Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Moderator: PL_CMDR Blue R
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
- A! Zaraz obok! No to jedźcie! - machnął ręką, żeby już ruszali - Jedźcie!
Odprowadził wzrokiem toczące się ciężarówki i powrócił do przerwanego, ale najprzyjemniejszego, ostatniego etapu przygotowań do zmienienia Flanka na dyżurze, czyli niewielkiej drzemki. Układając się i moszcząc do niej, snuł niewesołe rozmyślania o sytuacji eskadry. O tych nieszczęsnych kilku ciężarówkach, które właśnie potoczyły się do 24-tej po ogromny zapas paliwa - na calutki JEDEN dzień... O tym, czy to jest właśnie TO paliwo, o którym z Lublina wiadomość przywiózł Gwarczyński... a Staszek Wielgus miał przywieźć wiadomość GDZIE się ono znajduje... I czy w ogóle Staszek Wielgus już wrócił... Bo jeśli to nie jest TO paliwo, a Staszek Wielgus jeszcze nie wrócił, to może gdy wreszcie wróci, ciężarówki znowu pojadą gdzieś indziej... I może przywiozą jeszcze więcej paliwa, na przykład na cały TYDZIEŃ... Ooo-oo! Tak ogromnej ilości paliwa Żwirko właściwie już sobie nie potrafił wyobrazić. Pod zamkniętymi powiekami przesuwały mu się te wspaniałe, pożądane beczki z benzyną... jedna beczka, druga beczka... trzydziesta... beczka...
Po trzydziestej beczce spod nasuniętej na twarz czapki dobyło się smaczne chrapanko przerywane co jakiś czas smacznym poświstywankiem.
Odprowadził wzrokiem toczące się ciężarówki i powrócił do przerwanego, ale najprzyjemniejszego, ostatniego etapu przygotowań do zmienienia Flanka na dyżurze, czyli niewielkiej drzemki. Układając się i moszcząc do niej, snuł niewesołe rozmyślania o sytuacji eskadry. O tych nieszczęsnych kilku ciężarówkach, które właśnie potoczyły się do 24-tej po ogromny zapas paliwa - na calutki JEDEN dzień... O tym, czy to jest właśnie TO paliwo, o którym z Lublina wiadomość przywiózł Gwarczyński... a Staszek Wielgus miał przywieźć wiadomość GDZIE się ono znajduje... I czy w ogóle Staszek Wielgus już wrócił... Bo jeśli to nie jest TO paliwo, a Staszek Wielgus jeszcze nie wrócił, to może gdy wreszcie wróci, ciężarówki znowu pojadą gdzieś indziej... I może przywiozą jeszcze więcej paliwa, na przykład na cały TYDZIEŃ... Ooo-oo! Tak ogromnej ilości paliwa Żwirko właściwie już sobie nie potrafił wyobrazić. Pod zamkniętymi powiekami przesuwały mu się te wspaniałe, pożądane beczki z benzyną... jedna beczka, druga beczka... trzydziesta... beczka...
Po trzydziestej beczce spod nasuniętej na twarz czapki dobyło się smaczne chrapanko przerywane co jakiś czas smacznym poświstywankiem.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
15:30
-Szkopów nie było? - zapytał kapitan Wiórkiewicz podporucznika Skibińskiego, przejmując stojącą obok Grota maszynę Białych. Pytanie brzmiało raczej jak dowcip, niż rzeczywiste zapytanie, ale wyrwało na chwilę "Żwirka" ze sprawdzania wskaźników po przejęciu maszyny. Sierżant Flanek chyba mało zwracał uwagę na kapitana, spoglądając na wskaźnik na zbiorniku i dając "Żwirkowi" znać, że wszystko jest w porządku.
-Nie było. A co z paliwem? Bo to z 24-tej to kropla w morzu? - zapytał podporucznik Skibiński kapitana, który odpowiedział:
-To jutro weźmiemy znów - powiedział kapitan - Staszek jutro leci przeczesywać wszystkie bocznice stąd, aż po Rumunię w poszukiwaniu paliwa. Na razie jednak musimy kolegów ograbiać z paliwa... a oni też potrzebują go. Latają na dalekie zwiady, aż po Armię Poznań. Pod Łodzią toczy się teraz wielka bitwa. Pchają Niemców ku Wiśle. Nie możemy ich ogołocić do zera.
