R3 - ppor. Tomasz "Kocur" Kazański - Pod Lublinem

[PL_CMDR Blue R]

Udało mu się złapać Ludwika, który wkrótce wyruszył wraz z pułkownikiem. Kapitana Tomasz zastał przy rozstawionej tablicy na której zapisywał loty.
-Mamy 5 sprawnych maszyn... I dwie pary. Feliks i Święty... No to pierwszy.... - rzucił monetą - Święty... Potem leci Feliks... To powinien już wtedy wrócić Ludwik i on poleci trzeci... a jak nie, to ja wezmę do pary Mariana. No i wieczorem będzie jeszcze można jedną parę wysłać... Zapewne Feliksa z Jankiem po raz drugi...

Maszyny 121 Eskadry Myśliwskiej:
Lądowisko Kraczewice
Grot 1 (dawny 10) - PZL P.11c 4KM - Sprawny - maszyna dowódcy
Grot 5 - PZL P.11c 4KM - Sprawny - ppor. Feliks Piłsudski
Grot 6 - PZL P.11c Sprawny - pchor. Skarbek
Grot 7 - PZL P.11c - (brak radia) naprawiany - maszyna współdzielona pchor. Baran, plut. Flanek - uszkodzenia: kadłub, ogon; szacowane postępy napraw: ranek 7 IX,popołudnie 7 IX
Grot 8 - PZL P.11c - Sprawny maszyna współdzielona kpr. Zaniewski, kpr. Kremski
Grot 9 - PZL P.11c - Sprawny - maszyna współdzielona St. szer. Arabski, st. szer. Futro
Grot 10 (nowy) - PZL P.11c (brak radia) - naprawiany - uszkodzenia; lewe skrzydło, kadłub, ; postępy napraw: skrzydło 6 IX wieczór, kadłub 6 IX noc

Tyły
Grot 2 - PZL P.11c 4KM - naprawiany szacowany czas napraw do 7 IX w warsztacie, - ppor. Tomasz Kazański
Grot 3 - PZL P.11c - Sprawny - ppor. Ludwik Gwarczyński,

Po czym powiedział:
-Jutro zarówno nasza nowa maszyna rezerwowa i twoja powinny być dostępne. Jak wróci Ludwik dowiemy się, jaki jest stan i wracasz do latania.

[PL_Cmd_Jacek]

Jasne, przyjąłem.

[PL_CMDR Blue R]

Brak latania nie oznaczał jednak braku pracy. Z rozkładaniem się dywizjonu na dłuższy postój wiązało się więcej pracy i każda ręka była potrzebna. Niemniej wszyscy śledzili losy tych, którym dane było latać. Pierwszą walkę tego dnia stoczył "Święty". W czasie gdy Ludwik wrócił z Lublina (przynosząc przy okazji informacje o tym, że o jutro o świcie ma być w Lublinie odebrać swoją maszynę), "Święty" z szeregowym Arabskim strącili jednego Sztukasa za Sandomierzem. Gdy wrócili i kapitan zabrał "Świętego" na raport, Tomasz zajrzał do "kantyny" dostrzegł, że wolni piloci oddawali się grupowej lekturze gazety, trzymanej przez Bronka Skibińskiego.
-Dobra, przeczytam! - i głośno zaintonował tekst z gazety:
"W oparach z morza płynącej mgły
W śmiertelnych pocisków matni
Na Westerplatte bronią się lwy
Na posterunku ostatnim"

Wszystko dookoła zdawało się ucichnąć, gdy podporucznik kontynuował:

"Dookoła wrogów okrutna moc
Strzelają z morza armaty
Bronią się, bronią i w dzień i w noc
Lwy z Westerplatte

W oczach im płoną zapału skry
na kawałku ziemi skrwawionym
Lwy z Westerplatte, junaki-lwy
Trwają w udręki ... przepraszam... trwają w udręce obrony

Cały kraj na nich jak jeden mąż
Spogląda w dumnym zachwycie
Czy jeszcze walczą? Tak walczą wciąż
To walka na śmierć i życie!

Z lądowych szlaków i morskich dróg
Kule ich prażą w atakach
Lecz z góry na nich spogląda Bóg
i błogosławi junakom

Idą w zwycięstwo w ogniowy szał
Bodajby nawet w zatratę!
Któż by ich teraz pokonać miał?
NIECH ŻYJĄ! Lwy z Westerplatte!"

Nastała sekunda ciszy, jakby treść przesłania uderzyła wszystkich w serca...

[PL_Cmd_Jacek]

Oby wytrzymali, zanim ruszy nasza kontrofensywa.

[PL_CMDR Blue R]

Zaraz potem rozległy się brawa i wiwaty, a Bronisław przerzucał strony i nagle wykrzyknął:
-O! Ogłoszenia o pracę! - nastąpiła cisza i Bronisław przeczytał głośno: "Energiczna, biegła, rutynowana, młoda maszynistka przyjmie posadę!"
-Jak ładna, to mogę ją zaprosić - odpowiedział kapral Adolf Pietrasiak i odpowiedziały mu śmiechy
Bronek zauważył Kocura i powiedział, odkładając gazetę:
-Kocur! Coś taki skwaszony?

