Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
Moderator: PL_CMDR Blue R
- PL_danio25
- Posty: 215
- Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
Sytuacja dla Mikołaja dość napięta była, sobie pomyślał że w pierwszym dniu konfliktu jego oddział za wiele nie zdziałał w celu spowolnienia Hitlerowców, no i nie mogli udzielić jakiegoś wsparcia oddziałom, które walczą na lądzie, a teraz jeszcze przenosiny do Krakowa i odpuszczenie w jakimś stopniu tego odcinka frontu.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
2 IX 1939
2:48
-POBUDKA! - wykrzyknął Bronek, wkraczając do pokoju pilotów i zapalając światło, a sądząc po jego minie, uważał to za dobry dowcip. Mikołaj spojrzał na zegar, do świtu były jeszcze dwie godziny. Andrzeja również zaskoczyła ta pobudka, a Bronek upewniwszy się, że piloci już kontaktują powiedział:
-Panowie, pakować się. Wkrótce odjeżdżają ciężarówki, a wy z nimi.
Mikołaj tymczasem notował coraz więcej detali... na przykład gwar typowy dla załadunku beczek z paliwem, który wdzierał się do pokoju z zewnątrz.
2:48
-POBUDKA! - wykrzyknął Bronek, wkraczając do pokoju pilotów i zapalając światło, a sądząc po jego minie, uważał to za dobry dowcip. Mikołaj spojrzał na zegar, do świtu były jeszcze dwie godziny. Andrzeja również zaskoczyła ta pobudka, a Bronek upewniwszy się, że piloci już kontaktują powiedział:
-Panowie, pakować się. Wkrótce odjeżdżają ciężarówki, a wy z nimi.
Mikołaj tymczasem notował coraz więcej detali... na przykład gwar typowy dla załadunku beczek z paliwem, który wdzierał się do pokoju z zewnątrz.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_danio25
- Posty: 215
- Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
Był w złej formie, ale co miał zrobić, rozkaz to rozkaz, mimo że nikt nie lubi wstawać o takiej porze, gdzie z trudem udało mu się zasnąć po takim stresującym dniu.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
Andrzej zaczął marudzić:
- Rety. W środku nocy?
Niemniej też zaczął się powoli ubierać. Bronek powiedział:
-Tak. O świcie odlecą dwa ostatnie samoloty i Hitlerowcy będą mogli bezkarnie tu latać. Musimy odjechać jak najdalej stąd przed świtem.
Po czym nie czekając na odpowiedź opuścił kwaterę, budzić skrzydłowego Andrzeja.
Wyjechali samochodami o 3:22 i nie było to zbyt miłe doświadczenie. Jako pasażer Mikołaj mógł drzemać, ale jakoś nie było atmosfery. Na drogach tworzyły się zatory, a pod Kętami, to w kolejce na most jechali z prędkością idącego pieszego (i nie był to most na głównej drodze, a kierujący ruchem wskazywali ten jako objazd, co wskazywało, że tamten nie nadaje się raczej do użytku).
Świtało, gdy prowadzący Feliks prowadził ich jakimiś bocznymi drogami, co kierujący samochodem żołnierz skwitował:
-Główną drogę zajmuje wojsko zmierzające na front. Tędy nocą ich objeżdżaliśmy.
Ciężarówki parły przed siebie, choć droga była coraz bardziej zakorkowana. Tłum uchodźców ciągnął w tą samą stronę, co oni, uniemożliwiając płynny przejazd, zwłaszcza, gdy w drugą stronę ciągnęły wozy i kolumny wojska. Powodowało to spore opóźnienie w jeździe, ale szczęśliwie podniosła się mgła. Choć jeszcze bardziej spowolniła marsz, to jednocześnie skryła ich przed wzrokiem nieprzyjacielskich pilotów, którzy mogliby urządzić sobie na nich polowania.