Podporucznik Skibiński przytaknął, a Flanek, nie zwracając na rozmowy przy sąsiedniej maszynie, zapytał Stanisława:
-Poruczniku? Sprawdza pan silnik? również przeniósł wzrok z silnika na Żwirka, czekając na uruchomienie silnika.
-Szkopów nie było? - zapytał kapitan Wiórkiewicz podporucznika Skibińskiego, przejmując stojącą obok Grota maszynę Białych. Pytanie brzmiało raczej jak dowcip, niż rzeczywiste zapytanie, ale wyrwało na chwilę "Żwirka" ze sprawdzania wskaźników po przejęciu maszyny. Sierżant Flanek chyba mało zwracał uwagę na kapitana, spoglądając na wskaźnik na zbiorniku i dając "Żwirkowi" znać, że wszystko jest w porządku.
-Nie było. A co z paliwem? Bo to z 24-tej to kropla w morzu? - zapytał podporucznik Skibiński kapitana, który odpowiedział:
-To jutro weźmiemy znów - powiedział kapitan - Staszek jutro leci przeczesywać wszystkie bocznice stąd, aż po Rumunię w poszukiwaniu paliwa. Na razie jednak musimy kolegów ograbiać z paliwa... a oni też potrzebują go. Latają na dalekie zwiady, aż po Armię Poznań. Pod Łodzią toczy się teraz wielka bitwa. Pchają Niemców ku Wiśle. Nie możemy ich ogołocić do zera.
Podporucznik Skibiński przytaknął, a Flanek, nie zwracając na rozmowy przy sąsiedniej maszynie, zapytał Stanisława:
-Poruczniku? Sprawdza pan silnik? również przeniósł wzrok z silnika na Żwirka, czekając na uruchomienie silnika.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
- No. Sprawdzam. - Żwirko skinął głową i wcisnął zapłon. Z rur wydechowych strzeliły kłęby dymu. Silnik zaskoczył.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Szeregowy Barteczko (ucięło go w przedostatnim zdaniu) pokręcił z niesmakiem głową i dał znać, aby wyłączyć silnik. Gdy śmigło zatrzymało się, podszedł do Żwirka i powiedział:
-Poruczniku, jakby nie wojna, to bym go uziemił. Trzeba chyba w instalacji przeczyścić styki, ale da radę. Jak będzie powód, aby go zatrzymać to zrobimy to przy okazji.
-Poruczniku, jakby nie wojna, to bym go uziemił. Trzeba chyba w instalacji przeczyścić styki, ale da radę. Jak będzie powód, aby go zatrzymać to zrobimy to przy okazji.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Tzn. - jeśli dobrze rozumiem - to nie Flanek, a szeregowy Barteczko zapytał mnie czy sprawdzam silnik?
====================================================================================================================
Żwirko przez chwilę myślał, że się przesłyszał. Spojrzał na Barteczkę z wysokości kokpitu zdziwionym wzrokiem i unosząc brwi powiedział:
- Czegoś tu chyba nie rozumiem, szeregowy. Czyli według was w czasie pokoju nie można lecieć niesprawnym samolotem, a w czasie wojny można?! Chyba wam się coś zupełnie pokićkało! To właśnie TERAZ maszyna powinna być bezwzględnie sprawna! Ma mi nawalić jak będę brał Szkopa na celownik?! Czy jak będę się wywijał przed jego pociskami?! Jak mogę walczyć nie mając zaufania do swego samolotu?! Wam się wydaje, że to zabawa, albo harcerskie podchody?! - zaczął się podnosić z fotela aby opuścić kabinę - Czyśćcie te styki, czy co tam trzeba. Samolot ma być w stu procentach sprawny.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Nie. Zapytał Flanek, ale to Barteczko "również" spojrzał na Żwirka
====================================
-Panie poruczniku - powiedział szeregowy - Nie powiedziałem, że nawali, czy jest niesprawny. Tylko teraz jest priorytet, aby to co może latać, latało. - wskazał ręką na resztę maszyn - W czasie pokoju to z tych maszyn, może kilka bym uziemił. Przecież zawsze jak wracaliście z lotów, braliśmy je do warsztatu i naprawialiśmy wszystko... Te silniki - klepnął obudowę silnika - to już staruszkowie. Już nigdy nie poniosą pana, jak mogły w 36-tym. I jak pan rozkaże, poruczniku, to go ściągamy z linii, aby przeczyścić układ elektryczny, tylko proszę, aby pan przekazał, że tak rozkazał, porucznikowi Pejczowi [oficer techniczny eskadry, dop. Finka]. My rozkręcimy silnik i jutro będzie śmigał.
