie po najmniejszym przecieku: Góra 10 minut, po większym minuta.
Tak to działa w TMO. Nigdy nie było przecieku, który nawet PO WYNURZENIU da się naprawić.
Detal, że gra akurat nie liczy głębokości.
Tak jakby spowolnili naprawy, a zapomnieli spowolnić zalewanie, które idzie jak w podstawce. I jak tylko w TMO pojawi się przeciek... jesteś zatopiony, bo go nie naprawisz.
Czy ktoś mnie może oświecić czy i gdzie jest w SH4 detektor wykrycia/hałasu? Wydawało mi się, że go włączyłem w opcjach realizmu, ale nie wiem gdzie go widać w GUI i jak wygląda.
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 16 lut 2020, 18:09
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
DD na pewno wykryje Cię sonarem niezależnie od tego jak jesteś cichy, o ile jesteś przed jego dziobem.PL_Cmd_Jacek pisze: ↑02 kwie 2020, 13:11zrobiłem sobie test. Taka sama sytuacja początkowa. Frachtowce w linii przed mną, 3 okręty eskorty - jeden na czele i jeden z mojej prawej burty.
1) Płynę 2 węzły na peryskopowej, oglądając świat przez peryskop - szybko zauważony
2) Płynę na "cichym biegu" na peryskopowej, co jakiś czas oglądając cel - troszkę później zauważony ale różnica niewielka
3) Płynę na "cichym biegu" na peryskopowej, nie oglądając celu - później zauważony - ale jednak
4) Płynę na "cichym biegu" na 100 stopach - nie zauważony. Ale jak tylko wyszedłem na peryskopową by rzucić okiem na cel - od razy dedeki zaatakowały.
Trochę to chyba przegięte.
I tu jest pierwsze pytanie. Czy w SH4 japońskie niszczyciele pingują w słyszalny sposób?
Oraz drugie: Jeżeli pingują to czy wtedy byłeś wykryty z pingiem czy bez?
Jednak wiązka ma tylko 10 stopni rozpiętości w pionie licząc od poziomu morza w dół. Dwa nowsze sonary mają 2200m zasięgu, trzeci 2500m. Z tangensa kąta 10 st. można sobie policzyć na jakiej głębokości musisz być, żeby nie zostać wykrytym przez wiązkę sonaru tg 10 = x / 2200 => x = 2200 * tg 10 => x = 387,9m. Jest to jak widać poniżej głębokości skruszenia kadłuba. Nie da się przed sonarem uciec w głębinę. Ale w odległości 567m i mniejszej, na głębokości 100m i głębiej już omijamy wiązkę sonaru, więc wykryć nas powinien tylko hałas własny. Jeżeli go nie ma, to bezgłośny sub powinien być niewykrywalny. Dlatego pływające nad subem niszczyciele nie były w stanie go łatwo trafić. Dopiero najnowsze brytyjskie i amerykańskie sonary miały do 65 stopni w pionie, a dwa najnowsze sonary japońskie mają jednak wiązkę o szerokości kąta 45 stopni, więc były w stanie lokalizować głęboko zanurzonego u-boota.
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Z tego co obserwuję, w odróżnieniu do SH3, eskortowce w SH4 cały czas pingują - w sumie to chyba tak było w rzeczywistości.
W podręczniku do TMO jest taki wykres (wczesne i późniejsze sonary zaznaczone różnymi kolorami)
W podręczniku do TMO jest taki wykres (wczesne i późniejsze sonary zaznaczone różnymi kolorami)
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)

Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)

- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
PL_Olamagato pisze: ↑19 kwie 2020, 2:37Hmm, to to chyba prawidłowo zrobili? Zalewanie jest szybkie i trzeba się spieszyćPL_CMDR Blue R pisze: ↑18 kwie 2020, 10:59W TMO: Najmniejszy przeciek: Naprawa godzina, duży przeciek kilka godzin.
Zalanie po najmniejszym przecieku: Góra 10 minut, po większym minuta.
Tak to działa w TMO. Nigdy nie było przecieku, który nawet PO WYNURZENIU da się naprawić.
Detal, że gra akurat nie liczy głębokości.
Tak jakby spowolnili naprawy, a zapomnieli spowolnić zalewanie, które idzie jak w podstawce. I jak tylko w TMO pojawi się przeciek... jesteś zatopiony, bo go nie naprawisz.
Nie. Zrobili źle. Bo mały przeciek wielkości palca, naprawiać będą godzinę. A w tym czasie ten przeciek zaleje cały okręt i game over.
W czystym TMO NIGDY nie udało się naprawić przecieku. Duże to śmierć. Masz minutę na naprawienie, a naprawa trwa godzinę. Małe to też śmierć. Masz kilka(nawet naście!) minut na naprawę... ale naprawa trwa przecież godzinę.
Więc nie mów mnie, że to, że najmniejszy przeciek zaleje okręt, bo nie da się go naprawić w czasie, w którym zalewa okręt, to dobrze zrobione?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 16 lut 2020, 18:09
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Rozumiem, czyli instalując TMO będę musiał usunąć moduł "naprawy" czasów naprawy. 
Bo jednak wbijanie kołków robi się w minuty, a nie w godziny w rzeczywistości. Aż szkoda, że w SH4 zaszyfrowano kawałek kodu EXE bo inaczej dałoby się to dość łatwo naprawić. A tak to tylko jakieś nieudane fixy trzeba stosować.
W każdym razie mam zamiar zająć się SH4 podobnie jak SH3. Realizm nie polega w końcu na sprawianiu, że było gorzej niż w rzeczywistości.