W tak gęstej mgle dojechali do Krakowa, gdzie mosty przekraczali w tempie idących piechotą ludzi, tylko po to, aby na drodze do Igołomii wpaść na jeszcze większe zatory. Mgła jakby chciała mieć ich w opiece i utrzymywała się przez całą drogę, aż o 8:31 dojechali wreszcie do Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku. Żołnierz powiedział:
-No to jesteśmy na miejscu, panie chorąży. Pobiednik. Tu trafiliśmy z Rakowic.
- Rety. W środku nocy?
Niemniej też zaczął się powoli ubierać. Bronek powiedział:
-Tak. O świcie odlecą dwa ostatnie samoloty i Hitlerowcy będą mogli bezkarnie tu latać. Musimy odjechać jak najdalej stąd przed świtem.
Po czym nie czekając na odpowiedź opuścił kwaterę, budzić skrzydłowego Andrzeja.
Wyjechali samochodami o 3:22 i nie było to zbyt miłe doświadczenie. Jako pasażer Mikołaj mógł drzemać, ale jakoś nie było atmosfery. Na drogach tworzyły się zatory, a pod Kętami, to w kolejce na most jechali z prędkością idącego pieszego (i nie był to most na głównej drodze, a kierujący ruchem wskazywali ten jako objazd, co wskazywało, że tamten nie nadaje się raczej do użytku).
Świtało, gdy prowadzący Feliks prowadził ich jakimiś bocznymi drogami, co kierujący samochodem żołnierz skwitował:
-Główną drogę zajmuje wojsko zmierzające na front. Tędy nocą ich objeżdżaliśmy.
Ciężarówki parły przed siebie, choć droga była coraz bardziej zakorkowana. Tłum uchodźców ciągnął w tą samą stronę, co oni, uniemożliwiając płynny przejazd, zwłaszcza, gdy w drugą stronę ciągnęły wozy i kolumny wojska. Powodowało to spore opóźnienie w jeździe, ale szczęśliwie podniosła się mgła. Choć jeszcze bardziej spowolniła marsz, to jednocześnie skryła ich przed wzrokiem nieprzyjacielskich pilotów, którzy mogliby urządzić sobie na nich polowania.
W tak gęstej mgle dojechali do Krakowa, gdzie mosty przekraczali w tempie idących piechotą ludzi, tylko po to, aby na drodze do Igołomii wpaść na jeszcze większe zatory. Mgła jakby chciała mieć ich w opiece i utrzymywała się przez całą drogę, aż o 8:31 dojechali wreszcie do Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku. Żołnierz powiedział:
-No to jesteśmy na miejscu, panie chorąży. Pobiednik. Tu trafiliśmy z Rakowic.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_danio25
- Posty: 215
- Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
Nie był zadowolony tym faktem, ale z pewnością będzie miał nowe rozkazy dzisiaj, chciał bardzo wnieść się w powietrze, patrzeć po tym co robią Niemcy na froncie.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
Dość szybko okazało się, że dowódcy eskadry, kapitana Sędzielowskiego, nie ma na lotnisku, gdyż ze względu na mgłę lądował na polu pod Balicami i czekał z przelotem na poprawę pogody. Na lotnisku w Igołomii była (poza tą 1 parą) reszta 121 eskadry i cała 122 eskadra.
Gdy tylko przyjechali, podstawowym pytaniem było, czy wiedzieli o śmierci kapitana Mieczysława Medweckiego zaraz po starcie o poranku 1 IX. Nowym dowódcą dywizjonu był kapitan Walerian Jesionowski, podporucznik Edward Pilch, zastępca dowódcy 122 eskadry, został nowym oficerem operacyjnym, a Bronek został zastępcą dowódcy 122 eskadry. Poza tym na lotnisku czekano na poprawę pogody, aby rozpocząć starty maszyn.
