Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

LudwikG
Posty: 826
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#46

Post autor: LudwikG » 09 lis 2022, 12:48

Ludwik był zakłopotany nie wiedział co się dzieje , a w jego głowie trwała bitwa z myślami.
- Co się stało ? Czy jestem , aż tak kiepski , przecież wcześniejsze analizy twierdziły , że Futro miał duże braki w obronie.

- Jak widać kapitanie....może z Mariana zrobił się nam "As" . A być może to ja nie byłem w formie. W każdym bądź razie jak już wcześniej wspomniałem szeregowy potrafi latać. Teraz po zdjęciach widzę że się nie myliłem.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5501
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#47

Post autor: PL_CMDR Blue R » 09 lis 2022, 13:50

-Najwyraźniej trzeba go w ten szał częściej wprowadzać, gdy się zacznie wojna - powiedział kapitan przerzucając zdjęcia - Niemniej możliwe, że ogon byś mu odstrzelił w końcu, a nawet z uszkodzonym mógłby mieć problem wejść ci na ogon... - po czym przejrzeli zdjęcia z trzeciej walki i tu znów Ludwik zauważył, że wypadał gorzej, niż mu się wydawało. Jednak tym razem było to w boki, co wykluczało błąd kamery. Gdy opisali zdjęcia, kapitan powiedział - Dobrze, to póki wywołują moją łysinkę ze zdjęć plutonowego, spójrzmy na pojedynek poruczników z wczoraj.
Tu zdjęć było mniej, jednak jedna seria była interesująca. Pokazywała wystawiony samolot podporucznika Piłsudskiego, a nakładając obrys rozrzutu można było wybierać różne obrażenia... Od przestrzelenia silnika, poprzez znajdujący się centralnie zbiornik paliwa, aż po samego pilota. Kapitan powiedział:
-Tu chyba bym uznał zestrzelenie, a ty jak uważasz?
Ludwik spojrzał w notatnik. Ten pojedynek i tak skończył się "zestrzeleniem" Feliksa, choć prawie udało mu się wejść kilka razy podporucznikowi Żwirko na ogon, więc nikt nie miałby za złe, że ta decyzja podważa wynik... W zasadzie było to raczej stwierdzenie, czy Żwirko zestrzelił przeciwnika podczas walki manewrowej, czy siedząc mu na ogonie. Ludwik spojrzał na poprzednie zdjęcia... Na pierwszym z nich samolot Feliksa był ustawiony prawie przodem. Najwyraźniej Feliks nie starał się uniknąć tego zdjęcia, tylko zabrał się za manewry, które poprawią mu pozycję i pozwolą zajść Żwirko od ogona. Wielu pilotów tak robiło podczas ćwiczeń, licząc, że przeciwnik zamiast próbować ich zestrzelić, sam zacznie próbować manewrów bojowych, skoro pokonaniem było wyjście na ogon, a analiza zdjęć potrafiła określić wynik jak "przegrał manewry, ale wcześniej zestrzelił nieprzyjaciela".
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 826
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#48

Post autor: LudwikG » 09 lis 2022, 14:20

- Ależ są blisko siebie. Ja bym uznał stanowczo "zastrzelenie ".
Swoją drogą porucznik Król się chyba ucieszył? Pamiętam jak przesuwali go do sztabu , długo do siebie dochodził. Bo jakby nie patrzeć to jest uziemienie dobrego lotnika.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5501
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#49

Post autor: PL_CMDR Blue R » 09 lis 2022, 19:44

-Jeszcze nie wiem - powiedział kapitan, podając zdjęcie - Uszkodzony ster na prawym skrzydle - a gdy Gwarczyński wyraził swoją opinię powiedział - A co do Króla... Już mógł przeboleć, że jest uziemiony. Teraz znów trochę polata i znów będzie uziemiany. To jak z rzucaniem picia Jak już uda ci się rzucić, to jak znów chwycisz za flaszkę, to potem znów trzeba zaczynać od nowa... Więc może to odebrać... no wiecie... Teraz polata miesiąc i znów go do sztabu wezmą, gdy tylko nowi piloci zakończą kursy. O! - wskazał na technika - Idą zdjęcia ze mną! Kończmy te i bierzmy się za nie, jeszcze dziś trzeba je omówić.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 826
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#50

Post autor: LudwikG » 09 lis 2022, 20:18

-Hehehe , zacne porównanie . W takim razie pozostawiam wam opinie kapitanie odnośnie Piłsudskiego oraz Żwirko.
A jak wygląda "zasadzka" ? Sięgnęli już kogoś ?

