Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Moderator: PL_CMDR Blue R
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
[tak, teraz jesteście w Strzelcach pod Chełmem, a Flanek pyta to, co co pytał]
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Po krótkim namyśle i upewnieniu samego siebie, że jednak stacjonują w Strzelcach, Żwirko postanowił skupić się na odpowiedzi na ostatnie pytanie Flanka.
- Wiesz, Poldek, jak wysyłali mnie z lubelskiego sztabu do Kraczewic, to wtedy na pewno dobrze wiedzieli gdzie stacjonujemy. A nawet wiedzieli gdzie się przenosimy. Ale jak jest teraz - nie dam ci żadnej gwarancji. Możemy tylko trzymać kciuki, że będą to wiedzieć nadal.
- Wiesz, Poldek, jak wysyłali mnie z lubelskiego sztabu do Kraczewic, to wtedy na pewno dobrze wiedzieli gdzie stacjonujemy. A nawet wiedzieli gdzie się przenosimy. Ale jak jest teraz - nie dam ci żadnej gwarancji. Możemy tylko trzymać kciuki, że będą to wiedzieć nadal.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
-No tak, w Lublinie to już wiedzieli... - Leopold westchnął - Panie poruczniku, czy to tylko moje wrażenie, czy wszyscy uważają, że jak gdzieś się przenosimy to nikt nie wie, aby tłumaczyć sobie, że dlatego koledzy nie wracają? Kapitan Sędzielowski poleciał za Wisłę i nie wrócił... Porucznik Kazański rozbił się i nie wiadomo co dalej z nim było. Porucznik Piłsudski. Wyskoczył na spadochronie i nie wrócił... Nawet nie wiemy, czy go wzięli do niewoli, czy zastrzelili, gdy spadał na spadochronie...
-A Żwirkowi przed oczami przelatywały ostatnie chwile, gdy widział kolegów... Kapitana Sędzielowskiego i Kocura widział ostatnio na apelu.... No, Kocura to widział jeszcze w samolocie, podczas swojego feralnego lotu, gdy Staszek został ranny... Piłsudski... wtedy go widział też... i potem go spotkał we Lwowie na peronie, wraz z kapralem Łozińskim... Leżącego ze złamaną nogą i czekającego na ruszenie w dalszą drogę...
-A Żwirkowi przed oczami przelatywały ostatnie chwile, gdy widział kolegów... Kapitana Sędzielowskiego i Kocura widział ostatnio na apelu.... No, Kocura to widział jeszcze w samolocie, podczas swojego feralnego lotu, gdy Staszek został ranny... Piłsudski... wtedy go widział też... i potem go spotkał we Lwowie na peronie, wraz z kapralem Łozińskim... Leżącego ze złamaną nogą i czekającego na ruszenie w dalszą drogę...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
- Wiesz co, Poldek? Nie pchaj ty się w teorie spiskowe i inne tego rodzaju guano. Tak jak ci radziłem: skup się na swoim kawałku, rób swoją robotę i nie filozofuj. Ja uważam, że na wszystko jest zdrowe wytłumaczenie. Przenosimy się, bo tego wymaga taktyka i strategia - a nie dlatego, żeby nic nie wiedzieć o nie wracających kolegach. Chłopaki nie wracają z lotów bo jest wojna i czasem po prostu spadają z nieba - albo całkiem w Matkę-Ziemię, albo do niewoli, albo do szpitali - i nie mają możliwości nas powiadomić. A wiadomości nie docierają, bo jest wojna: Szwaby prą naprzód, niszczą nam łączność, wkrada się bałagan i - jak mówiłem - rozpierducha. Weź się, chłopie w garść i nie zajmuj się sprawami, na które nie masz wpływu. A jak ci się nudzi i nie masz czym zająć myśli, to rób to, co dobry żołnierz może robić zawsze i wszędzie: śpij! Bo się przydasz wypoczęty i rześki, a nie rozmemłany i taplający się w toksycznych domysłach. Rozumiecie, pilocie Flanku?
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
[...]
(na serio tego od ciebie nie wycisnę?
)
===========================================
-Tak jest, panie poruczniku - powiedział Leopold i odszedł powłócząc nogami odszedł.