Maszyna Skarbka była obecnie na lotnisku, ale stan w jakim się znajdowała był fatalny. Cała była posiekana pociskami, jak powiedzieli mechanicy "Po starciu Wacława z Me110". Chwilowo nie było planów dla niego, a podporucznik Król, dawny zastępca dowódcy 121 eskadry, obecnie czasowo przydzielony do eskadry po zniknięciu podchorążego Kanarona powiedział:
-Wybacz "Święty" stan maszyny. Polecieliśmy na bombowiec, który okazał się Messerchmittem 110. Niemiec latał nad miastem tam i z powrotem, jakby robił zdjęcia, więc uznałem, że to intruz. Zaatakowaliśmy go, a on ruszył prosto na nas. Wtedy się dopiero zorientowałem, z czym mam do czynienia. Ostrzekaliśmy się, minęliśmy. Ja wróciłem do klubu, Niemiec z płonącym silnikiem spadł w okolice Chrzanowa. Niestety, on też mnie mocno załatwił - powiedział Wacław wskazując na na powyrywane kawałki blachy na dolnej krawędzi skrzydła. - Mechanicy mówią, że to pracy na dwa dni, aby wszystko to poskładać.
Gdy tylko przyjechali, podstawowym pytaniem było, czy wiedzieli o śmierci kapitana Mieczysława Medweckiego zaraz po starcie o poranku 1 IX. Nowym dowódcą dywizjonu był kapitan Walerian Jesionowski, podporucznik Edward Pilch, zastępca dowódcy 122 eskadry, został nowym oficerem operacyjnym, a Bronek został zastępcą dowódcy 122 eskadry. Poza tym na lotnisku czekano na poprawę pogody, aby rozpocząć starty maszyn.
2 Września 1939, 9:00
Lądowisko Pobiednik
ppor. Tomasz "Kocur" Kazański, (PL_CMD Jacek) zastępca dowódcy - Zdrowy, zmęczenie 0 (wypoczęty) - Zestrzelenia: 1 He-111
ppor. Ludwik Gwarczyński, (LudwikG) - Zdrowy, zmęczenie 4 (wypoczęty)
ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko (PL_Qbik) - Zdrowy, zmęczenie 0 (wypoczęty) - Zestrzelenia: 1 Ju87
ppor. Feliks Piłsudski (Pingwin) - Zdrowy, Zmęczenie 5 (wypoczęty) - Zestrzelenia: 1 Do17
st. szer. Marian Futro, (NPC) skrzydłowy Ludwika Gwarczyńskiego - Zdrowy, zmęczenie 4 (wypoczęty)
ppor. Wacław Król (NPC) - Zdrowy, zmęczenie 5 (wypoczęty) - Zestrzelenia: 1 Ju87, Do 17P (niepotwierdzone)
plut. Leopold Flanek, (NPC) skrzydłowy Stanisława Żwirko - Zdrowy, zmęczenie 4 (wypoczęty) - Zestrzelenia: 1 Ju87
pchor. Andrzej Baran (PL_Andrev) - Zdrowy, zmęczenie 0 (wypoczęty)
pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek (PL_danio) - Zdrowy, zmęczenie 0 (wypoczęty)
kpr. Piotr Zaniewski, (NPC) skrzydłowy Andrzeja Barana - Zdrowy, zmęczenie 0 (wypoczęty) - Zestrzelenia: 1 Do17
st. szer. Tadeusz Arabski, (NPC) skrzydłowy Mikołaja Skarbka (czasowo Wacława Króla) - Zdrowy, zmęczenie 5 (wypoczęty)
Lotnisko Balice
kpt. pil. Tadeusz Sędzielowski, dowódca eskadry (NPC) - Zdrowy, zmęczenie 0 (wypoczęty)
kpr. Jan Kremski, (NPC) skrzydłowy Feliksa Piłsudskiego - Zdrowy, zmęcznenie 3 (wypoczęty)
Maszyny 121 Eskadry Myśliwskiej:
Lądowisko Pobiednik
Grot 1 - PZL P.11c 4KM - sprawny - kpt. pil. Tadeusa Sędzielowski
Grot 2 - PZL P.11c 4KM - sprawny - ppor. Tomasz Kazański
Grot 5 - PZL P.11c 4KM - naprawiany - ppor. Feliks Piłsudski, uszk. kadłub, szacowany czas naprawy do popołudnia 2 IX