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5501
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#51

Post autor: PL_CMDR Blue R » 09 lis 2022, 22:23

-Niestety, na razie nic - powiedział kapitan rozkładając zdjęcia - Ale jak kogoś złowią zaraz będzie można przeczytać w kurierze... O? - powiedział Kapitan rozkładając zdjęcia - Za pierwszym razem spudłował. Nie dał rady ściągnąć tak mocno maszyny... Immelman w górę, to dobry pomysł na początek... Potem kręcenie i go złapałem... Druga walka - rozłożył zdjęcia - No tak. Najpierw próbował zejść mniej strono to wskoczył przede mnie, kręciliśmy się... I na chwilę mnie złapał - spojrzał na zdjęcie przedstawiające ogon oraz widoczne za nim prawe skrzydło. Kapitan nałożył folię. Trafienie ogona było pewne, skrzydło raczej też. Mniej prawdopodobne było uszkodzenie sterów na skrzydle lub radia, czy zestawu tlenowego. Kolejne zdjęcie potwierdzało, że ogon był na pewno trafiony, potem kapitan znikał z celownika. Kapitan potarł brodę i powiedział - A potem wyszedłem mu na ogon i poszła flara... W manewrowaniu jest gorszy ode mnie, ale ze mną to możesz równać się w eskadrze ty... I ogarnięty szałem szeregowy Futro.... Dobrze! - powiedział głośno. - Więc ja zabieram się za ocenianie ciebie i poruczników. Tobie zostawię parę kaprala Kremskiego z szeregowym Arabskim oraz atak na mnie. Powiedz mnie tylko, jak ocenisz te uszkodzenia? - podsunął zdjęcia z ataku kaprala na niego.

[nie musisz tu nawet pisać opinii, jak nie chcesz. Specjalnie NPCów ci daję. tylko tutaj co jest trafione podaje.
Powtórzę opis:
Kapitan nałożył folię. Trafienie ogona było pewne, skrzydło raczej też. Mniej prawdopodobne było uszkodzenie sterów na skrzydle lub radia, czy zestawu tlenowego. Kolejne zdjęcie potwierdzało, że ogon był na pewno trafiony, potem kapitan znikał z celownika.
Nie ma złej odpowiedzi :) To ty powiesz, co widzi Ludwik. I możemy kończyć analizę :) Chyba, ze chcesz o czymś porozmawiać z kapitanem, to możemy na Discordzie przez PW przeprowadzić rozmowę, a potem się wklei ]
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 826
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#52

Post autor: LudwikG » 10 lis 2022, 8:34

Pojedynek pary nr 4

-Wzorowe zachowanie w powietrzu szeregowego Arabskiego nie pozostawia złudzeń , że to on dwukrotnie zwyciężył. W obu przypadkach wszedł on na ogon kpr.Kremskiego. Bardzo udane manewry i wykorzystanie pętli. Należy jednak popracować nad celnością .
Jej brak spowodowany był brakiem pewności oraz zbyt dużą odległością.
Kpr. Kremski mierne ataki , które wymagają znacznej poprawy. Należy popracować nad mocniejszym "ciągnięciu steru" czyli większym przeciążeniu.
Zaważyło to podczas ataków , za dużo prędkość odpuszczone manewry co przyczyniło się do słabej obrony.