====================================
-Panie poruczniku - powiedział szeregowy - Nie powiedziałem, że nawali, czy jest niesprawny. Tylko teraz jest priorytet, aby to co może latać, latało. - wskazał ręką na resztę maszyn - W czasie pokoju to z tych maszyn, może kilka bym uziemił. Przecież zawsze jak wracaliście z lotów, braliśmy je do warsztatu i naprawialiśmy wszystko... Te silniki - klepnął obudowę silnika - to już staruszkowie. Już nigdy nie poniosą pana, jak mogły w 36-tym. I jak pan rozkaże, poruczniku, to go ściągamy z linii, aby przeczyścić układ elektryczny, tylko proszę, aby pan przekazał, że tak rozkazał, porucznikowi Pejczowi [oficer techniczny eskadry, dop. Finka]. My rozkręcimy silnik i jutro będzie śmigał.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
- Dobra, Barteczko - Żwirko popatrzył z namysłem na mechanika - Czy możecie dać mi gwarancję, że ten silnik nie zawiedzie mnie w powietrzu z powodu swego stanu? Że mi nie zgaśnie w locie, nie straci mocy gdy ta będzie najbardziej potrzebna? Że jeśli nie rozpieprzą go Niemcy, to zdoła wrócić tutaj, żebyście mogli go dopieścić i przeczyścić mu te zaśniedziałe styki nawet nocą? No jak?! Według waszej najlepszej wiedzy mechanika - możecie mi dać taką gwarancję?
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
-Tak. Nie zawiedzie. - powiedział Barteczko - Kilka koni więcej zyskałby na porządnych pracach, ale bez nich będzie dalej śmigał. A gdy tylko będziemy go mogli wycofać na cały dzień, będę mógł zająć się reanimacją tych koni.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Czy dobrze rozumiem, że lecę na patrol w parze z kapitanem Wiórkiewiczem?-Szkopów nie było? - zapytał kapitan Wiórkiewicz podporucznika Skibińskiego, przejmując stojącą obok Grota maszynę Białych.
=================================================================================================
- Dobra, człowieku, wierzę ci - Żwirko oderwał wzrok od poważnych oczu Barteczki i z powrotem opuścił na fotel podniesione przed chwilą "cztery litery" - Komuś w końcu trzeba.
Usiadł i zapinając pasy spojrzał na szykującą się obok Grota maszynę Białych.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Nie. Nie lecicie na żaden patrol. Stoicie z kapitanem i 4 innymi myśliwcami w dyżurze na wypadek ataku na lotnisko/najbliższą okolicę
==========================
Barteczko opuścił Żwirka i teraz sprawdzali drugą maszynę... Tu Barteczko był chyba nawet bardziej krytyczny, bo z kapitanem zaglądali do silnika. Tymczasem Flanek zapytał:
-Panie poruczniku, bo nie było czasu zapytać, a mnie dręczy. Jak było we Lwowie? Panował spokój, czy tak jak tutaj, tylko pogłębiał się chaos?
==========================
Barteczko opuścił Żwirka i teraz sprawdzali drugą maszynę... Tu Barteczko był chyba nawet bardziej krytyczny, bo z kapitanem zaglądali do silnika. Tymczasem Flanek zapytał:
-Panie poruczniku, bo nie było czasu zapytać, a mnie dręczy. Jak było we Lwowie? Panował spokój, czy tak jak tutaj, tylko pogłębiał się chaos?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
No dobra. Nie lecimy tylko dyżurujemy. Ale w maszynie Białych siedzi i dyżuruje ze mną kapitan Wiórkiewicz, który ją "przejął"?
==================================================================================================================
Żwirko spojrzał na swego skrzydłowego ponurym wzrokiem. Przez chwilę zastanawiał się od czego zacząć, a co pominąć. Im dłużej myślał, tym bardziej był wściekły, więc koniec końców postanowił pominąć wszystko.