Grot 6 - PZL P.11c (brak radia) naprawiany - maszyna współdzielona pchor. Kanaron i pchor. Skarbek, używa ppor. Wacław Król, uszkodzone: kadłub, lewe skrzydło, prawe skrzydło; postępy napraw: ranek 3 IX, ranek 4 IX, popołudnie 4 IX, noc 4 IX
Grot 9 - PZL P.11c - sprawny maszyna współdzielona St. szer. Arabski, st. szer. Futro
Grot 10 - PZL P.11c 4KM - sprawny - maszyna współdzielona, rezerwowa,
Radio - naprawiane do 2 IX noc
Lądowisko Balice
Grot 7 - PZL P.11c - sprawny - maszyna współdzielona pchor. Baran, plut. Flanek
Grot 8 - PZL P.11c - sprawny maszyna współdzielona kpr. Zaniewski, kpr. Kremski
Igołomia
Grot 3 - PZL P.11c - (brak radia) naprawiany - ppor. Ludwik Gwarczyński -uszk. silnik, szacowany czas naprawy do popołudnia 2 IX
Maszyna Skarbka była obecnie na lotnisku, ale stan w jakim się znajdowała był fatalny. Cała była posiekana pociskami, jak powiedzieli mechanicy "Po starciu Wacława z Me110". Chwilowo nie było planów dla niego, a podporucznik Król, dawny zastępca dowódcy 121 eskadry, obecnie czasowo przydzielony do eskadry po zniknięciu podchorążego Kanarona powiedział:
-Wybacz "Święty" stan maszyny. Polecieliśmy na bombowiec, który okazał się Messerchmittem 110. Niemiec latał nad miastem tam i z powrotem, jakby robił zdjęcia, więc uznałem, że to intruz. Zaatakowaliśmy go, a on ruszył prosto na nas. Wtedy się dopiero zorientowałem, z czym mam do czynienia. Ostrzekaliśmy się, minęliśmy. Ja wróciłem do klubu, Niemiec z płonącym silnikiem spadł w okolice Chrzanowa. Niestety, on też mnie mocno załatwił - powiedział Wacław wskazując na na powyrywane kawałki blachy na dolnej krawędzi skrzydła. - Mechanicy mówią, że to pracy na dwa dni, aby wszystko to poskładać.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_danio25
- Posty: 215
- Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
-No co mam powiedzieć, dobrze że Ci nic nie jest i szkop spadł, a samolot to samolot, z pewnością mechanicy postarają się doprowadzić maszynę do ładu.
Mikołaj był zadowolony tym, że Wacław wykonał dobrą robotę, mimo że maszyna nie jest w dobrym stanie, jednak był zły, że prawdopodobnie przez 2 dni nie będzie w powietrzu.
Mikołaj był zadowolony tym, że Wacław wykonał dobrą robotę, mimo że maszyna nie jest w dobrym stanie, jednak był zły, że prawdopodobnie przez 2 dni nie będzie w powietrzu.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
Mikołaj udał się na spóźnione śniadanie, które specjalnie dla nich przygotowano i zanim je skończyli mgła zaczęła odpadać, jakby specjalnie trzymała się na ich przejazd. Momentalnie na lotnisku zaczął się ruch. Kolejno startowały samoloty, a w przerwie między startami przyleciał klucz kapitana Sędzielowskiego. Około 10:30 na lotnisku zaczął się ruch. Samoloty 122 eskadry startowały na jakieś zadanie, a zaraz po nich miały lądować samoloty z patroli 121 eskadry, które patrolowały nad Krakowem, a którym kończyło się paliwo. W międzyczasie wystartował też klucz Baran-Zaniewski, który zmienił patrolujących pilotów.