Kpt.pil Sędzielowski vs. plut. Flanek

- Ciągle utrzymywanie przez kapitana przewagi wysokosci oraz prędkości dało mu pełną kontrolę w dwóch pojedynkach. Świetne manewry przełożyły się na podwójne wejście na ogon.

Pultonowy Flanek również jak kpr. Kremski musi pracować nad ciaśniejszym manewrami i wykorzystaniu samolotu do maksimum. Walka to nie akrobacja.
Podkreślam bardzo dobre predyspozycje jako atakującego.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5501
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#53

Post autor: PL_CMDR Blue R » 11 lis 2022, 20:58

Ludwik spojrzał na swoje notatki z uwagami. Ciekawe, o co zapytają go piloci, gdy przedstawi te uwagi. Od razu skojarzył mu się wczorajszy dzień.

Poprzedniego dnia, gdy skończył wykład o Działaniu lotnictwa Armii Kraków, który prowadził w zastępstwie kapitana Sędzielowskiego, pierwszy z pytaniem wyrwał się podporucznik Żwirko z jednym pytaniem związanym z tematem, a drugim z pośrednio związanym:
- Dwa pytania, panie poruczniku: pierwsze - dlaczego nie ma dziś kapitana Sędzielowskiego? I drugie - co będzie pierwsze: zasadzka, czy wymiatanie?
Dlaczego właśnie teraz pomyślał nad swoją odpowiedzią, której wówczas udzielił*? Czy dlatego, aby przygotować się na nadchodzące pytania?


=====================
*Czyli teraz wracamy do poprzedniego dnia i uwagi związane z wczorajszymi zajęciami :)
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5501
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#54

Post autor: PL_CMDR Blue R » 16 lis 2022, 18:31

A jednak bez powrotu :)

====================================

Podsumowanie lotów upłynęło bez wartych zapamiętania wydarzeń, ale dzień się jeszcze nie skończył. W związku z brakiem w eskadrze podporucznika Kazańskiego oraz sytuacją z podchorążym Kanaronem na kapitana i Ludwika spadło więcej obowiązków, a środkowe ćwiczenia, choć w większości przygotowane, wymagały jednak dogrania ostatnich szczegółów. Zbliżała się 18:30, gdy wreszcie Ludwik mógł spojrzeć, czy wszystko się zgadzało. Następnego dnia samoloty miały kolejno lecieć nad pustynię Błędowską, tam podczas przelotu samolotów z 23 Eskadry Obserwacyjnej powinni mieć kilka możliwości zbliżenia się do rękawów. Potem mieli wracając zaatakować kolejno trzy cele rozłożone na ziemi i wracać. Tu na lotnisku miało być sprawdzane zużycie amunicji, które miało być porównywane ze skutecznością trafienia.
Gdy kończył swój raport, do pomieszczenia wszedł kapitan Sędzielowski i powiedział:
-Poruczniku, mam potwierdzenie. W czwartek porucznik Król będzie wizytował zasadzkę z dowódcą eskadry, w piątek składa ostatnie raporty i gdy tylko je złoży, będzie dołączony do nas... - tu zrobił pauzę - Kiepska sprawa. I to jeszcze z Zasadzki. Kapitana martwi, czy nie była to zdrada, obawiając się o bezpieczeństwo Zasadzki. Drugą miała wystawić 123 eskadra, ale przed chwilą dowiedziałem się, że odwołano ten plan. Mówią, że znów mamy ją robić ze 122. Teraz oni wystawią dowództwo... Kogo z naszych możemy wysłać? Myślę, że jednego podporucznika i trzech niższych szarżą. Damy się wykazać Królowi, zanim go do sztabu wezmą, czy chciałbyś lecieć tam ty? - powiedział wyciągając z szafki butelkę, co podkreślało, że rozmowa nabiera luźniejszego charakteru.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 826
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#55