- Poldek. Daj sobie spokój. Nie będę ci opowiadał o szczegółach. Nie będę ci opowiadał w ogóle. Przyjmij do wiadomości, że wszędzie jest rozpierducha. Podejrzewam, że tak samo jest od morza do Tatr. A nawet od morza do morza. I na pewno nie można już tego nazwać chaosem. Ani nawet "pogłębiającym się chaosem". "Rozpierducha" to jednak najlepiej pasujące słowo. Jeśli chcesz zrobić coś konstruktywnego, to ci radzę: nie myśl o tym. Trzeba się skupić na swoim kawałku. I ciągnąć, póki można ciągnąć.
==================================================================================================================
Żwirko spojrzał na swego skrzydłowego ponurym wzrokiem. Przez chwilę zastanawiał się od czego zacząć, a co pominąć. Im dłużej myślał, tym bardziej był wściekły, więc koniec końców postanowił pominąć wszystko.
- Poldek. Daj sobie spokój. Nie będę ci opowiadał o szczegółach. Nie będę ci opowiadał w ogóle. Przyjmij do wiadomości, że wszędzie jest rozpierducha. Podejrzewam, że tak samo jest od morza do Tatr. A nawet od morza do morza. I na pewno nie można już tego nazwać chaosem. Ani nawet "pogłębiającym się chaosem". "Rozpierducha" to jednak najlepiej pasujące słowo. Jeśli chcesz zrobić coś konstruktywnego, to ci radzę: nie myśl o tym. Trzeba się skupić na swoim kawałku. I ciągnąć, póki można ciągnąć.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Na JEDNEJ z 5 maszyn Białych, tak.
==================================
Poldek powiedział:
-Swoim kawałku... A czym on jest? Poruczniku, miesiąc temu jeszcze był spokój, kapral Łoziński witał nas zawsze na bramie koszar, pułkowy warsztat naprawiał aeroplany.... a teraz? Nawet nie wiadomo, gdzie są. My myśleliśmy, że pan do nas nie trafi, bo będzie nas szukał w Armii "Kraków"... - tu Flanek zatrzymał się, zastanowił i zapytał - Ciężko było nas znaleźć w Kraczewicach?
==================================
Poldek powiedział:
-Swoim kawałku... A czym on jest? Poruczniku, miesiąc temu jeszcze był spokój, kapral Łoziński witał nas zawsze na bramie koszar, pułkowy warsztat naprawiał aeroplany.... a teraz? Nawet nie wiadomo, gdzie są. My myśleliśmy, że pan do nas nie trafi, bo będzie nas szukał w Armii "Kraków"... - tu Flanek zatrzymał się, zastanowił i zapytał - Ciężko było nas znaleźć w Kraczewicach?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
- Nie, zupełnie nie. Znam te rejony z dawniejszych lat, więc właściwie byłem jak u siebie w domu.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Flanek wydał się zaskoczony odpowiedzią i zapytał:
-Ale mnie chodziło,m że tu, w Kraczewicach. Przecież w międzyczasie my do Dęblina odlecieliśmy i trochę się przenosiliśmy. Chociaż, może to od nas wygląda tak słabo, jak my wiele nie wiemy. W sztabach dobrze wiedzą, gdzie my stacjonujemy?
-Ale mnie chodziło,m że tu, w Kraczewicach. Przecież w międzyczasie my do Dęblina odlecieliśmy i trochę się przenosiliśmy. Chociaż, może to od nas wygląda tak słabo, jak my wiele nie wiemy. W sztabach dobrze wiedzą, gdzie my stacjonujemy?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
A to - przepraszam bardzo - my nie stacjonujemy przypadkiem obecnie "tu, w STRZELCACH, na południowy wschód od Chełma" ?!!!Flanek wydał się zaskoczony odpowiedzią i zapytał:
-Ale mnie chodziło,m że tu, w Kraczewicach.
(Patrz - strona 13, na której opisane jest chwackie lądowanie Żwirka tamże...)
==================================================================================================================
Żwirko poczuł się zupełnie zbity z tropu wypowiedzią Flanka. Zastopował na chwilę i masując się swoim zwyczajem po ciemieniu, zaczął intensywnie myśleć. Wydawało mu się, że obecnie eskadra znajduje się w Strzelcach, nieopodal Chełma... Ale zanim otworzy usta postanowił zastanowić się głęboko nad tym czy to Flanek jest przemęczony i traci poczucie rzeczywistości, czy też może to on - Staszek - powinien się porządnie wyspać?!
Kilo wody pod stopą!

