Jeszcze nie umiem tym grać... ale powoli się rozkręcam!
Patrolowiec pod dowództwem Matsumo powoli wpływał w rejon operacyjny. To od woli dowódcy zależała taktyka użycia okrętu, i Matsumo szybko zadecydował że należy wykorzystać wszelkie atuty okrętu i bronić punktu A. Morze w zatoce nie było wzburzone, więc dowódca zdecydował się na taktykę "pływającej baterii".
Pierwszy atak przypuścił wrogi patrolowiec.
Na szczęście wyszkolenie załogi Matsumo spowodowała iż okręt wroga nie zbyt długo utrzyywał się na falach.
Wrogie dowództwo wiedziało już że nie ma lekko i do ataku ruszył skoordynowany atak na pozycję Matsumo:
Potem kolejny...
Pojawiały się coraz mocniej uzbrojone jednostki...
Przeciwnicy wykazywali się niezwykłą celnością.
Całe szczęście że chwilę wcześniej okręt Matsumo ruszył na punkt.
Po odparciu głównych ataków na punkt A, przeszedł czs na treningi strzeleckie na dystans ok 3 km.
Przeciwnik atakował ze wszystkich stron...
A załoga wręcz omdlewała kierując działa wciąż na nowe kierunki, z któych wychodziły niekończące się zastępy przeciwników...
W końcu przeciwnicy osiągneli oczekiwany od dawna sukces...
Ale Matsumo nie sprzedał tanio swojej skóry - strzelano dopóki zamki nie zostały zalane wodą.
W tym czasie, nikomu nieznany pilot Kobayashi pragnął powtórzyć historie słyszane od znajomych z innych eskadr.
Zniżył lot, zdusił przepustnicę i delikatnie dotknął podwoziem gruntu aby wyczuć jego fakturę...
Historie okazały się prawdziwe - zamiast zwykłego piasku był to obity falami, związany solą morską, piach obrócony na kamień!
Drugie podejście już było pewne...
Dumny z siebie połączył się z bazą:
Przejeliśmy strefę C, powtarzam....
Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
Morskie opowieści: K-3 wkracza do boju
Moderatorzy: PL_CMDR Blue R, PL_Andrev
Morskie opowieści: K-3 wkracza do boju
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Morskie opowieści: Jeszcze nie umiem tym grać... ale powoli się rozkręcam!
A podobno Japońce, to droga przez mękę...
A co do piasku, to akurat nad Morzem Północnym są takie twarde plaże, że normalnymi samochodami można podjeżdżać...
No i... Punkt C zajęty
A co do piasku, to akurat nad Morzem Północnym są takie twarde plaże, że normalnymi samochodami można podjeżdżać...
No i... Punkt C zajęty

Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: Morskie opowieści: Jeszcze nie umiem tym grać... ale powoli się rozkręcam!
Zdania nie zmieniłem.
Jest ledwo kilka naprawdę przyjemnych okrętów, a seria K należy do tej elity.
Co nie zmienia faktu, że szybko idą pod wodę pod nawałem huraganowego ognia karabinowego, prowadzonego po całej długości kadłuba.
Taaa... widziałem.PL_CMDR Blue R pisze: ↑13 paź 2020, 15:25A co do piasku, to akurat nad Morzem Północnym są takie twarde plaże, że normalnymi samochodami można podjeżdżać...

Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
Re: Morskie opowieści: K-3 wkracza do boju
No, kapitanie Matsumo!
Po TAKIEJ bitwie nie musisz robić sobie puku.

Po TAKIEJ bitwie nie musisz robić sobie puku.


Kilo wody pod stopą!