16:05
Żwirko chodząc wokół samolotu dla rozprostowania nóg, spojrzał w stronę ciężarówek, które wracały na lotnisko. Przejechały w kierunku miejsca, gdzie trzymali benzynę i nawet z tej odległości Żwirko mógł zobaczyć, że rozładowują ciężkie beczki. Kapitan Wiórkiewicz stanął obok i powiedział:
-No, to powinno trochę chłopakom podnieść nastrój... Przyznam, że trochę wątpiłem, czy wrócą z paliwem... W końcu to nie tak, że 24-ta nie lata wcale. Zawsze trochę do przodu. Wróci porucznik Gwarczyński, będzie więcej... - spojrzał na zegarek, który wyciągnął z kieszeni - Jak ma paliwo, to wkrótce powinien wrócić.
(na serio tego od ciebie nie wycisnę?

===========================================
-Tak jest, panie poruczniku - powiedział Leopold i odszedł powłócząc nogami odszedł.
16:05
Żwirko chodząc wokół samolotu dla rozprostowania nóg, spojrzał w stronę ciężarówek, które wracały na lotnisko. Przejechały w kierunku miejsca, gdzie trzymali benzynę i nawet z tej odległości Żwirko mógł zobaczyć, że rozładowują ciężkie beczki. Kapitan Wiórkiewicz stanął obok i powiedział:
-No, to powinno trochę chłopakom podnieść nastrój... Przyznam, że trochę wątpiłem, czy wrócą z paliwem... W końcu to nie tak, że 24-ta nie lata wcale. Zawsze trochę do przodu. Wróci porucznik Gwarczyński, będzie więcej... - spojrzał na zegarek, który wyciągnął z kieszeni - Jak ma paliwo, to wkrótce powinien wrócić.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

Kiedy nie mam bladego pojęcia CO chciałbyś ode mnie wycisnąć?!
Naprawdę!
Chyba nie jestem aż tak domyślny... Musisz bardziej konkretnie formułować swoje oczekiwania i wytyczać kierunki dialogu.

======================================================================================================================
- To trzymajmy kciuki, żeby wrócił szczęśliwie.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Spójrz raz jeszcze(...)_ dlatego koledzy nie wracają? Kapitan Sędzielowski poleciał za Wisłę i nie wrócił... Porucznik Kazański rozbił się i nie wiadomo co dalej z nim było. Porucznik Piłsudski. Wyskoczył na spadochronie i nie wrócił... Nawet nie wiemy, czy go wzięli do niewoli, czy zastrzelili, gdy spadał na spadochronie...
A Żwirkowi przed oczami przelatywały ostatnie chwile, gdy widział kolegów... Kapitana Sędzielowskiego i Kocura widział ostatnio na apelu.... No, Kocura to widział jeszcze w samolocie, podczas swojego feralnego lotu, gdy Staszek został ranny... Piłsudski... wtedy go widział też... i potem go spotkał we Lwowie na peronie, wraz z kapralem Łozińskim... Leżącego ze złamaną nogą i czekającego na ruszenie w dalszą drogę...

=========================================
16:38
Kręcenie się wokół samolotu mogło doprowadzić do kręćka. Dla odmiany Żwirko teraz spacerował w drugą stronę rozmyślając o ostatnich wydarzeniach. I pokręcił głową... Jedna osoba marudzi, a potem i kolejnym się udziela... Jeszcze trochę i będzie po dyżurze, wróci podporucznik Gwarczyński i wszystko pójdzie z górki...
-Jesteś pewny? - zapytał głos w myślach
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
"Pewny to ja jestem jedynie tego, że kiedyś umrę. Byle nie za wcześnie... - odpowiedział Żwirko swemu głosowi wewnętrznemu i nagle jakby go oświeciło. Pokojarzył sens wypowiedzi Flanka ze swoim nurtem wspomnień i coś mu bardzo nie spasowało - Jasna dupa! To Poldek jeszcze nic nie wie! Czy to możliwe?!"
- Zaraz wracam, panie kapitanie! - krzyknął do Wiórkiewicza i ruszył pędem za znikającymi między drzewami plecami Flanka. Na szczęście nogi niosące te plecy nie spieszyły się zbytnio, więc pościg nie trwał długo. Staszek dopadł swego skrzydłowego, chwycił go za ramiona i obrócił o 180 stopni.
- Poldek! - wykrzyknął - To ty nie wiesz zupełnie NIC o losach Piłsudskiego?! On żyje! Spotkałem go na lwowskim dworcu! Był w drodze do szpitala, ze złamaną przy skoku ze spadochronem nogą! I poza tą nogą, skubaniec ma się całkiem dobrze! Przynajmniej o niego nie musisz się już martwić!
- Zaraz wracam, panie kapitanie! - krzyknął do Wiórkiewicza i ruszył pędem za znikającymi między drzewami plecami Flanka. Na szczęście nogi niosące te plecy nie spieszyły się zbytnio, więc pościg nie trwał długo. Staszek dopadł swego skrzydłowego, chwycił go za ramiona i obrócił o 180 stopni.
