R3 - ppor. Tomasz "Kocur" Kazański - Pod Lublinem

[PL_CMDR Blue R]

Tomasz i Mikołaj całą dwuosobową ekipą zabrali się do pracy... jeden PZL p.7 wyglądał na całego, choć jego wadą było to, że leżał na plecach... mniemniej skrzydła i silnik wyglądały na całe...
Mikołaj podszedł do jednej "jedenastki" z postrzelonym skrzydłem, pochylonej do krateru i oglądając silnik krzyknął:
-Nie widzę, aby coś wyciekało... chyba motor jest sprawny!
Tomasz zajrzał raz jeszcze do swojej obróconej maszyny. Pełno było pod nią oleju.
Mikołaj miał rację. Silnik jest najważniejszy. Tomasz spojrzał na tą maszynę w rowie. Może dało się z niej wydobyć dobry silnik...
W sumie mielu tu puzle.. trzeba było tylko zebrać pasujące i sprawne elementy...
Wtem do uszu Tomasza dobiegł odległy huk, tak pamiętany z manewrów... artyleria przeciwlotnicza. Spojrzał w stronę dźwięku, ale przez drzewa nie dostrzegł jego źródła, ale wiedział dobrze, co jest w tamtą stronę... Dębliński most i twierdza...

[PL_Cmd_Jacek]

Dobra bierzcie się do roboty i poskładajmy tę ukladanke. Musimy mieć dwie sprawne maszyny.

[PL_CMDR Blue R]

Mikołaj spojrzał na prawo i lewo:
-Znaczy ja i kto? Poruczniku, trzeba będzie tu sprowadzić kilku mechaników i...
I w tej chwili od strony hangaru zaczął bić gong. Tomasz spojrzał w tamtą stronę i dostrzegł jak Janusz bił na alarm

[PL_Cmd_Jacek]

Co się dzieje ??? Alarm to alarm - pewnie nalot.

[PL_CMDR Blue R]

-Poruczniku - "Święty" wskazał na hangar - Tam jest rów przeciwlotniczy!

[PL_Cmd_Jacek]

Jak najbardziej - trzeba się schować.

@FInek - przewiń proszę jeśli możesz tę część fabularną, nie mam za bardzo czasu się wgłębiać w szczegóły, a nie chcę robić czegoś w sposób powierzchowny. Z drugiej strony nie chcę wstrzymywać akcji. Skupię się bardziej jak już będę w samolocie i dostanę jakiś cel do zestrzelenia .

[PL_CMDR Blue R]

[Jacek. Nie chcę zdradzać, ale bierzesz udział w jednym z najważniejszych wydarzeń Krakowskiego Dywizjonu Myśliwskiego. Co prawda Flanka zmieniłeś na Skarbka, ale to wydarzenie muszę zrobić.]

Wbiegli do rowu, a zaraz potem usłyszeli narastający odgłos silników lotniczych. Niemieckie samoloty leciały nisko, lotem koszącym, ale z rowu widzieli też dwusilnikowe bombowce, które leciały wyżej. Ostrzelały lotnisko z karabinów, a chwilę później wybuchły bomby, wstrząsając ziemią i wrzucając grudy ziemi do rowów. Skarbek wychylił głowę z rowu, gdy pierwsza fala odleciała, spojrzał na lotnisko i powiedział:
-Skurczybyki!
Dorniery tymczasem nadlatywały nad lotnisko CWL...

[PL_Cmd_Jacek]

Czekamy aż się nalot skończy i obserwujemy sytuację.

[PL_CMDR Blue R]

Nagle Mikołaj wyskoczył z rowu, biegnąc na pole startów, nie pozwalając Tomaszowi na reakcję. Tomasz spojrzał w górę... Bombowce były nad nimi. Odruchowo wyjrzał z rowu. Myśliwiec, który był wcześniej pochylony na bok, siłą eksplozji, stał prosto na kołach, a Mikołaj biegł do niego...

[PL_Cmd_Jacek]

Gdzie Ty lecisz. Wracaj i kryj się !!!

[PL_CMDR Blue R]

Mikołaj nie zatrzymał się, ani na moment biegnąc dalej w kierunku myśliwca, chwycił za osłonę kabiny i podciągnął się do środka... A Tomasz już słyszał warkot bombowców i świst spadających bomb...

[PL_Cmd_Jacek]

Jedynie co mogę robić to trzymać kciuki, że uda mu się jakoś przeżyć, ten nalot.

[PL_CMDR Blue R]

Tomasz schował się w rowie i słuchał. Silnik jedenastki zaczął krztusić się na lotnisku i ku radości kciuków Kocura usłyszał, jak silnik wszedł w równe obroty. Tomasz usłyszał jeszcze jak Mikołaj rozpędza silnik do wysokich obrotów, gdy bomby zaczęły uderzać w ziemię. Tomasz odruchowo przycisnął się do dna rowu, gdy ziemią zaczęły wstrząsać eksplozje, a powietrze przecinać odłamki i grudy ziemi. Jedna z bomb trafić musiała w budynki, gdyż do odgłosów doszedł jeszcze huk rozpadającej się ściany.
I tak gwałtownie jak wszystko się zaczęło, tak po chwili wszystko ustało. Tomasz wychylił głowę z rowu. Hangar w którym naprawiano maszyny dymił w miejscu, gdzie trafiła go bomba, a fragment elewacji był rozsypany. Tomasz obrócił wzrok na lądowisko. Część maszyn płonęła, część leżała tak, jakby nic się nie wydarzyło, ale brakowało jedenastki do której wsiadł Święty. Tomasz prześledził kierunek, gdzie mógł się kierować Skarbek i dostrzegł bliżej skraju lotniska płonęła jakaś maszyna z zadartym ogonem do góry...

[PL_Cmd_Jacek]

Bombowce przeleciały ? Jak tak, to wyskakuje z rowu i biegnę w kierunku tej maszyny.

[PL_CMDR Blue R]

Tomasz ruszył biegiem przez pole startów, a odległość wydawała się zwiększać z każdą chwilą. Gdy był 50 metrów od maszyny, nadeszła ulga. Dwupłatowa konstrukcja Avii, to nie była maszyna, którą startował "Święty", a jeden z samolotów stojących na Irenie. Tomasz rozejrzał się raz jeszcze i z jeszcze większą ulgą stwierdził, że żaden z wraków nie pasuje do tej maszyny, którą startował Mikołaj.

Gdy Tomasz wrócił pod zabudowania, Florian dał mu ręką znać, aby podszedł i gdy zbliżył się powiedział:
-"Kocur", nie wiem, czy do czasu, aż straż nie uporządkuje tego miejsca jest tu czego szukać. My jedziemy do Stawek po paliwo i amunicję. Jedziesz z nami, czy zostaniesz tutaj? Wracając ze Stawek podjedziemy po ciebie, jakby co...