R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

[PL_CMDR Blue R]

Nie odlecieli daleko, gdy przez radio otrzymali meldunek o nowej pozycji intruza i potwierdzeniu wysokości:
7000 metrów

Teraz, gdy samolot leciał bliżej stanowisk obserwacyjnych, mieli śledzenie prawie na bieżąco. Niestety meldunki lokalizowały samolot coraz bliżej granicy, aż kolejny brzmiał:
-"Intruz przekroczył granicę".

[PL_danio25]

-Dolecimy do granicy i wracamy na lotnisko Paweł.

[PL_CMDR Blue R]

Gdy zbliżali się do granicy, Mikołaj dostrzegł kolejny samolot, lecący po niebie na podobnej wysokości, na południe od nich. Ten kierował się jednak ku zachodowi...

[PL_danio25]

Mikołaj powiadomił dowództwo i zwrócił się do swojego skrzydłowego.
-Paweł widzisz tego szkopa co leci na wschód? Lecimy w jego kierunku.

[PL_CMDR Blue R]

Mikołaj wziął kurs na przeciwnika, zmniejszając odległość. Do momentu, gdy mógł znaleźć się w pobliżu samolotu zostało kilkadziesiąt sekund, gdy w radio nadano:
-Przeciwnik zawrócił. Wrócił nad Polskę w okolicy Szynwaldu.
To musiał być ten samolot, który właśnie doganiali. Niemiec jednak w tym momencie zwiększył prędkość i kierując się ku północy, oddalał się od ścigających go na pełnej mocy myśliwców, których silniki wyraźnie łapały zadyszkę...

[PL_danio25]

-Nie złapiemy go Paweł, będziemy wracać.
Mikołaj wziął kurs na lotnisko i przekazał dowództwu informację o ostatniej widzianej pozycji szkopa.

[PL_CMDR Blue R]

Gdy samolot zszedł poniżej 3km Mikołaj ściągnął maskę i mógł znów odetchnąć świeżym powietrzem. Silnik pracował normalną mocą i zapowiadał się spokojny powrót na lotnisko. Zepsuł je meldunek z bazy:
-Klucz 1. Intruz nad Śląskiem przekroczył granicę. 7 kilomentrów. Wleciał od strony Bytomia i kieruje się nad Orzesze. Prawdopodobnie ten sam.

[PL_danio25]

-Przyjąłem. Kierujemy się w stronę wroga.

[PL_CMDR Blue R]

Mikołaj wykonał pół pętli i spojrzał na wysokościomierz. Przez podchodzenie do lotniska stracili sporo wysokości. Wejście wyżej zajmie im około 10 minut...

Nad Nowy Bytom dotarli w ciągu 7 minut, wznosząc się na 6 kilometrów. Wówczas Mikołaj uzyskał kontakt wzrokowy z Niemiem na którego go naprowadzali. Samolot latał wysoko w górze, na wysokości około 7 kilometrów, nic sobie nie robiąc z obecności samolotu Mikołaja poniżej.

[PL_danio25]

-Spróbujmy się zbliżyć na odległość oddania strzału Paweł, może tym razem popełni jakiś błąd.

[PL_CMDR Blue R]

26-08 Grot 1 06-41.jpg (33.91 KiB) Przejrzano 4799 razy

Cztery minuty później "Jedenastki" znalazły się na wysokości na której leciał niemiecki samolot i wreszcie ich prędkość "pozioma" mogła być większa od lecącego samolotu zwiadowczego.

26-08 Grot 1 06-43.jpg (20.67 KiB) Przejrzano 4799 razy

Samolot leciał wciąż nad Śląskiem i choć duszący się silnik próbował wszystkiego, nie był w stanie osiągnąć pełnej prędkości, jak na 5 kilometrach. Tymczasem radio podawało nową pozycję przeciwnika, która świadczyła, że ten jest za Mikołajem. Mikołaja to nie dziwiło. Zanim operatorzy przekażą pozycję do Aleksandrowic, a oni do niego, przeciwnik mógł odlecieć nawet kilkanaście kilometrów... Odległość znów malała....

Do odległości dobrej do otwarcia ognia zostało może 300 metrów, gdy stało się to, co zwykle. Z silników Dorniera buchnął gęsty dym, a samolot zaczął przyspieszać, oddalając się od ścigającej go "jedenastki".

[PL_danio25]

-Do licha, przydał by się nam lepszy silnik. Polecimy za nim Paweł, aż stracimy go z pola widzenia, zrobimy 2 kręgi i będziemy wracać na Aleksandrowice.

[PL_CMDR Blue R]

6:56

Kontakt z przeciwnikiem urwał się po 5 minutach, gdy samolot nieprzyjaciela przekroczył granicę. Przez kolejne 6 minut dwa samoloty krążyły w okolicach Knurowa, czekając na dalsze kontakty, ale nic nie nadchodziło. Szeregowy Kowala zameldował:
-Panie chorąży. 15 minut do minimum [paliwa do powrotu]!

[PL_danio25]

-Raczej nic nas już tutaj nie spotka. Kierujemy się na lotnisko.

[PL_CMDR Blue R]

7:08
Klucz 1 wylądował w Aleksandrowicach, a nieliczni mechanicy (większość pojechała po paliwo) pomogli Mikołajowi wysiąść z samolotu. Opuszczając maszynę Mikołaj dostrzegł, że Biała 10 stała już w gotowości do startu, natomiast Biała 8 stała przodem do warsztatu i jeden z mechaników pracował przy niej, wspomagając się spawarką. Jeden z mechaników powiedział:
-Porucznicy czekają na raport w "centrum [dowodzenia"] - jak nazywano domek w którym ustawiono radio i mapy, zaraz obok stołówko-kantyny.

[możesz streścić co zaraportujesz, nie musisz rozpisywać się, jak nie chcesz. Chyba, że chcesz pogadać z mechanikami]