- Poldek! - wykrzyknął - To ty nie wiesz zupełnie NIC o losach Piłsudskiego?! On żyje! Spotkałem go na lwowskim dworcu! Był w drodze do szpitala, ze złamaną przy skoku ze spadochronem nogą! I poza tą nogą, skubaniec ma się całkiem dobrze! Przynajmniej o niego nie musisz się już martwić!
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
-Porucznik Piłsudski we Lwowie? Na pewno?! - wykrzyknął zaskoczony - To wspaniałe wieści!... Ale dlaczego nas o tym nie informują, przecież my tu z braku informacji zamartwiamy się... Nieważne, panie poruczniku, za pozwoleniem, przekażę tą dobrą informacje w eskadrze! To na pewno doda wszystkim nadziei! Myśmy go już do zmarłych zaliczyć zaczęli!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
- Jakżeście go zaliczyli, to go teraz odliczcie! Co ma wisieć nie utonie! A teraz pędzę z powrotem do samolotu, bo dyżur mam przecież! Czołem! - Żwirko odwrócił się od Flanka i pognał z powrotem na swoje stanowisko.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
16:54
Do końca dyżuru pozostawały minuty, gdy nagle do samolotu Żwirka podbiegł "Święty".
-Panie poruczniku! Kapitan Jasionowski kazał panu natychmiast udać się do niego. Andrzej ma przejąć maszynę.
Żwirko spojrzał dookoła i nigdzie nie widział Andrzeja... nagle go dostrzegł, jak ten powoli na drugim końcu lądowiska, idzie w stronę maszyn. Andrzej szedł jednak powoli w stronę maszyny, jakby nie spiesząc się...
Do końca dyżuru pozostawały minuty, gdy nagle do samolotu Żwirka podbiegł "Święty".
-Panie poruczniku! Kapitan Jasionowski kazał panu natychmiast udać się do niego. Andrzej ma przejąć maszynę.
Żwirko spojrzał dookoła i nigdzie nie widział Andrzeja... nagle go dostrzegł, jak ten powoli na drugim końcu lądowiska, idzie w stronę maszyn. Andrzej szedł jednak powoli w stronę maszyny, jakby nie spiesząc się...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Żwirko nie był wcale pewien czy Andrzej wie, że ma przejąć dyżur... jego zachowanie i prędkość ślimaka wcale na to nie wskazywały. A dyżurnego samolotu nie mógł zostawić w trakcie trwania dyżuru bez gotowego do startu pilota. Dlatego wyszedł na skraj lądowiska, stanął w słońcu, aby było go dobrze widać, przyłożył do ust zwinięte w trąbkę dłonie i głośno zawołał:
- Andrzeeejuuu! Ruuuchyyyyy! Muszę gnać do Jasionowskieeeegoooo!
Dla wzmocnienia przekazu zaczął ekspresyjnie wymachiwać ramionami, przyzywając i przyspieszając kolegę.
- Andrzeeejuuu! Ruuuchyyyyy! Muszę gnać do Jasionowskieeeegoooo!
Dla wzmocnienia przekazu zaczął ekspresyjnie wymachiwać ramionami, przyzywając i przyspieszając kolegę.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Andrzej sprężył krok i teraz szybkim krokiem szedł w stronę samolotu, trochę szybciej zbliżając się do Żwirka... I nagle wykonał zwrot... i ruszył biegiem z powrotem w stronę obozu...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
- Jasny szlag! No zwariować można! - Żwirko spojrzał na zegarek - Dobra! Koniec mojego dyżuru! Lecę do Jasionowskiego!
Co rzekłszy, nie oglądając się na "Świętego", ruszył z kopyta w stronę namiotu kapitana.
Co rzekłszy, nie oglądając się na "Świętego", ruszył z kopyta w stronę namiotu kapitana.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Okazało się, że Andrzej biegnie w tą samą stronę i ani myśli się zatrzymać, jakby chciał dobiec do namiotu przed Stanisławem. Pomimo najszczerszych chęci i szybszego biegu, przewaga Andrzeja była jednak znacząca i to Andrzej pierwszy stanął przed zaskoczonym kapitanem, który zapytał go:
-Co się stało, poruczniku? Porucznik Gwarczyński wrócił?
I przeniósł pytające spojrzenie z Andrzeja na Stanisława.
-Co się stało, poruczniku? Porucznik Gwarczyński wrócił?
I przeniósł pytające spojrzenie z Andrzeja na Stanisława.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)