Post autor: LudwikG » 16 lis 2022, 22:19

- Nie ukrywam , że chciałbym polecieć i czuje olbrzymi głód bojowy.
Co do Króla to możemy być pewni jednego , że wykona każde zadnie jak należy i z olbrzymią starannością. I nie ważne czy to będzie zadanie na ziemi , szkoleniowe sztabowe czy bojowe. Wacław je wykona , przynajmiej tak go zapamiętałem.
Natomiast ostateczną decyzję pozostawiam w pańskich rękach.
- Gwarczyński opróżnił swoje szkło lekko się krzywiąc -
po czym powiedział
- tego właśnie nam było trzeba nieprawdaż ?
- Co do zasadzki, to nie wydaje mi się ,....... aczkolwiek uważam że niezwłocznie musimy dołożyć wszelkich starań by zwiększyć bezpieczeństwo naszej misji.
Zarówno tej jak i kolejnych

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5501
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#56

Post autor: PL_CMDR Blue R » 17 lis 2022, 14:22

Kapitan pociągnął ze szklanki i powiedział:
-To ustalone. Weźmiecie 3 szeregowych ze sobą. - tu zrobił pauzę, o czymś myślał - Tak, wszystkich dwóch.. Dobrze, porucznika Króla też weźmiecie. Tu zostanę ja oraz porucznicy Żwirko i Piłsudski ze skrzydłowymi. - zaczął liczyć na palcach coś, dochodząc do 6, po czym pokręcił głową - 5 pilotów i 6 samolotów. Może w sztabie coś ruszy, jak to przekażę. Jutro lecę jako pierwszy, potem muszę być u pułkownika... Ale na analizę i przedstawienie wrócę. To na drogę i kończymy na dziś - powiedział dolewając do szkła.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 826
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#57

Post autor: LudwikG » 17 lis 2022, 14:40

- No to wiemy wszystko kapitanie. Na jutro wszystko jest przygotowane !

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5501
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#58

Post autor: PL_CMDR Blue R » 17 lis 2022, 16:42

W poranek 23 sierpnia 1939 słońce leniwie wstało nad Krakowem zapowiadając spokojny dzień. Mieszkańcy miasta w spokoju udali się do pracy, podobnie jak Ludwik ruszył z garnizonu na lotnisko, po drodze zerkając na nagłówki gazet. Wszyscy zachodzili w głowę, co wyprawiają Niemcy. Zwłaszcza Japonię, toczącą przecież wojnę z ZSRR musiało wściekać ostatnie posunięcie Hitlera. Niemniej pogoda była słoneczna i pomimo poranka Ludwik z radością spoglądał na zaplanowane na ten dzień zajęcia... Dzień ten jednak miał być początkiem zmian.

Zebrali się rano w sali odpraw, gdzie kapitan Sędzielowski odsłonił tabelę lotów (nawiasy to dop. MG):
Grot 10 - PZL P.11c (brak radia) - kpt. pt. pil. Tadeusz Sędzielowski (maszyna rezerwowa)
Grot 9 - PZL P.11c (brak radia) - st. szer. Tadeusz Arabski (maszyna współdzielona St. szer. Arabski, st. szer. Futro)
Grot 3 - PZL P.11c - ppor. Ludwik Gwarczyński
Grot 4 - PZL P.11c - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko
Grot 5 - PZL P.11c - ppor. Feliks Piłsudski
Grot 6 - PZL P.11c - st. szer. Marian Futro (maszyna współdzielona podchorążych Skarbka i Kanarona)
Grot 7 - PZL P.11c - plut. Leopold Flanek (maszyna współdzielona podchorążego Barana i plutonowego Flanka)
Grot 8 - PZL P.11c - kpr. Jan Kremski (maszyna współdzielona kpr. Zaniewski, kpr. Kremski)
oraz mapę:
23-08 Pustynia Błędowska.jpg