Około 11:00 starszy szeregowy Tadeusz Arabski, nominalnie skrzydłowy Mikołaja, podszedł do "Świętego" i zameldował:
-Panie chorąży. Za godzinę ma pan się zjawić w pokoju operacyjnym na odprawę przed patrolem.
Około 11:00 starszy szeregowy Tadeusz Arabski, nominalnie skrzydłowy Mikołaja, podszedł do "Świętego" i zameldował:
-Panie chorąży. Za godzinę ma pan się zjawić w pokoju operacyjnym na odprawę przed patrolem.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_danio25
- Posty: 215
- Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
-Rozumiem, dziękuje za informacje szeregowy.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
11:54
Zmierzając do kapitana, Mikołaj zauważył wypisaną na tablicy listę samolotów, podpisaną "121 eskadra". Zatrzymał się i spojrzał na listę:
-Święty, zaprosiłem tylko was, gdyż reszta była już na odprawie rano, a więc tylko wam muszę przedstawić sytuację. Spójrzcie na mapę.

To z porannego patrolu, teraz zamiast mnie, będzie leciał podporucznik Kazański z wami jako skrzydłowym. 122 eskadra jest teraz na patrolach na południu i eskortuje bombowce na północy. Zaraz powinni wrócić i zacząć szykować maszyny. Naszą rolą jest rozpoznanie nad Krakowem. Jak wykryjecie zgrupowanie nieprzyjaciela, stąd wystartuje wszystko co może was wspomóc... No, chyba, że traficie na pojedynczy samolot, to poradzicie sobie bez wsparcia, prawda? Więc. Duże zgrupowania rozpoznać, wezwać posiłki, atakować razem. Pojedyncze maszyny atakować samodzielnie.
W waszym locie prowadzącym będzie porucznik Kazański, więc to on się skupi na dowodzeniu, waszym zadaniem będzie osłanianie go, ale na wypadek, jakby zepsuło mu się radio i wam przekazał prowadzenie, musicie znać sytuację.
W nocy Walerian kazał wysłać 3 radiostacje w pole. Mamy je pod Bielanami, Tyńcem i Ochojno. Jak wykryją nieprzyjaciela, też będą o tym meldować. [czerwone maszty - dop. Finka] Wasz obszar patrolowy, jest na południe od Wisły i Krakowa od Zatoru po Wieliczkę i od Myślenic do Wadowic. Latajcie pomiędzy wysokościami 2 i 4 kilometry. Wczoraj Niemcy nie latali wyżej, to dziś zapewne też będzie podobnie, a latając za wysoko można przegapić tych latających nisko. Jak pewnie widzicie jest bezchmurnie i tak ma się utrzymać, więc lecąc niżej idealnie widać tych wyżej... za to w drugą stronę, sami wiecie jak to jest wypatrzeć na tle ziemi. A to wy macie odnaleźć nieprzyjaciela. Zanim przylecą samoloty z Pobiednika zdążycie się wznieść, jakby była ku temu potrzeba.
To wszystko co mam dla was na dziś, ale jutro obiecuję, że dostaniecie maszynę i będziecie mieli więcej okazji upolować hitlerowców. Ale to ustalimy dopiero wieczorem, gdy będzie pewne, co jest sprawne... Ah, zapomniałbym - dodał kapitan - Około 10:00 Żwirko przegonił zwiadowcę znad Krakowa. Spodziewamy się, że gdzieś pomiędzy 12 i 15 przylecieć może tu wyprawa bombowa. Jej odnalezienie jest priorytetem. Niestety, nie możemy cały czas trzymać w powietrzu wszystkich maszyn, a chodzi o to, aby w razie jej wykrycia uderzyć jak największymi siłami, dlatego 122-ga ma szykować maszyny i startować tylko gdy my wykryjemy bombowce. Taki jest plan. Czy macie jakieś pytania, "Święty"?