Bo jednak wbijanie kołków robi się w minuty, a nie w godziny w rzeczywistości. Aż szkoda, że w SH4 zaszyfrowano kawałek kodu EXE bo inaczej dałoby się to dość łatwo naprawić. A tak to tylko jakieś nieudane fixy trzeba stosować.
W każdym razie mam zamiar zająć się SH4 podobnie jak SH3. Realizm nie polega w końcu na sprawianiu, że było gorzej niż w rzeczywistości.

- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Tak, bo samo to, że urządzenia naprawia się długo (co też zrobiono w GWX) to dobra robota.
Zainstalowałem mody, co ma Jacek i przetestuję, jak na tym zestawie to działa.
Zainstalowałem mody, co ma Jacek i przetestuję, jak na tym zestawie to działa.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Uhm, a termoklina?
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 16 lut 2020, 18:09
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
OK, masz rację. Nieco przesadziłem (ja to napisałem?). Miało być chyba, że nie da się przed hydrofonem uciec jeżeli jest się głośnym.
Na bliskim dystansie można zejść głębiej niż obejmowała wiązka wczesnego (płytkiego) sonaru.
Oprócz tego termoklina powodowała efekt pryzmatu załamując wiązkę sonaru w taki sposób, że okręt podwodny wydawał się być dalej i płycej niż był w rzeczywistości. Jednak odwrócenie termiczne warstw wody występowało tylko w bardzo ciepłych wodach, a więc można założyć, że w wodach równikowych Pacyfiku. Na dodatek Japończycy mieli gorsze sonary od Brytyjczyków. Poza tym o ile mi się wydaje, to w SH4 właśnie specjalnie na to zwrócono uwagę, żeby efekt termokliny był symulowany. Wiem, że był na pewno w SH (1), który właśnie obejmował obszar Pacyfiku w przeciwieństwie do SH2 i SH3. Widocznie w tych dwóch ostatnich ten efekt wyłączono, albo w jakiś sposób uszkodzono.
Tylko teraz pozostaje pytanie czy błąd z SH3 przedostał się do SH4? Ponieważ jeżeli tak, to wszelkie ustawienia uwzględniające termoklinę, wynikające z testów jakości gry muszą być zasadniczo błędne.

![:-] :-]](./images/smilies/splash.gif)
---
Niestety nie mogę teraz przeprowadzić żadnych testów ponieważ mi się właśnie spaliła grafika w laptopie...



-
- Posty: 68
- Rejestracja: 16 lut 2020, 18:09
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Nie mogę już zedytować. W zdaniu z której wziąłeś cytat powinien być przecinek, a nie kropka. Nie da się uciec przed sonarem jeżeli głębina, która zabezpieczy Cię przed wykryciem jest poniżej głębokości skruszenia kadłuba.PL_Olamagato pisze: ↑24 kwie 2020, 18:38OK, masz rację. Nieco przesadziłem (ja to napisałem?). Miało być chyba, że nie da się przed hydrofonem uciec jeżeli jest się głośnym.
Na bliskim dystansie można zejść głębiej niż obejmowała wiązka wczesnego (płytkiego) sonaru.
[...]
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
PL_Cmd_Jacek pisze: ↑01 kwie 2020, 17:18![]()
Natchnęło mnie "Ciche zwycięstwo" i "Kierunek Pacyfik" i znowu grywam patrole w SH4 z TMO + RSRD. Ładnie, pięknie, wykrywam konwoje i ... zaczyna się problem. Jestem w idealnej pozycji, konwój płynie na mnie i ... zawsze zostaje wykryty.
Miałem wczoraj wielce zabawną sytuację związaną właśnie w taką dziwną sytuacją wykrycia mojego okrętu:
Ciemno, brak eskorty. Atakuję z wynurzenia.
Jestem wstanie podejść niezauważony nawet na odległość 1000 yardów pod frachtowce, w tym manewrować (obrócić się o 180°).
Zatrzymuję okręt. Wszystko do tej poru OK.
Zanurzam się, w tym momencie patrolowiec płynący na przodzie konwoju (ma mnie w namiarze ok 300°) robi zwrot i pingując płynie na mnie, a frachtowce zaczynają wykonywać unik. Trochę to dziwne - dopóki nie zanurzę się przy zerowej prędkości to nie zostaję wykryty.
Na pewno krytyczna jest odległość (jestem w stanie podejść na peryskopowej nie bliżej niż na dystans około 2500 jardów), niezależnie czy maszyny pracują (w trybie cichej pracy), i czy peryskop jest na powierzchni.
Wyciąg z instrukcji szkoleniowej US Navy dla dowódców okrętów podwodnych:
Potem masz zbliżyć się na 2500 jardów, nie mniej nie więcej.
2500 jardów ma być odległością, do której zbliżyć się masz i odległością tą ma być 2500.
Do 2000 nie wolno ci się zbliżyć ani do 4000.
Masz tylko zbliżyć się na 2500 jardów. 1500 jest wykluczone.
Gdy odległość 2500 jardów osiągnięta zostanie,
wówczas zatrzymać masz silniki okrętu.

Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Czyli podobnie jak ja miałem w pierwszym poście. Manusl za to dokładnie wpasowuje się w realia gry.
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)

Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)

Re: Zawsze mnie wykrywają :-(
Co to jest manusl?PL_Cmd_Jacek pisze: ↑03 maja 2020, 11:37Czyli podobnie jak ja miałem w pierwszym poście. Manusl za to dokładnie wpasowuje się w realia gry.

Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.