USS Snook (SS-279) - Patrol 4 - Nowa Broń

[PL_CMDR Blue R]

Czy zauważył ich samolot, czy też usłyszał ich stojący w pobliżu niszczyciel, pozostało bez odpowiedzi. Dość, że gdy zeszli na 200 stóp, w ich okolicę zmierzały co najmniej 3 jednostki. Jedna, najbliższa poruszała się powoli, dalsze zmierzały spod parowca...

[proszę o definicję "głęboko"...

[PL_Cmd_Jacek]

Definicja głęboko - 350 stóp

[PL_CMDR Blue R]

Okręt zszedł na 350 stóp. Gdy wskazówka przekroczyła głębokość testową, Raymond kątem oka zobaczył, że sternik przeżegnał się. Tymczasem wróg zaczął powolne przeszukiwanie okolicy. Jeden okręt wyprzedził ich, po czym zawrócił, drugi zwolnił wcześniej i z drugiej strony zbliżał się do Snooka. Jednocześnie trzeci, gdzieś zniknął, a samo śledzenie dwóch celów mocno obciążało stanowisko hydro...

[PL_Cmd_Jacek]

lekki zwrot i cichy bieg.

hydroakustyk - daj z siebie wszystko.

[PL_CMDR Blue R]

To była tylko godzina, a trwała wieczność... Ci u góry znali się na swojej robocie... Gdy już wydawało się, że wydostaną się, zmieniali pozycje, znów biorąc Snooka w szach... coś słyszeli... czy to lekki szum śruby, czy inne zgrzytnięcia... Nie mieli chyba pewności, czy to okręt podwodny, a atakami i spienieniem wody tylko zagłuszyliby sobie pracę... ci wiedzieli, że mają czas... Hydro to odnajdywał, to gubił eskortę, która ustawiała się tak, aby cały czas mieć nasłuch na wszelkie drogi ucieczki.. I tak przez godzinę trzymali Snooka w niepewności, aż jeden z nich ruszył do ataku, nadchodząc z tylnej, lewej ćwiartki.
Eskortowiec gwałtownie przyspieszył ruszając do ataku, podczas gdy pozostałe stały i czekały...

[PL_Cmd_Jacek]

Zwrot na lewo, cała naprzód. Uniki.

[PL_CMDR Blue R]

O ile ten eskortowiec mógł nie mieć pewności, czy na pewno atakuje okręt podwodny, to pozostałe musiały usłyszeć, jak motory Snooka ożyły. Nadpływający eskortowiec zrzucił cały stos bomb. O ile pierwsze nie wyrządziły żadnej szkody i chyba były nastawione płycej, o tyle następne eksplodowały już blisko. Okrętem wstrząsnęło porządnie, gdy seria bomb eksplodowała w pobliżu śródokręcia. XO nie utracił kontroli nad okrętem, jednak nie obyło się też bez uszkodzeń. Z maszynowni zameldowano o przecieku z instalacji silnika numer 1, który inżynier określił jako: "damy radę opanować". Wtedy do ataku ruszył drugi z niszczycieli. Przez hałas bomb nawet nie można było określić, z którego rusza kierunku, czy to ten z przodu, czy ten z przedniej, prawej ćwiartki? Dobrą wiadomością był tylko fakt, że i eskortowiec musiał zgadywać co robi okręt podwodny...

[PL_Cmd_Jacek]

Kontynuujemy uniki na tej głębokości. Po wybuchu kolejnych bomb - cisza.

[PL_CMDR Blue R]

Drugi atak był całkowicie niecelny. Wróg chyba chciał rzucić bomby w dwa miejsca... I jakby wykonywali unik w inną stronę, mogliby wpaść na te drugie bomby... Sytuacja wracała do oczekiwania z jedną różnicą... Choć większe przecieki udało się zatrzymać, to kilka mniejszych było w "kłopotliwych miejscach", do których dostęp wymagał sporej pracy... i to raczej na powierzchni. Tymczasowo starano się powstrzymać to prowizorycznymi metodami, jednak nabierali wody w maszynowni... Tempo przecieku nie sprawiało na razie problemu, dopiero za 3-4 godziny ilość wody wlewająca się na rufę mogła zacząć stanowić problemy... Jednak nie wiadomo było, ile tego czasu mają, zwłaszcza, że niszczyciele znów zabrały się za czatowanie...

Jedyną dobrą wiadomością, jaką otrzymano było wychwycenie przez hydro odgłosów łamiącego się kadłuba tonącej jednostki...

[PL_Cmd_Jacek]

Cisza na okręcie - odchodzimy wolno poza okręg czatowania.

[PL_CMDR Blue R]

Czatowanie trwało dalej.... I znów atak rozpoczął się podobnie od poprzedniego... atakiem z lewej ćwiartki, gdy dwa inne niszczyciele czatowały dokoła...

[PL_Cmd_Jacek]

Powoli spokojnie, rzucają na ślepo.

[PL_CMDR Blue R]

Jak na ślepy atak, bomby trafiały dość blisko, wstrząsając okrętem... Zaraz po pierwszym okręcie, do ataku ruszył tez drugi, zrzucając kilka bomb... i te na pewno bylo zrzucone na ślepo... Szczęśliwie na okręcie nie stwierdzono żadnych nowych uszkodzeń...

Gdy woda zaczęła się uspokajać, hydro zameldował:
-Dwa eskortowce... nie, trzy... namiar 1-4-4... Oddalają się... bardzo szybko...

[PL_Cmd_Jacek]

Zachować zimną krew, powoli, po cichu odchodzimy.

[PL_CMDR Blue R]

Im eskortowce były dalej, tym im zachowanie było dziwniejsze, ale i Snook był bezpieczniejszy. Hydro wysilał się, jak mógł, aby odnaleźć czatujący w pobliżu niszczyciel, który czekałby na złapanie się Snooka na haczyk, jednak nie słyszał nic... zupełnie, jakby nagle zostawili Snooka samego...