Zmierzając do kapitana, Mikołaj zauważył wypisaną na tablicy listę samolotów, podpisaną "121 eskadra". Zatrzymał się i spojrzał na listę:
Ktoś najwyraźniej już zaplanował loty,a G zapewne oznaczało Grota.. Oznaczało to, ze o 13:00 leci z podporucznikiem Kazańskim na patrol na Grocie 9. Na odprawie co zaskakujące był sam na sam z kapitanem Sędzielowskim, ale dość szybko kapitan to wyjaśnił:11:00
G7 pchor. Baran
G8 kpr. Zaniewski
13:00
G1 ppor. Żwirko
G10 plut. Flanek
G2 ppor. Kazański
G9 pchor. Skarbek
15:00
G7 pchor. Baran
G8 kpr. Zaniewski
G3(I) ppor. Gwarczyński
G5 ppor. Piłsudski
17:00
G1 kpt. Sędzielowski
G10 kpr. Kremski
G2 ppor. Kazański
G9 st. szer. Futro
19:00 (dyżur)
G7 pchor. Baran
G8 kpr. Zaniewski
G3 ppor. Gwarczyński
G5 ppor. Piłsudski
-Święty, zaprosiłem tylko was, gdyż reszta była już na odprawie rano, a więc tylko wam muszę przedstawić sytuację. Spójrzcie na mapę.
To z porannego patrolu, teraz zamiast mnie, będzie leciał podporucznik Kazański z wami jako skrzydłowym. 122 eskadra jest teraz na patrolach na południu i eskortuje bombowce na północy. Zaraz powinni wrócić i zacząć szykować maszyny. Naszą rolą jest rozpoznanie nad Krakowem. Jak wykryjecie zgrupowanie nieprzyjaciela, stąd wystartuje wszystko co może was wspomóc... No, chyba, że traficie na pojedynczy samolot, to poradzicie sobie bez wsparcia, prawda? Więc. Duże zgrupowania rozpoznać, wezwać posiłki, atakować razem. Pojedyncze maszyny atakować samodzielnie.
W waszym locie prowadzącym będzie porucznik Kazański, więc to on się skupi na dowodzeniu, waszym zadaniem będzie osłanianie go, ale na wypadek, jakby zepsuło mu się radio i wam przekazał prowadzenie, musicie znać sytuację.
W nocy Walerian kazał wysłać 3 radiostacje w pole. Mamy je pod Bielanami, Tyńcem i Ochojno. Jak wykryją nieprzyjaciela, też będą o tym meldować. [czerwone maszty - dop. Finka] Wasz obszar patrolowy, jest na południe od Wisły i Krakowa od Zatoru po Wieliczkę i od Myślenic do Wadowic. Latajcie pomiędzy wysokościami 2 i 4 kilometry. Wczoraj Niemcy nie latali wyżej, to dziś zapewne też będzie podobnie, a latając za wysoko można przegapić tych latających nisko. Jak pewnie widzicie jest bezchmurnie i tak ma się utrzymać, więc lecąc niżej idealnie widać tych wyżej... za to w drugą stronę, sami wiecie jak to jest wypatrzeć na tle ziemi. A to wy macie odnaleźć nieprzyjaciela. Zanim przylecą samoloty z Pobiednika zdążycie się wznieść, jakby była ku temu potrzeba.
To wszystko co mam dla was na dziś, ale jutro obiecuję, że dostaniecie maszynę i będziecie mieli więcej okazji upolować hitlerowców. Ale to ustalimy dopiero wieczorem, gdy będzie pewne, co jest sprawne... Ah, zapomniałbym - dodał kapitan - Około 10:00 Żwirko przegonił zwiadowcę znad Krakowa. Spodziewamy się, że gdzieś pomiędzy 12 i 15 przylecieć może tu wyprawa bombowa. Jej odnalezienie jest priorytetem. Niestety, nie możemy cały czas trzymać w powietrzu wszystkich maszyn, a chodzi o to, aby w razie jej wykrycia uderzyć jak największymi siłami, dlatego 122-ga ma szykować maszyny i startować tylko gdy my wykryjemy bombowce. Taki jest plan. Czy macie jakieś pytania, "Święty"?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_danio25
- Posty: 215
- Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
-Brak pytań, mam nadzieje, że sobie poradzimy razem z podporucznikiem Kazańskim.