[PL_Cmd_Jacek]

Bo nic nie mogę zrobić, tylko czekać aż mi naprawią Grota. A rola logistyka mi się nie uśmiecha.

[PL_CMDR Blue R]

-Zaraz... a maszyna rezerwowa? Przecież chyba jej nie straciliście.* Czy losowano kto leci i wylosowano na kogoś innego? No to jutro polecisz. Mnie przecież też uziemiłeś pierwszego września, pamiętasz? Ale potem był drugi, trzeci... latam i walczę. No, teraz akurat nie lecę, bo dopiero za godzinę mam dyżur.


*maszyną rezerwową jest sprowadzony przez "Świętego" myśliwiec z Dęblina. Też jest naprawiany. Do tamtej pory maszyną rezerwową był Grot 10, ale dziś go kapitan Sędzielowski na swoją maszynę wziął.

[PL_Cmd_Jacek]

No to mnie pocieszyłeś. Jakoś mi to umknęło.

[PL_CMDR Blue R]

16:40

Gazeta, czyli "Kurier Warszawski" pochodziła z poprzedniego dnia. Na pierwszej stronie straszyła zdjęciami zniszczeń, ale dla równowagi część przedstawiała straty nieprzyjaciela. Na drugiej stronie pojawił się pierwszy konkret o działalności sojuszników. Angielskie bombowce zaczęły bombardować porty na zachodzie Niemiec.

Uwagę Tomasza od czytania odciągnęli dowódcy. Otoczyli radio i widać było, że czemuś się uważnie przysłuchują. Najwyraźniej w powietrzu coś się działo...

[PL_Cmd_Jacek]

Oczywiście podchodzę i przysłuchuję się.

[PL_CMDR Blue R]

Ledwo Tomasz zbliżył się do oficerów, kapitan Sędzielowski rzucił się biegiem w kierunku maszyn, nasadzając na głowę pilotkę. W radio usłyszał głos podchorążego Kozłowskiego ze 122 EM:
-Będziemy za około 10 minut!
Kapitan Jesionowski powiedział do Wiórkiewicza:
-Niech szykuje się następna para na patrol. Ci nie będą mieć już paliwa. - powiedział wskazując na radio - A jak pójdzie źle to i [12]1-sza nie będzie pilnować Sandomie.... - spojrzał na "Kocura", zmarszczył brwi, jak miał w zwyczaju, gdy nie podobało mu się, jak ktoś patrzy mu na ręce i zapytał - Tak, poruczniku Kazański?

[PL_Cmd_Jacek]

Ano nic, słucham. Nie przeszkadzajcie sobie.

[PL_CMDR Blue R]

Jakby wzrok Waleriana był karabinem maszynowym to właśnie w stronę Tomasza leciałaby seria, której nie powstydziłaby się kompania piechoty. Podporucznik Skibiński podszedł do Tomasza i poprosił go "na stronę" i mówiąc niezbyt głośno powiedział:
-Messerschmitty zaatakowały porucznika Piłsudskiego ze skrzydłowym. Porucznik został zestrzelony. Skrzydłowy walczy sam. Kapitan wysyła wszystkie maszyny z waszej eskadry na pomoc. My mamy się szykować do patroli i przechwycenia bombowców. Taka jest sytuacja.

[PL_Cmd_Jacek]

No niedobrze, dajcie mi znać co z Feliksem, czy udało mu się przeżyć.

[PL_CMDR Blue R]

Bronek spojrzał na sztabowców i powiedział:
-Zostań i posłuchaj, pewnie się dowiesz. Bo jak Walerian się dowie, że gońcs ma wysyłać... - wskazał na samoloty - Ja pędzę szykować samoloty. - i oddalił się.


Grot 8 tu Grot 1, słyszycie nas? - kapitan Sędzielowski w radio wywołał kaprala Kremskiego, który po chwili odpowiedział:
-Grot 8 do Grota 1. Słyszę was.

Zapytany gdzie jest odpowiedział - Jestem na wschód od Opatowa. Jeden Adolf spadł, drugi uciekł.
Walerian rzucił - Czyli po walce.
Zapytany o Feliksa kapral odpowiedział, że po walce widział tylko 1 spadochron, a spadły dwie maszyny. Krążył nieopodal miejsca, gdzie spadła maszyna Feliksa i znalazł nawet miejsce, gdzie można było wylądować i poprosil o zgodę na lądowanie. Kapitan Sędzielowski odmówił zgody:
-Będziemy tam za 5 minut. Na ziemi może być niemiecki pilot. Rozejrzyjcie się, czy nie widzicie naszych na ziemi.
Kapitan Jasionowski powiedział:
-Niech drugi klucz wraca do patrolowania Dęblina. [12]1-sza poradzi sobie.