USS Snook (SS-279) - Patrol 6 - Żabie Skoki

[PL_Cmd_Jacek]

Przygotować wyrzutnię nr 8 do wystrzelenia torpedy (jeśli pierwsza nie wybuchnie). Ile czasu do uderzenia ?

Diesle w gotowości.

[PL_CMDR Blue R]

Na eksplozję nie czekano długo. Torpeda trafiła w samo śródokręcie, zaraz przy kominie, wyrzucając w powietrze fontannę spienionej wody i szczątków.
XO spoglądając w stronę frachtowca powiedział:
-Jak to wytrzyma, to chyba nic go nie zatopi, sir.

[PL_Cmd_Jacek]

Musi zatonąć - nie ma szans, na uratowanie tej łajby, Ruszamy całą naprzód na powierzchni w kierunku przeciwnym do zbliżających się kontaktów. Kryjemy się w ciemnościach nocy.
Operator radaru, melduj o rozwoju sytuacji.

[PL_CMDR Blue R]

Snook ruszył na powierzchni oddalając się od nowych kontaktów, które zbliżały się do storpedowanego statku, wyraźnie nim zainteresowane. Wkrótce operator radaru zameldował:
-Jedno echo zniknęło, zostały dwa.
XO przytaknął i powiedział:
-To musiał być frachtowiec, sir.
Tymczasem dwa echa zostawały z tyłu, zostając w pobliżu miejsca, gdzie zaatakowano parowiec.

[PL_Cmd_Jacek]

Świetnie. Pozamiataliśmy. Przeładować torpedę. Zataczamy koło i podchodzimy bliżej. Zobaczmy co za pchły się pojawiły.

[PL_CMDR Blue R]

Gdy zakończono przeładunek torpedy, okazało się, że pchły są całkiem duże... Jedna z nich zatoczyła reflektorem koło, na chwilę oświetlając drugi z okrętów, który był niszczycielem. Niestety, tożsamość drugiego gościa była ukryta w ciemności, niemniej sądząc po dotrzymywaniu towarzystwa niszczycielowi, był to przynajmniej szybki eskortowiec, a na pewno jakiś okręt wojenny.

[PL_Cmd_Jacek]

Hmmm, Wylie co robimy ? Jakie jest Twoje zdanie. Spodziewają się nas na powierzchni, więc przeprowadzić atak będzie ciężko. Podejść w zanurzeniu ? A może zaczekać i aż się uspokoją i zaatakować dopiero wtedy, gdy popłyną dalej ? A może zawrócą ? Jak to wygląda na mapie - skąd ten zespół mógł się tutaj wsiąść ?

Chyba, że jest drugi konwój lub zespół bojowy.

[PL_CMDR Blue R]

Wylie podrapał się po głowie i powiedział:
-Sir. W pobliżu nie ma wrogiej przystani, a raczej nie pędzili od Truk na złamanie karku od czasu ataku... Albo szli naprzeciw naszym, albo są z innej grupy... Tylko co teraz... Podejście w wynurzeniu gwarantuje, że ich przechwycimy, ale zgadzam się, że to ryzyko, że nas wykryją. Podchodząc w zanurzeniu lub czekając, aż się uspokoją możemy stracić możliwość podejścia... Choć może po pokręceniu się wrócą do siebie... I jak to inna grupa lub konwój, to zaprowadzą nas do niego... Gorzej, jak są z Truk i wrócą do domu...

[PL_Cmd_Jacek]

Pozostajemy w wynurzeniu. Znowu zatoczymy koło i ustawimy się na namiarze skąd przypłynęli. Zakładam, że będą chcieli wrócić na poprzednią pozycję. Zaczaimy się wtedy i zaatakujemy.

Zataczając koło, zanurzymy się na chwilę i sprawdzimy - może na hydrofonach wyłapiemy coś więcej.

[PL_CMDR Blue R]

Okręt podwodny zatoczył szerokie koło wokół nowych okrętów, które cały czas kręciły się przy miejscu zatopienia... Po zanurzeniu hydro potwierdził, że dwa cele były małymi okrętami wojennymi, ale zanim Snook ponownie wynurzył się, hydro zameldował:
-Obie jednostki zwiększają prędkość...
XO dodał:
-Chyba skończyli swoją robotę tutaj...

[PL_Cmd_Jacek]

kierunek ??? prędkość ??? próbujemy wejść na pozycję !!!

[PL_CMDR Blue R]

Hydro i XO zabrali się do pracy, zbierając nowe informacje... I te okazały się niesprzyjające... Wróg okazał się odchodzić, ale nie w kierunku z którego przybyli, a w kierunku z którego płynął konwój.... Wylie zaznaczając nową pozycję na mapie powiedział:
-Może szukają pozostałych statków? Bez zanurzenia ich nie znajdą...

[PL_Cmd_Jacek]

dobre Wylie, naprawdę dobre

ruszamy za nimi w pościg może uda się zająć pozycję.

[PL_CMDR Blue R]

Snook wynurzył się i szedł śladem eskortowców, aż te znów zaczęły kręcić się i oświetlać okolicę... Snook był odległy od nich jeszcze o 4 mile i zbliżał się, gdy operator radaru zameldował:
-Mam nowy kontakt. Teraz nie są dwa echa, a trzy, sir!
Wylie spojrzał na mapę i powiedział:
-Są o milę od miejsca pierwszego ataku. Skąd oni.... - tu zatrzymał się, podrapał po czole i powiedział - Sir, chyba trzeci, "zaginiony" eskortowiec się znalazł...

[PL_Cmd_Jacek]

Dobra, trzymamy dystans i obserwujemy rozwój sytuacji. Póki przeszukują obszar nie zbliżamy się.