Mikołaj był zadowolony, że w końcu będzie miał możliwość wzbicia się powietrze, nawet w formie zwiadowczej, ale lepsze to, niż siedzieć i patrzeć jak koledzy robią robotę.
Mikołaj był zadowolony, że w końcu będzie miał możliwość wzbicia się powietrze, nawet w formie zwiadowczej, ale lepsze to, niż siedzieć i patrzeć jak koledzy robią robotę.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
14:02
Lecieli już prawie godzinę. O 14:00 Tomasz nakazał zwrot na wschód i obniżenie wysokości lotu do 2 kilometrów. Mikołaj obserwował ziemię i na jej tle szukał ruchu, gdy Tomasz, pilnujący górnej sfery odezwał się w radio meldując do Pobiednika o zauważeniu dwusilnikowych samolotów, kierujących się na Balice od strony Sułkowic na wysokości 2500 metrów.
Mikołaj spojrzał przed siebie i dostrzegł na tle błękitnego nieba jakąś niewielką, ciemną chmurę. Jej ruch wskazywał, że to kilkanaście maszyn.
Tomasz zmienił kurs, aby lecieć równolegle z formacją, którą zauważyli. Byli poniżej jej i zapewne nie byli widoczni. Mikołaj spojrzał na formację i dostrzegł, że nie leciała w ciasnym szyku, a w zasadzie było to kilka rozproszonych grupek lecących razem. I chyba nie leciały nawet w tą samą stronę. Tomasz też był tego zdania, gdy zameldował:
-Rozdzielają się. Połowa leci dalej, połowa skręca na Kraków! Proszę o zgodę na atak!
W radio odezwał się kapitan Jasionowski:
-Grot 2. Czy widzicie eskortę? Czy są tam same bombowce?
Mikołaj spoglądał na formację, ale nie był w stanie określić, czy są tam myśliwce. Wyglądało, jakby leciały tam tylko rozproszone bombowce.

Lecieli tak równolegle do wroga, a Tomasz dalej meldował:
-Myśliwców nie widać. Formacja rozpada się na dwie grupy z których jedna się znacznie rozciąga... każda grupa liczyła 3 może 4 maszyny, co daje razem 9-12 maszyn.
W radio odezwał się dowódca dywizjonu:
-Czekajcie z atakiem. Podrywamy wsparcie!
Tomasz dodał:
-Prawdopodobnie to Me 110, chyba szykują się by ostrzeliwać cele naziemne.
Mikołaj spojrzał na tą formację. Tak, to mogły być Me 110. Były większe od myśliwców, a rozproszenie formacji wskazywało wręcz na myśliwce. Myśliwce gotowe do zwalczania lotnictwa nieprzyjaciela... Na dodatek lecące wyżej od nich (choć tylko góra kilkaset metrów) i posiadające kilkukrotną przewagę liczebną...
Lecieli już prawie godzinę. O 14:00 Tomasz nakazał zwrot na wschód i obniżenie wysokości lotu do 2 kilometrów. Mikołaj obserwował ziemię i na jej tle szukał ruchu, gdy Tomasz, pilnujący górnej sfery odezwał się w radio meldując do Pobiednika o zauważeniu dwusilnikowych samolotów, kierujących się na Balice od strony Sułkowic na wysokości 2500 metrów.
Mikołaj spojrzał przed siebie i dostrzegł na tle błękitnego nieba jakąś niewielką, ciemną chmurę. Jej ruch wskazywał, że to kilkanaście maszyn.
