R3 - ppor. Feliks Piłsudski - Pod Lublinem

[PL_CMDR Blue R]

-Właśnie nie wiem, czego się po nich spodziewać. To nie ci sami Niemcy z którymi walczyliśmy w poprzedniej wojnie. A ci są chyba gorsi od bolszewików.

[pingwin14-93]

- Tak to wygląda że są jeszcze gorsi. Dobrze że bolszewiki nie korzystają z okazji bo ich by nam jeszcze brakowało. Po tym pakcie co podpisali to nie wiadomo.

[PL_CMDR Blue R]

-Myślicie, że na wojnę z Angikami i Francuzami pójdą? Nie są głupi - kapral machnął ręką - Pewnie liczyli, że Anglia i Francja nas zostawi, to wtedy by wykorzystali sytuację... Ale teraz widzą, w jakie kłopoty wpakował ich Hitler. Stalin głupi nie jest...

[pingwin14-93]

- Głupi nie, ale szalony tak.

[PL_CMDR Blue R]

Kapral pokręcił głową:
-Nie zgodzę się panie poruczniku. Jakby był szalony, to zaraz by jego ktoś się pozbył, aby zająć jego miejsce. Jak Bolszewik pozbawiony jest cech ludzkich jak dobroć, sprawiedliwość, ale szalony nie jest... Proszę spojrzeć ile zyskał? Japończycy stracili sojusznika w wojnie z Sowietami, Anglicy musieli albo nic nie zrobić, albo dołączyć do wojny... Stalin jednym ruchem sprawdził jaka jest sytuacja. Poza tym upadek Niemiec jest mu na rękę... A tak? To albo zobaczyłby ich wzrost, albo upadek. I zobaczy upadek, a w Berlinie zawisną trzy flagi zwycięzców z naszą pośrodku!

[pingwin14-93]

- Mam nadzieję Panie Kapralu mam nadzieję. Bo jak na razie to Szwaby tłukom Nas po mordzie ile wlezie.

[PL_CMDR Blue R]

-A my tłuczemy ich. Jakby Anglicy i Francuzi się nie ruszyli, to byłoby źle. Nie mówię, że jest dobrze, ale przecież Verdun, Ipr, Somma... To wszystko leży we Francji*. Cztery długie lata trzymali Niemców na swojej ziemi, a kto wygrał? Tylko wtedy Niemcy długie lata do wojny się szykowali.






*Tak, zwłaszcza Ipr

[pingwin14-93]

- Po tamtej wojnie Brytania i Francja osłabły. Mam nadzieję że do tej są wystarczająco przygotowani. Bo Firer do wojny się przygotował i to czuć - Feliks wskazał na nogę. Słyszałem że postarali się o sprzęt pancerny także.

[PL_CMDR Blue R]

-Postarali i nasi ich pod Rabką zatrzymali - powiedział kapral - Ile czasu miał Hitler na zbrojenie, a ile Anglia i Francja? A przecież Niemcy też wyszły z wojny osłabione. Nie mówię, że już możemy polerować buty do defilady, ale czym są dzisiejsze Niemcy do tych z Wielkiej Wojny? Nie mają Poznańskiego i części Śląska.. O zagłębiu w Sarze nie wspominając. Jugosławia nie jest z nimi w sojuszu, Węgry też stoją po naszej stronie. Jego sojusznik, Mussolini, ani myśli dołączać do wojny. Japończycy? Szkoda mówić. Cały ich Pakt się rozpadł. Marynarka? Hoch See Flotte to była potęga. Teraz jakby wyszli w morze, to Brytyjczycy zmiotą ich. Na dodatek popełnili błąd i uznali, że Anglicy i Francuzi nie ruszą się, a oni ruszyli... Liczyli na to, że z nami będzie jak z Austrią, czy Czechami... i przeliczyli się.

[pingwin14-93]

- Powiem tak mam nadzieję że ma Pan racje. Ja to widzę bardziej sceptycznie. Obawiam się że czy przypadkiem Anglicy i Francuzi nie usiedli na laurach a Hitler to wykorzystał. Konferencja Monachijska była fiaskiem, bezsprzecznie odzyskaliśmy część ziem od Czechów. Ale czy nie zaczęli na Nas patrzeć jak na agresorów takich jak i Niemcy?

[PL_CMDR Blue R]

-Nie przesadza pan poruczniku? - powiedział kapral - Mówi pan tak, jakby teraz nas zostawili i nie walczyli. Monachium było fiaskiem i dlatego teraz Hitler uznał, że nasz sojusz będzie. I się przeliczył. Czyż nie wypowiedzieli wojny? Po Czechach wyrażali tylko niezadowolenie. Teraz podjęli konkretne działania.

[pingwin14-93]

- Wypowiedzieli wypowiedzieli i razem Niemców pokonamy. Pytanie ile czasu nam to zajmie.

[PL_CMDR Blue R]

Kapral pokiwał głową i powiedział wskazując na nogę:
-Wygląda na to, że jeszcze pan doczeka się walk powietrznych nad Niemcami za sterami nowszego myśliwca. Cóż - powiedział biorąc czapkę - Ciesze się, że wszystko zmierza ku lepszemu, ale muszę wracać do obowiązków. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, panie poruczniku.

[pingwin14-93]

- Jak by Pan spotkał Żwirka proszę pozdrowić i powiedzieć gdzie leżę. Dużo zdrowia.

[PL_CMDR Blue R]

-Pozdrowię - powiedział kapral rozstając się z Feliksem.

8 września, ranek
Najpierw Feliks myślał, że to nalot na jakiś pobliski cel, jednak grzmot dział nie ustawał. To nie były działa przeciwlotnicze. To był front. Na dodatek nikt z lekarzy nic nie wiedział poza "walczymy", albo nie chciał nic powiedzieć. Wreszcie pojawił się kapral Tadeusz Łoziński, co do którego Feliks mógł był pewien, że nie będzie go okłamywał.
-Jak się pan czuje, poruczniku? - zapytał podchodząc do Feliksa.