R3 - ppor. Tomasz "Kocur" Kazański - Pod Lublinem

[PL_Cmd_Jacek]

Na głos protestuję.
Ale podporządkuje się rozkazom, jak to nic nie da.

[PL_CMDR Blue R]

-Wolicie patrole od przechwytywania, Kocur? - Zapytał zaskoczony kapitan - Myślałem, ze masz dość niebojowych zadań, ale możemy się zamienić, jak wam to nie odpowiada. To ja poprowadzę w takim razie eskadrę przeciwko bombowcom, a wy patrolujecie Kocur, zgoda?

[PL_Cmd_Jacek]

wolę bojowe - to się chyba nie zrozumieliśmy

[PL_CMDR Blue R]

-No, ty będziesz tu na ziemi, a gdy wykryjemy wyprawę bombową, bierzesz wszystkie sprawne maszyny i prowadzisz je. - powiedział kapitan - A ja dziś dwa razy patrol wezmę. Jeszcze ktoś powie, że nie latam, a czekam na okazje.

[PL_Cmd_Jacek]

ok jasne - zrozumiałem

[PL_CMDR Blue R]

12:00
Kapitan Sędzielowski poleciał na patrol, gdy podporucznik Edward Pilch wezwał do siebie Tomasza, Bronka oraz kapitana Wiórkiewicza i powiedział:
-Panowie, sytuacja się zmieniła... Nie myśliwcy armii Pomorze się tu wycofują... Ale też całe lotnictwo Armii Łódź a także dwa dywizjony Brygady Pościgowej... Większość bez rzutów kołowych... Tylko Brygada Pościgowa zapewne będzie miała rzut kołowy... Armia Łódź, może jutro.... Sytuacja nie jest najlepsza, gdyż teraz wszyscy zaczną walczyć o paliwo... I raczej pułkownik z rezerw Naczelnego Wodza nic nie dostanie, bo to przypadnie Brygadzie Pościgowej. Panowie. Macie znajomych w 123-ciej, prawda? Nie chcę krakać, ale w kryzysowej sytuacji będziemy ich prosić o pomoc w paliwie...

[PL_Cmd_Jacek]

Z drugiej strony łatwiej będzie zaopatrywać jeden punkt na mapie niż wiele. "W kupie siła".

[PL_CMDR Blue R]

-Ale też łatwiej odciąć... - powiedział Bronek - Teraz na Lublin może spaść cała nawała bombowców...
Kapitan Wiórkiewicz dodał :
-No i zostanie kwestia skupienia... Jak szkopy dowiedzą się, że tu mamy wszystko, to można spodziewac się regularnej bitwy w powietrzu...Wiadomo kto za co będzie odpowiadał? Czy działamy jako "dywizja" pościgowa?
Edward powiedział:
-Tego jeszcze nie wiemy. Pułkownik na razie wie tylko, że Naczelny Wódź ściąga wszystkich tutaj... ale zapewne każdy dostanie własną armię, którą ma osłaniać. Do wieczora pewnie wszystko się wyjaśni i na apelu będziemy mieli pełny obraz... Na razie nie puszczajmy plotek ludziom. Chciałem abyście wy już o tym wiedzieli.

[PL_Cmd_Jacek]

Jasne - zrozumiałem.

[PL_CMDR Blue R]

15:34
W powietrzu latał Ludwik z Marianem, natomiast na ziemi "Święty" z szeregowym Arabskim czekali na dyżurze. Następny miał być na dyżurze kapitan Sędzielowski, który wziął na skrzydłowego kaprala Kremskiego. Oprócz tego na ziemi, czekała maszyna Tomasza, a mechanicy kończyli właśnie szykować Grota 7, którym dopiero o 17:00 miał polecieć plutonowy Flanek, który właśnie spożywał posiłek.

Od rana, gdy bezskutecznie ścigano niemieckiego zwiadowcę żaden Niemiec nie pojawił się na niebie. Minęła 15:30, gdy z radia napłynął tak oczekiwany meldunek złożony przez Bronka Skibińskiego:
-Duża wyprawa bombowa nad Ostrowcem! Kierują się na północ!
Edward Pilch nie czekał aż Walerian wyda rozkaz i gdy dowódca eskadry rozkazywał start, Edward wymierzył rakietnicę w niebo i wystrzelił racę.
Kapitan Sędzielowski skinął na kaprala Kremskiego i ruszyli biegiem w stronę maszyn, gdzie "Święty" i szeregowy Arabski już rozkręcali silniki...

[PL_Cmd_Jacek]

Hmmm, to ja lecę czy nie ?

[PL_CMDR Blue R]

Chyba, że twoja maszyna ma zostać na ziemi...
Tak. To jest właśnie to na co miałeś być gotowy... tylko kapitan też leci...

======

[PL_Cmd_Jacek]

Czyli cała śmietanka w powietrzu. Lecę zatem do samolotu. Kto będzie skrzydłowym ?

[PL_CMDR Blue R]

Było 6 maszyn, wiec musiały być trzy pary. Sierżant Bartecki pomógł "Kocurowi" wsiąść do maszyny i Tomasz spojrzał kto leci. Święty z Tadeuszem Arabskim tworzyli parę. Potem na alarmie miał być kapitan z Jankiem i oni już dawali sobie znaki i stanowili drugą parę. Kocur spojrzał na Grota 7 i dostrzegł, że od strony stanowisk pilotów biegł do maszyny plutonowy Flanek naciągając czapkę, a podchorąży Baran stał pod jednym z drzew i przyglądał się zamieszaniu. Maszyny obu eskadr ruszały z miejsc postojowych, szybko rozpędzając się do startu. W porównaniu z laskiem w Podlodowie teraz mogli szybciej wystartować. Tomasz spostrzegł, że mechanicy dają mu znak do przyspieszenia i pociągnął przepustnicę zwiększając obroty. Grot 2 zaczął się rozpędzać, gdy w radio odezwał się podporucznik Pilch:
-Groty kierują się do Dęblina, Białe pod Puławy!

[PL_Cmd_Jacek]

No i pięknie. Flanek dobrym i doświadczonym skrzydłowym jest.