USS Pogy (SS-266) - patrol 3 - Nowa broń

[PL_CMDR Blue R]

-Swede nurkował, aby znaleźć tą torpedę. I osobiście nadzorował, wydobycie niewypału. Zawieźli go dziś do warsztatu i będą rozkręcać torpedę i sprawdzać, dlaczego nie wybuchła. Możliwe, że jutro dowiemy się, co takiego z nią nie tak.

[PL_kanaron]

A to fajno, oby coś odkryli

[PL_CMDR Blue R]

Jeżeli coś odkryli, nie było to zbytnio odkrywcze, bo nikt nie ogłaszał nic następnego dnia, gdy prowadzone były zajęcia dotyczące torped elektrycznych. Ten dzień był też o tyle ważny, że Pogy został wreszcie wypuszczony ze stoczni i odstawiony do bazy.

30 września zaczął się... dziwnie. Od ciężarówki z torpedami, która zamiast do okrętów podwodnych, kierowała się ku bocznicy kolejowej. Gdzie ktoś chciał kolejką wysyłać torpedy... nie wiadomo. Czyżby coś zablokowało możliwość transportu barką i torpedy planowano dostarczyć innym środkiem transportu dookoła portu? Ale to na kolejkę mogli je załadować i w samej stacji torpedowej.

Na Bushnellu Frank musiał czekać chwilę na komandora porucznika Petersona, a gdy ten tylko się zjawił, zapytał się:
-Jak czujecie się po szkoleniach i z odzyskanym okrętem? Brown nie za bardzo was zachęcił do jak najszybszego opuszczenia Hawajów i udania się na front z dala od komandora?

[PL_kanaron]

[a o Thomasie wiem już?]

[PL_CMDR Blue R]

[Nawet o Olku nie wiesz, choć tu mogą być domysły]

[PL_kanaron]

Z jednej strony tak, ale z drugiej chciałbym jednak się dowiedzieć co to się z tymi torpedami tu wyprawia

[PL_CMDR Blue R]

-Próby. Dostaliśmy pozwolenie i szukamy, czemu wam się udaje, a innym nie. Qbik z trudem zatopił unieruchomiony statek... I nie pytajcie ilu torped potrzebował. Mamy pewne podejrzenie, co się dzieje. Dziś na bocznicy będą lądowe próby zapalnika... No, ale skupmy się na was. - powiedział przechodząc do rzeczy - Do jutra, 6 po południu, Pogy ma być gotowy na rejs próbny. Zabierzecie okręt pojutrze na rejs dookoła Hawajów i po powrocie potwierdzacie lub zaprzeczacie gotowość do wyjścia w morze w ciągu tygodnia. Jakieś pytania, Kaboom?

[PL_kanaron]

Odnośnie mnie pytań brak, ale mam jedno w kwestii torped. Co w zasadzie się złego dzieje u innych? To, że mnie się udaje a innym nie nie oznacza, że zawsze będzie mi się udawać. Jak do tej pory miałem jeden przypadek, który mocno mi wszedł w pamięć gdy poświęciłem sporą ilość torped na zatopienie mojej, jak dotąd, największej jednostki na koncie, gdy była unieruchomiona. Tak to zwykle zatapiam przy pierwszym ataku. Czy te podejrzenia odnoszą się jakoś do celów unieruchomionych?

[PL_CMDR Blue R]

-Coś jest na rzeczy.... - powiedział komandor porucznik - Że torpedy trafiają i nie wybuchają u innych. Na skałach, gdzie ostatnio strzelaliśmy, też mieliśmy niewypał. Zapalnik nie zadziałał. Teraz będą na sucho testować zapalniki i sprawdzać, co powoduje to, że nie działają.

[PL_kanaron]

To oby coś odkryli

[PL_CMDR Blue R]

-Geologowie mogą też się przydać... - dodał Peterson - Bo na jednej skale do której strzelaliśmy, eksplodowały wszystkie torpedy. W każdym razie, jak wrócicie, powinniśmy wszystko wiedzieć. Aha. Niestety, ominie was szkolenie z koordynowanych ataków grupowych, ale to nadrobimy po waszym powrocie.

[PL_kanaron]

Nie ubolewam za bardzo

[PL_CMDR Blue R]

A Brown tak na ciebie liczył
=====================================

1 października 1943, 14:30

Wizyta komandora Longstaffa na Pogym zaskoczyła marynarzy szykujących okręt do dwudniowego rejsu próbnego, zwłaszcza, że była niezapowiedziana. Czy Komandor chciał obejrzeć najpotężniej uzbrojony okręt flotylli, czy też była to zwykła wizyta "gospodarcza", początkowo pozostawało pod znakiem zapytania, gdy komandor zagadał kilku marynarzy, pytając o nastroje, czy rodzinę. Gdy na pokład zawitał też komandor porucznik Peterson, sprawa zaczęła wydawać się bardziej, niż podejrzana. Coś było do rzeczy.

Wreszcie, gdy oficerowie z Kanaronem usiedli przy stole dla oficerów i podano kawę, głos zabrał Longstaff.
-Komandorze podporuczniku Kanaron. Mamy nowe wieści w sprawie torped. I chcieliśmy wiedzieć, czy może przypadkiem nie stosowaliście się do nowych wytycznych, stąd te wasze sukcesy. W zasadzie pytanie jest proste. Czy chcąc zaatakować wroga ustawialiście okręt do "regulaminowego ataku", tak, aby torpeda uderzyła pod kątem 90 stopni i posyłaliście ją z największą prędkością, czy też, jak sytuacja nie pozwalała, strzelaliście też pod bardziej ostrymi kątami, albo posyłaliście torpedy z mniejszą szybkością?
Kanaron spojrzał na przełożonych. Ci byli absolutnie poważni i z uwagą czekali na odpowiedź Kanarona.

[PL_kanaron]

[A Kowalskiego o dziennik pokładowy (co by było odpowiedzią) mogę zapytać? Bo cholibka pojęcia nie mam xD]

[PL_CMDR Blue R]

[możesz, ale raczej coś takiego by w raportach było, nie w dzienniku. Dziennik by raczej zawierał najważniejsze fakty, a nie detale]