-Panowie. Na dziś mamy przewidziane ćwiczenia strzeleckie. W pół godzinnych przerwach będziemy startować na przemian z samolotami 23. Eskadry Obserwacyjnej, które będą ciągnąć rękawy holowane. My będziemy lecieć nad Olkusz i wypatrywać ich przelotu. Gdy sparowani z nami piloci miną Olkusz, przystępujemy do ataku podczas ich przelotu nad Pustynią Błędowską. Następnie zawracamy i atakujemy 3 cele naziemne rozłożone na Pustyni, każdy po 1 raz - wskazał na schemacie pustyni rozmieszczenie tych punktów. - Po czym wracamy do bazy. Po zakończeniu ataku na punkcie wejścia zostanie rozłożona czerwona płachta. Gdy jest rozłożona, samoloty z rękawami będą zataczać koła, aż płachta zostanie zdjęta, ogłaszając, że wszystko jest gotowe do przyjęcia następnej maszyny. Ponieważ Grot 10 i 9 nie mają radia, ja polecę Grotem 10, a po mnie Grot 9. Podlecę do was, szeregowy i gdy ja ruszę w stronę Pustyni, ruszycie i wy. Wy polecicie potem nad pustynię, ja zawracam do Krakowa. Pozostali będą instruowani o sytuacji przez radio. - po czym przeszedł do kwestii technicznych oraz bezpieczeństwa, zwłaszcza, że mieli używać ostrej amunicji. Całość kapitan zamknął - Chcę widzieć podziurawione rękawy i tarcze, ale nie chcę widzieć zmarnowanej amunicji. Przede wszystkim racjonalne użycie amunicji, ale bez skąpienia. Rękaw oraz 3 cele mają zostać uznane za rozstrzelane. - Wszyscy dobrze wiedzieli, co to miało znaczyć. Po powrocie do bazy ilość wystrzelanej amunicji miała być liczona, a jej wynik porównywany z ilością trafień. Idealnie by było strzelać z tylko z bliska, jednak wówczas istniało ryzyko, że ilość wystrzelonych kul będzie za mała. Z drugiej strony rozpoczynacie ostrzału ze zbyt daleka powodowało, że część kul mogła pójść Panu Bogu w okno. Kapitan odłożył wskaźnik, stanął przed zebranymi i zapytał:
-Są pytania?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 826
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#59

Post autor: LudwikG » 17 lis 2022, 18:05

- Z mojej strony brak , myślę że możemy zaczynać !

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5501
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#60

Post autor: PL_CMDR Blue R » 19 lis 2022, 13:37

Spotkanie. Rzut 2k6 = 5,2 = 7 = sytuacja normalna, bez zmian.

===================================================

Tuż po 9:00 Ludwik wystartował z Rakowic, kierując się na Olkusz. Lot przebiegał bez żadnych przeszkód, widoczność była wspaniała. W radio zameldowano o odlocie poprzedniego samolotu i gotowości do przyjęcia kolejnego, a wkrótce Ludwik dostrzegł zbliżające się RWD-8. Jeden z nich ciągnął za sobą rękaw-cel. Ludwik pociągnął przepustnicę i zbliżył się do samolotów, gdy te nadciągały nad pustynię Błędowską. Zakręcił dwa koła, czekając, aż wlecą na obszar ćwiczeń. Gdy tylko przeleciał nad granicą obszaru, przestrzelił KMy. Działały poprawnie. Teraz miał czas na dwa-góra trzy podejścia, zanim samolot z rękawem opuści obszar ćwiczeń. 3-4 dobre serie powinny wystarczyć, aby kapitan był zadowolony z wyniku...
23-08 Grot 3 9-20a.jpg

===============================
Starcie z: Rękaw Holowany dla Grota 3
Podejście: 1 Faza: 1
Odległość: Daleka (-1 obrażenie)

Akcje możliwe do wykonania, jedna na fazę:
Zbliżenie (bez ognia)
Beczka (neguje obrażenia od ognia npla, działa jak zbliżenie)
Przerwanie podejścia (odlot)
Atak [cel: Rękaw]

Gdyby podczas lotu był skrzydłowy mógłby zostać poinstruowany w dowolnej fazie, aby też zaatakować.

Podkreślę tylko czas, że faza to około sekunda, dwie, o ile nie ułamki...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

ODPOWIEDZ