Tomasz zmienił kurs, aby lecieć równolegle z formacją, którą zauważyli. Byli poniżej jej i zapewne nie byli widoczni. Mikołaj spojrzał na formację i dostrzegł, że nie leciała w ciasnym szyku, a w zasadzie było to kilka rozproszonych grupek lecących razem. I chyba nie leciały nawet w tą samą stronę. Tomasz też był tego zdania, gdy zameldował:
-Rozdzielają się. Połowa leci dalej, połowa skręca na Kraków! Proszę o zgodę na atak!
W radio odezwał się kapitan Jasionowski:
-Grot 2. Czy widzicie eskortę? Czy są tam same bombowce?
Mikołaj spoglądał na formację, ale nie był w stanie określić, czy są tam myśliwce. Wyglądało, jakby leciały tam tylko rozproszone bombowce.
Lecieli tak równolegle do wroga, a Tomasz dalej meldował:
-Myśliwców nie widać. Formacja rozpada się na dwie grupy z których jedna się znacznie rozciąga... każda grupa liczyła 3 może 4 maszyny, co daje razem 9-12 maszyn.
W radio odezwał się dowódca dywizjonu:
-Czekajcie z atakiem. Podrywamy wsparcie!
Tomasz dodał:
-Prawdopodobnie to Me 110, chyba szykują się by ostrzeliwać cele naziemne.
Mikołaj spojrzał na tą formację. Tak, to mogły być Me 110. Były większe od myśliwców, a rozproszenie formacji wskazywało wręcz na myśliwce. Myśliwce gotowe do zwalczania lotnictwa nieprzyjaciela... Na dodatek lecące wyżej od nich (choć tylko góra kilkaset metrów) i posiadające kilkukrotną przewagę liczebną...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_danio25
- Posty: 215
- Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
-Podporuczniku jakie wytyczne?
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6550
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
Stanowiska naziemne zaczęły meldować "chowanie się", a w radio odezwał się Walerian:
-Start wstrzymany. Patrole potwierdzić cel.
Tomasz dalej leciał równolegle do nieprzyjaciela, podobnie jak Mikołaj, a Tomasz zajął się najpierw rozmową z dowódcą dywizjonu.
-Trzy formacje po 3-4 maszyny. - Zameldował ich pozycje i ponownie powiedział - Proszę o zgodę na atak!
-Na bombowce, czy myśliwce? - odezwał się w radio Walerian
-Na myśliwce bombardujące Me110! - odpowiedział Tomasz, po czym w radio nastąpiła cisza, jednak po krótkiej chwili odezwał się Walerian:
-Kontynuujcie zadanie. Zlokalizujcie wyprawę bombową.

Tomasz odezwał się wreszcie do Mikołaja:
-Kurs 30 stopni.
I sam położył maszynę na ten kurs, zbliżający ich do nieprzyjacielskich maszyn.
-Start wstrzymany. Patrole potwierdzić cel.
Tomasz dalej leciał równolegle do nieprzyjaciela, podobnie jak Mikołaj, a Tomasz zajął się najpierw rozmową z dowódcą dywizjonu.
-Trzy formacje po 3-4 maszyny. - Zameldował ich pozycje i ponownie powiedział - Proszę o zgodę na atak!
-Na bombowce, czy myśliwce? - odezwał się w radio Walerian
-Na myśliwce bombardujące Me110! - odpowiedział Tomasz, po czym w radio nastąpiła cisza, jednak po krótkiej chwili odezwał się Walerian:
-Kontynuujcie zadanie. Zlokalizujcie wyprawę bombową.
Tomasz odezwał się wreszcie do Mikołaja:
-Kurs 30 stopni.
I sam położył maszynę na ten kurs, zbliżający ich do nieprzyjacielskich maszyn.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_danio25
- Posty: 215
- Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33
Re: R2 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - Z armią "Kraków"
-Wykonuję - odezwał się Mikołaj do podporucznika.
Liczył, że zaraz będą mieć okazję stanąć do walki z Hitlerowcami
Liczył, że zaraz będą mieć okazję stanąć do walki z Hitlerowcami